Jakoś ten olej po troszku powyciskałem i założyłem wałki na dziś fajrant ,czekam jeszcze na 2 uszczelniacze mają być na jutro .A przypomniało mi się obyło się bez rozbierania przodku ,zblokowałem napinacz paska rozrządu i zdjąłem pasek .Trochę ręce bolą dziś,jutro pokręce wałkami i silnikiem na sucho.
Chciałem oznajmić że po wymianie napinacza i łańcucha poprawiła się kultura pracy silnika.
Nie wiem jeszcze czy zgineło szarpanie które występowało po dodaniu gazu w podłogę ,warunki na to nie pozwalają.
A tak wogóle to przydało by się logi porobić.
Dałem się na razie na spokój z logami bo jest za zimno,szarpanie nie ustąpiło takie samo jest jak wcześniej przed wymianą napinacza.