Kur... Jak można jeździć bez OC... przecież to się odpowiada własnymi jajami...
Pół biedy, że rozbił komuś samochód.. co by było.. gdyby z jego winy ktoś zginął w kolizji albo został inwalidą... przecież koleś by się nie wypłacił do końca swojego zaszczanego życia.. odszkodowania, zadość uczynienia, płacenie renty do końca życia :/