Witam. Wracając dziś do domu, nagle padł prędkościomierz. Po chwili zaczął działać ale jakoś przerywał. Zatrzymałem się na parkingu,sprawdziłem bespieczniki i zapiłem VAGA. Wykonałem test wskaźników. Ku mojemu zdziwieniu wszystko działało ok, a cały test wyszedł pomyślnie+brak błędów we wskaźnikach. Odpaliłem auto i pojechałem, przy tym predk. działał normalnie. Po ujechaniu kilometra znowu wskazówka upadł. Również Zauważyłem że nie działa tempomat. Kolejną sprawa jest to ze jak cofałem, to działał tylko trochę podskakiwał, po przełączeniu na 1 bieg chwile działał a po chwili kaput. Czy tym tropem mogę sugerować że padł mi impulsator który wysyła sygnał??Może regulator napięcia, bądz diodka którą opisywał jeden z forumowiczów. BT: jadą z zapiętym vagiem tez nie pokazywało prędkości. Zależy mi na szybkiej diagnozie, ponieważ w środę popołudniu jadę do gdańska a prędkościomierz niewątpliwie by mi się przydał. Za wszelka sugestie i na kierunkowaniu mnie na usterkę będę wdzięczny. Pozdrawiam