Emejcz

Dociągnij śrubę. Ja u siebie odkręciłem, wyczyściłem uszczelkę i dokręciłem mocniej - przestało się sączyć. Może rozwiązanie tymczasowe, ale lepsze takie niż żadne

Niestety KGP to jedna wielka polityka. Liczy się tylko PR. Póki nie obalimy tego złodziejskiego systemu to będą kraść coraz bardziej. Przecież wiadomo, że BMW i Audi to auta powszechnie uważane za takie dla gówniarzy i szpanerów. Na takich najbardziej się poluje, bo dziwnie by to wyglądało jakby na TVN'ie puścili materiał - Tico jechało 140 w terenie zabudowanym... nie miałby kto bić piany, a jak napiszą, że BMW to od razu leci hejt. Najłatwiej jest dla nich aby oberwało się wszystkim, za to że kilku idiotów wjechało po pijanemu, albo Bóg wie po czym jeszcze w przystanek pełen ludzi czy w pieszych.... W naszym skorumpowanym kraju chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze, a 50km/h w zabudowanym wprowadzono tylko i wyłącznie dla kasy - tak samo jak wszystkie inne zmiany. Uczy się kierowców bycia ślamazarami i konfidentami, zamiast wprowadzać obowiązkowe szkolenia w trudnych warunkach po zdaniu prawka. Robi się przejścia na na trzypasmówkach lub stawia światła co 50 metrów zamiast zrobić porządną kładkę ułatwiającą życie wszystkim. Zamiast zakładać liczniki pokazujące ile zostało czasu do zapalenia się czerwonego, stawia się kamery za wjazd na nim. Dla mnie plagą są ci którzy rozmawiają notorycznie przez telefon w aucie, a jest takich od groma. Nie dość, że mamy korki jak jasny c**j to tacy tamują ten ruch po całości, bo w jednym ręku telefon w drugim kierownica i jedzie ci taki 30, albo rusza spod świateł po 5 sekundach. Z drugiej strony się nie dziwię, bo jak mam się poruszać 40 to tracę koncentrację i nabieram ochoty na robienie czegoś innego. Co do samych ograniczeń w zabudowanym to zgadzam się, że powinno być, ale jest wielkie ALE! Bo zależy gdzie.... W takim miejscu jak poniżej jest dla mnie zrozumiałe, żeby jechać 50: https://www.google.com/maps/@51.7658848,19.4450212,3a,75y,176.75h,81.73t/data=!3m7!1e1!3m5!1sE0yaespuxYHaRKlDjgQIRQ!2e0!6s%2F%2Fgeo3.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DE0yaespuxYHaRKlDjgQIRQ%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D56.046642%26pitch%3D0!7i13312!8i6656 ale niby czemu mam jechać 50 tutaj, bo co, bo jakiś idiota urzędas tak sobie wymyślił?: https://www.google.com/maps/@51.5273514,19.7829776,3a,75y,344.51h,78.04t/data=!3m6!1e1!3m4!1sjnKiOuOa2qKmIj5V3t2BDQ!2e0!7i13312!8i6656 Marzy mi się sytuacja w której jest jak w niektórych miejscach we Francji - że nawet jak jest zabudowany to prędkości dopuszczalne są popodnoszone do 70km/h na wsiach.

A co to niby za wyczyn z jego strony? Masz przykład. Zobacz w jakiej odległości od ostrego zakrętu stoi 30. Wystarczy, że ustawią się zaraz za znakiem. https://www.google.com/maps/@51.8510291,19.3703854,3a,44.6y,256.71h,85.46t/data=!3m6!1e1!3m4!1sDSc268kRIHXhFHjvPMRwiA!2e0!7i13312!8i6656

Lewak z WWA i wszystko jasne... Pełna wiara w intencje ustawodawcy, współczuję.

Jakbym miał jeździć 50 to bym se kupił malucha. Lubię szybko jeździć i nie robię tego, bo mi się śpieszy. Chciałbym zauważyć, że wypadki nie wynikają ze zbyt dużej prędkości tylko z nieumiejętności jej zastosowania.

No to pech. Ja w tamtym roku dostałem mandat jak wyprzedzałem w nocy na totalnym zadupiu przed takim zakrętem na ciągłej. Zgapiłem się wtedy, bo minęli mnie z przeciwka a jechałem szybko i po prostu się zawrócili... widziałem, że coś się do mnie szybko zbliża z tyłu, ale jakoś moja czujność została uśpiona. Dobrze, że to nie była drogówka to chociaż za prędkość nie dostałem

Dakine Wiem, że istnieje taka możliwość, ale powiem ci, że szansa na to aby zostać złapanym w mieście takim jak Łódź na kontrolę jest prawie zerowa jak nie wjeżdżasz na 3 pasmówki na których da się jechać trochę szybciej. Tak na prawdę najgorzej jest na trasach.. na trasę bym nie wyjechał. Ogólnie to staram się omijać trasy (takie gdzie nie ma typowej "Eski" albo Autostrady) bo w naszym kraju to nieporozumienie. Wolę poruszać się wsiami z gorszymi nawierzchniami. Znam gościa co bez prawka jeździł latami maluchem i żyje

No z tym prawkiem to totalna c**joza. Ja się teraz staram pilnować i jeździć max 95-100 w zabudowanym (za wyjątkiem miejsc gdzie jest na tyle pusto, że nie mają gdzie stanąć nawet), ale jakby mi zabrali to i tak bym jeździł po mieście.

Witam, niestety silnik mam do zmiany. Totalna masakra, bo dopieszczałem to auto od samego początku aby jeździć nim do końca. Może jest ktoś kto zmieniał silniki i miałby odpowiedzi na kilka pytań: -Czy zamiast AEB idzie wsadzić jakiś inny kod bez podmieniania osprzętu? Czy jak było AEB to tylko AEB? -Czy da się w ogóle kupić jeszcze jakieś niezajechane AEB i jeżeli tak to ile realnie kasy powinienem na to liczyć? -Myślicie, że wymiana w ogóle ma sens? Mi się szczerze mówiąc wydaje, że średnio, ale z drugiej strony nie wiem, bo jak auto nie jest na chodzie to mi pewno nawet 3 tys. żaden handlarz za niego nie da...

Witam, czy ktoś się orientuje jak to jest z tymi miskami olejowymi, czy do AEB podpasuje miska od ADR? Czy 058103603 a 058103598 (z różnymi literkami) bez czujnika to będzie to samo, tzn. będzie pasowało? Chciałbym kupić używkę, ale no nie wiem które numery będą pasowały...

Czy ktoś wie jak przebiega zdjęcie miski w AEB? Muszę wymienić, bo zawadziłem i pękła... Miałem holować do mechanika, ale się zastanawiam. Czy muszę w tym przypadku zdejmować sanki czy da radę to zrobić bez?

Zauważyłem u siebie taki problem, że jak ostro przyspieszałem to temperature na wskaźniku mi troche spadała. W lecie nic z tym nie robiłem, ale wzrosło mi spalanie I stwierdziłem, że może jest jakiś związek - jak silnik się już mocno rozgrzeje to mam na zegarze cały czas 90 stopni. Sprawdziłem chłodnicę jak nie był jeszcze rozgrzany na 90 I rzeczywiście była ciepła. Wymieniłem termostat na inny I sprawdziłem stary. Niestety stary zachowuje się normalnie w zwykłych warunkach... Nie zaciął się I otwiera się przy gotowaniu w takiej temperaturze jak trzeba. Czy ktoś miał już takie akcje z termostatem, że jakby troche przepuszczał? Dziwne to dla mnie. Może ta sprężyna w nim była za delikatna I kurczyła się troche pod wpływem ciśnienia?

Sprawdzę to jeszcze ponownie jak trochę się pogoda poprawi. Obstawiałem właśnie hamulce, ale wyciągnąłem klocki i zacisk i skręciłem od nowa, a jest to samo. Myślę, że może ten strzał z poduszką może okazać się sensowny.

Myślisz, że gumy? Wyglądają zwyczajnie, no i łączniki wymieniałem w tamtym roku, myślałem, że prędzej padną wahacze niż łączniki.

@quadral20004 Niczego konkretnego. Męczy mnie brak klimy w moim. Jakby nie to, to bym nie myślał o zmianie tylko doinwestował w niego i jeździł póki nie padnie. Ogólnie się rozglądam, z nadzieją, że może kiedyś przypadkiem wpadnę na coś ciekawego. Kupiłbym to samo co mam tylko polifta i z klimą, ale 1.8t jest bardzo mało, a jak sa to ceny wywindowane konkret i od handlarza, a za swojego to pewnie nawet nie dostanę 7 tys. bo jest w słabym lakierniczo stanie, a jednak ludzie w większości chcą wypucowanego, więc musiałbym dołożyć drugie tyle a otrzymałbym w zasadzie nie wiele więcej Przeglądam wszystko co się da. Kupiłbym Saaba 93, ale ich spalanie i wymiana rozrządu to kosmos.

Witam. Przeglądam co jakiś czas różne auta, zarówno Audi jak i pozostałe i muszę powiedzieć, że jestem wręcz zażenowany... Zdecydowana większość aut to od typowych komisiarzy lub złodziei którzy sprowadzają na własną rękę i nawet tego nie rejestrują. Gdzie do cholery podziali się zwykli prywatni sprzedawcy? Czy ludzie już aut nie sprzedają? Znalezienie czegoś od prywaciarza graniczy z cudem, a powiedziałem sobie już kiedyś, że od złodzieja i oszusta handlarza nigdy więcej auta nie kupię. Jak już coś się znajduje to albo większość ma jednostki dla emerytów - 1,4 - 1,6, albo cenę konkretnie wywindowaną... Co wy o tym myślicie? Ja powoli tracę nadzieję, że da się wyrwać jakąś okazję. Nie znam niemieckiego, ale niewykluczone, że jak zdecyduję się na zmianę auta to pojadę do Niemiec na kilka dni i w ten sposób coś sobie znajdę...

Witam, od jakichś 3-4 miesięcy mam wyraźnie podniesione spalanie i totalnie nie mogę dojść co jest nie halo... Spalanie wzrosło, a w zachowaniu auta nic się nie zmieniło i w tym jest problem. Wyregulowałem od nowa LPG, bo myślałem, że może tam coś siedzi, ale regulacja nie wpłynęła na spalanie. Świece mają z 15k i są w dobrym stanie. Termostat raczej nie szwankuje, bo nagrzewa się jak zawsze. Filtr powietrza czysty, filtry LPG nowe. Nie wiem jak sprawdzić lambdę, ale na rejestratorze LPG chodzi ładnie z góry na dół. Miał ktoś podobny przypadek? Spalanie u mnie było normalnie niższe o około 2-3 litry.

Wlej sobie mineralny powinien brać trochę mniej. Litr na tysiąc to już dość dużo, ale jak nie jeździsz bardzo dużo to bujaj się na tym silniku póki nie padnie, a powiem ci na pocieszenie, że wcale nie musi paść tak szybko. Mojej ciotki polówka przez 5 lat brała po litrze na tysiąc i nie padł silnik do momentu aż doznała stłuczki i poszła do innego właściciela

Witam, od jakiegoś czasu męczy mnie pewien objaw. Jak cofam i zahamuje to słyszę pojedynczy stuk jeszcze przed dokończeniem hamowania. Aby wywołać ten stuk ponownie, muszę pojechać do przodu, zahamować znowu cofnąć i ponownie zahamować cofając. Na jeździe do przodu nic takiego nie występuje. Miał ktoś może taki przypadek? Próbowałem oglądać jak dziewczyna cofała, ale nie wywnioskowałem nic prócz tego, że to lewy przód.

Ściągacza? Ściągacz to tylko do sprężyn, ale nie potrzeba go do wymiany wahaczy.

U mnie MSy mają obecnie około 16 tys. Rozbierałem ostatnio aby sprawdzić stan i wszystko jest ok.

Takto, że pasować pasuje, ale efekt może być różny.

Może ci brać oba paliwa jak są w programie ustawione dotryski benzyny dla danych parametrów. Trzeba podpiąć interfejs i sprawdzić.

Sprawdźcie sobie osłony termiczne w okolicach tłumika. Według mnie stukać może jakaś niedokręcona pierdoła lub tłumik jest gdzieś luźny.

Albo sprężyny z wyższej kategorii wagowej, albo gumy usztywniające lub podnoszące pod sprężyny.