Ja, jak zabieram sie za wymiane oleju to podnosze auto na podnosniku od strony kierowcy klade pojemnik pod miske olejowa i odkrecam kurek autko jest pod katem i pieknie splywa z misy praktycznie wszystko. Oczywiscie u gory przy silniku odkrecam korek od wlewu oleju aby szybciej zlecial ( ale to chyba nie jest obowiazkowy zabieg?). Auto zostawiam na caly dzien aby splynelo "wszystko", a potem wracam skrecam opuszczam autko zalewam i jezdze.
wysłane z Galaktycznej S5