A ja posadzilem w swoim niskobidżetowym autku gaziol i mam wyjeb .... na system haha :D:D
I prawidłowo, ja drugi raz bym B5 nie kupił (chyba, że S'ke). Wolałbym dłużej pojeździć takim dupowozem, odłożyć grosza i kupić coś konkretnego
A ja odwrotnie, nie żałuję że miałem B5, nie dość że dość dobrze wyglądało to miało dobry i tani w użytkowaniu silnik, odpowiedni napęd i na dodatek do dnia dzisiejszego jest upalane przez ojca, fakt, nie mało włożyłem ale teraz jeździ się tanio i bezawaryjnie
dokładnie, B5 nie jest awaryjnym samochodem, blacha jest lepsza niż w B6/B7 nie wspominając już o wszystkich innych markach z tamtych lat, a nawet i obecnych. Do tego, zadbane B5 dobrze trzyma cenę
B5 98 r dwa lata temu za 13kpln. Sprzedałem, ze złe spasowanym tyłem, gościowi z zagranicy ...
No kuźwa a mi akzali sprzedac.
Ja pomimo ze mam hultaja i a4 mnie wpienia bo co chwile cos w nim grzebie to i tak mam wieksza radosc z jazdy audikiem. Aczkolwiek powiedzmy sobie szczerze ze hultajem jezdzi sie spokojniej bo wiem ze gumy i inne podzespoly nie maja 20lat. Zawsze bedzie brakowac tego czegos co ma audi pomimomze to tylko oska i tylko ADR