Co ja mogę powiedzieć - poza tym że po prostu lubię modzić i do tego trafiłem na baaaardzo wyrozumiałą żonę która sponsoruje mi niektóre gadżety (np. gałeczka S-Line skapnęła mi się za 2h drapania ) Co do opłacaloności modów - oczywiście macie rację, nie kalkuluje się to nijak - lepiej byłoby kupić auto z wyposażeniem którego mi brakuje Ale ucieka cała frajda... Wyobraźcie sobie, jak po skończonym modzie - staniecie przy furaku, wieczorkiem z piwkiem czy tam drinasem w ręku - uczucie bezcenne Auto się nie psuje - jest więc kasa na mody. Ile poszło - hmm na chwilę obecną nie wiem, przy ok 10tyś przestałem liczyć (byłoby taniej gdybym nie brał tyle gratów z ASO ) A tu jeszcze tyle do zrobienia...
Gałeczka S-Line już "siedzi"
Teraz czekam na info i zdjęcia boczków z roletami...
Dzięki za wszystkie Wasze opinie :> Zachęcają do dalszej pracy