Jestem po zmianie zawieszenia. Czasami podczas jazdy zapalała mi się kontrolka na FISie od świateł. Mam ksesony. Pomyślałem, że pewnie stoi trochę wyżej i trzeba jechać ustawić. Zabrałem swojego laptopa, wypoziomowałem, a mechanik od ustawiania powiedział, że świecą za mocno w lewo i skierował je w prawo. Ok, ustawił odjechałem. Podczas jazdy w nocy światła świeciły na prawe pobocze, jakbym miał grzyby zbierać. Pojechałem do innego mechanika, kręcił tymi śrubkami regulacyjnymi jakby cholera nie wiadomo co chciał tam zrobić. Powiedział, że nie idzie jej przestawić. I tak nakręcił, że teraz ta lewa lampa jakby wyskoczyła za bardzo do przodu. Ten odbłyśnik, który przesuwa się podczas regulacji dotyka o szkło oraz na dole i metalowy odbłyśnik. Nie mogę skasować błędu na FISie bo lampy nie chcą się wypoziomować. Nie może w ogóle zrobić jakiegokolwiek ruchu. Czy tam coś przeskoczyło? Czy jest możliwość rozebrania tej lampy i włożenia tego z powrotem? Gdy kręcę wszystko działa, oby 2 śrubki regulacyjne, góra i bok, tylko jak przekręce na bok to druga strona dotyka czegoś, a jak góra albo dół to też od razu coś dotyka. To całe powinno schować się bardziej do środka, wydaje mi się, że wyskoczyło, przeskoczyło coś i jest za blisko szkła
Porównanie z dobrą prawą lampą: