Ja się w ogóle dziwię, jak w B6 można nie mieć Quattro
Części 1,5tyś + trochę chęci i włala
A ja się dziwię po co w aucie co ma mniej jak 200ps Quattro... Tylko większe spalanie i wykorzystuje je kilka razy w roku jak trzeba na śniegu ruszyć
Na trzeźwo tej wypowiedzi nie da się skomentować
Quattro się wykorzystuje co zakręt poprzez lepsze właściwości jezdne, w każdy deszczowy dzień oczywiście także, a i do wygłupów się nadaje.
Wpadnięcie ośką w poślizg nie kontrolowany - ręka noga mózg na ścianie, leci jak strzała prosto, wpadnięcie Quattro w niekontrolowany.. Eee.. Sory, w Quattro każdy poślizg jest kontrolowany. Przynajmniej takie jest moje odczucie. Jeżeli skupiamy się na jeździe to nie ma niespodzianek.
Owszem quattro fajna sprawa ale jak jest odpowiednia moc, żeby to jeszcze jakoś jechało w tych zakrętach. A nie AVF 131KM i Q Dobrze dobrane zawieszenie, odpowiednia guma i ośka się nie ślizga w zakrętach, chyba że BMW
+1. Quattro to super sprawa ale potrzeby co do aut mamy różne. W aucie 130KM, z automatem do codziennej jazdy po mieście - I don't think so . Dopiero by mi zamulał