Łożysko bez prasy będzie ciężko zdjąć, ale można rozciąć, a w ostateczności nowe nabić, albo ktoś na prasie wprasuje. Ustawiać szczególnie nie trzeba, powiedzmy że tolerancja kilku dziesiątek tragedii nie zrobi, choć najlepiej możliwie centrycznie to zrobić. Dobrze by było możliwe wyjęcie łożyska, dlatego najlepiej by było wytoczyć taką puszkę i wkleić na masę epoksydową odporną na temperaturę. Ostatecznie z braku puszki możesz spróbować wysmarować łożysko smarem i wkleić na masę metalową, do uzupełniania ubytków. Jak kapa dociśnie powinno być spoko. Obowiązkowo przeguby do sprawdzenia, bo jak dojechane to Ci wybiją znowu jajo. http://technicqll.pl/index.php/pl/produkty/epoksydy/16-pasta-aluminiowa-epoksydowa