skoro o Smarzowskim, widziałem już krótkometrażówkę, czyli Księdza
wariactwo
20 minut, ale obejrzałem dwa razy
dwa pytania - co w tym filmie antyklerykalnego, to kompletnie nie rozumiem
no i drugie - po co to nakręcił, to już zagadka total
PS - za scenę obiadową, ukłony