ja nic o tym nie wiem, u nas bynajmniej nie było. ale niech ona ma i 400 i 500 i ile tak kto chce. chodzi jak złoto i to jest najważniejsze. a zawieszenie mechanik mówił, że jeszcze od nowości nie było ruszane dopiero pierwszy raz u nas. A i wtedy jeszcze nie było jakichś kosmicznych luzów.
Umyłem autko. Pogoda dopisała - nie padało, nie było słońca - idealne warunki do mycia auta
później się troszkę pobawiłem, zdemontowałem kawałeg produ, ten który jest u dołu błotnika przedniego, po lewej i prawej stronie. a tu fotki z pracy: pierwsze foto, po przetarciu suchą szmatką.
Następnie wpadły mi w oko ślady po asfalcie. Więc po rzmudnym szorowaniu dało rade też je usunąć a efekty takie:
I zrobiłem pokrywę od podłokietnika - ułamane uchwyty. I jest elegancko.