To zależy jak trafisz. Ja byłem w ubiegłym roku na Kubie w ponoć najlepszym hotelu na Cayo Santa Maria i:
- zmiana pokoju na miejscu była możliwa, ale zgodnie z cennikiem i sporą dopłatą.
- Polacy, którzy na trzeźwo są mili i kulturalni po alkoholu potrafią narobić większej wiochy niż zwykle. Właśnie na Kubie mieliśmy incydent, gdy podczas wycieczki do Hawany Panowie w "Rolexach" narobili dziadostwa jakiego w życiu jeszcze nie widziałem. Już nie wspomnę o regularnej imprezie na pokładzie "Drimlajnera", której nie potrafiła opanować nawet załoga samolotu.
Jadąc na Kubę i tak trzeba wziąć poprawkę na obowiązujące tam standardy. Kubańskie 5* zdecydowanie odbiega od tych europejskich lub tureckich, sama praca i jakość obsługi na miejscu pozostawia również wiele do życzenia.
Za to samo miejsce na urlop gorąco polecam. Klimat Karaibów jest tam wyjątkowy i zupełnie odmienny niż np. na Dominikanie.