Przy okazji wymiany rozrządu zdecydowałem się na wymianę wałka rozrządu bo lepszej okazji przez kolejne 90.000km nie będzie. Wałek miałem podtarty na jednej krzywce (brak fazki na wierzchołku, krzywka wyraźnie rozklepana) jak wałek to i szklanki i panewki. Szklanki Ina czarne, panewki GLYCO, a wałek używka w idealnym stanie. Zero śladów zużycia. Przed wymianą z silnika wydobywały się wyraźnie słyszalne bu bu bu... w rytm obracającego się wałka i buczenie w kabinie w granicach 1700-2200 tys obr. Korekcje na jendej pompce ( na tej co była wytarta krzywka w granicach -1,3) po wymianie wałka wynosi tak jak na reszcie w granicach 0,4.
Silnik pracuje wyraźnie ciszej. Jedyna zmiana na minus jaką zauważyłem po wymianie to jak odpale po nocy to tak jakby chciał zaraz zgasnąć... Odpala od strzała i po około 2 sekundach jak obroty się normują zatelepie budą i jakby przydusi silnik i po kolejnych 2 sekundach wszystko się normuje. Od czego zacząć szukanie? Synchro ustawione na 0.0