Nie sądziłem,że z pozoru błachy temat wywoła taką dyskusję Powiem Wam, że po niektórych wpisach to starch teraz nawet maskę otwierac:) Wywalam aku z auta, tak jak Kris napisał:
"{Ooo właśnie, ilu ma porządne prostowniki?
Bo ja głównie syf, lipe i tandete u ludzi widzę. "
a ja mam jakiś pożyczony od kumpla, wiec wolę nie ryzykować na samochodzie. Tylko patrząc z drugiej strony to jaki sens kupowania jakiegos dobrego prostownika za 300/400 zl jak można za tą kasę mieć nowy aku i się nie pier....
I trzymam się wersji hortomagiko:
"Myślę, że narobiliśmy koledze, który założył wątek niezłego bałaganu, odpowiem więc koledze tak, jakbym odpowiedział każdemu mojemu klientowi na tak zadane pytanie.
Odnośnie Audi A4 B6, nie ma jakichkolwiek przeciwwskazań do tego, żeby nie odłączyć na dłuższy okres akumulatora. W tym modelu samochodu ,bez żadnych błędów w instalacji nie ma prawa się nic stać, nawet nie ma prawa wywalić żadnego błędu na deskę"
Dzięki wszystkim za wpisy.