nie martw sie bo koleś zniżek nie straci, bo jak ma ubezpieczoną flote to to działa na innej zasadzie, a co do babki to niech idzie do sądu, masz oświadczenie i zarazem wygraną sprawę
to jedna z opcji,bo chcialem zobaczyc a4 w swietle (kolizja w nocy)i baka nie chciala,na drugi dzien nekalem ja chyba ze trzy razy w ciagu dnia ,bo chcialem zobaczyc auto w swietle dziennym,a ona twierdzila,ze nie ma czasu i ze wyjezdza itp-w poniedzialek,jade odwiezc paska,a tu dzwoni do mnie jakis typ z ubezpieczalni i mowi,ze jest problem,bo ja na oswiadczeniu podpisalem sie pod ryska i nadkolem,a on ma zdjecia calkiem inne-ja mu mowie,ze skad mam miec pewnosc,ze ta babka nie zrobila czegos w niedziele(kolizja w sobote w nocy ok 22) i probuja mi wkrecioc,ze to bylo w niedziele...cos k**wa kreca i probuja wyrwac ode mnie pieniadze-a ja im mowie "narazie"...czekam ,co koles mi powie,co mu powiedza z jego ubezpieczalni...