Miałem Wam pisać pod wieczór bo wcześniej nie miałem do tego głowy ale już Miron zdążył się odezwać i machnąłem ręką.
W każdym razie przepraszam za moją nieobecność i brak info, powody stricte rodzinne.
Pecha mam na te klubowe wyjazdy. Z tego samego powodu nie udała się Bukowina i zimowe wyjazdy na deskę.