Zgodnie z zapowiedzią opis prac nad ostatnim autem. Dość szybki sedan z logo czterech pierścieni - podrasowane, forumowe S4. Po przyjeździe nie wyglądał źle, nie był też zbytnio brudno- jak pozory mogą mylić... Naszym zadaniem było przywrócenie blasku i zabezpieczenie lakieru woskiem - prosta, szybka i przyjemna robota - pozory... Zaczynamy: Szczególnie brudny nie był
I do garażu pierwsze oględziny i próby - nie jest źle Może tu trochę gorzej Ok, nie jest dobrze Jest wręcz źle Do dzieła Na szczęście jakoś idzie, pierwsze 50 Z tym wżerem nie będzie łatwo Ostra amunicja Po cięciu jak zwykle wymywanie Polerowanie Wymywanie Finisz Jakoś nawet szło ale o czym mowa raptem maska i jeden błotnik. Sprawdziło się niestety stare przysłowie "im dalej w las tym więcej drzew" albo jak kto woli "skończyły się żarty, zaczęły się schody" Krótko i na temat - prawdziwa masakra Ktoś zmatowił i zapomniał wypolerować? Może "eleganckie" przejście Trudno, jedziemy Teraz trzeba to wyprowadzić Wymywanie Czy mogło być gorzej? Tak wyglądały lampy: Przecież tak tego nie zostawimy Na domiar złego niedoleczona choroba, wysoka temperatura i dreszcze skutecznie wyeliminowały mnie z tych trudnych zmagań. Z tego powodu wielu etapów na zdjęciach nie ma. Prace dzielnie kończył sam Marcin. Pamiętacie rysy, zmatowienia i super przejście w tym miejscu? To był jeden z "cięższych" elementów w mojej karierze. Dzięki za uwagę