A pany taka zagadka. Ostatnio myłem auto i karcherem trochę poleciałem po zaciskach, całych hamulcach itp. Wsiadam do auta i piii error że się klocki kończą myślę ok gdzieś się woda dostała albo coś. Wpadam do garażu gaszę auto, palę na nowo wszystko ok.
Jadę dwa dni później do PL i na trasie bang znowu klocki myślę co jest. Staje, gaszę auto, odpalam i ok. Ale kilka razy na trasie zaś to samo aż ciągle się świeciło.
W PL zaś jeździłem cały dzień i nic a na wieczór zaś pach..
Ktoś coś?