-
Postów
1636 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez Emejcz
-
Kupiłem coś podobnego http://allegro.pl/chlodnica-wody-vw-passat-b5-audi-a4-a6-1-9-tdi-1-8-i4819494596.htmlkilka miesięcy temu. Ponoć polski producent LORO. W moim przypadku jedynym minusem było to, że uszczelka od korka spustu płynu była zrypana i musiałem to zakleić silikonem więc nie mogę używać, ale pomijając ten fakt chłodnica sprawuje się dobrze. Jakbyś kupował to się upewnij czy masz szybkozłączki czy na opaski oraz od razu zaopatrz się w nowe oringi do szybkozłączek, bo nie ma w komplecie. Za oringi płaciłem 1zł. Musiałem zmienić, bo się sączyło.
-
90 stopni na blacie a w zbiorniczku zimny płyn
Emejcz odpowiedział(a) na Abmcars1 temat w Audi A4 B5
Płyn może być zimny do momentu aż nie otworzy się termostat. Przy niskich temperaturach to normalna sytuacja i nie ma co szukać usterki tam gdzie jej nie ma. -
Nie jestem tego pewien, ale tak czytając te różne przypadki dojść można do takich wniosków, że słyszy się o pęknięciach wahaczy w autach które zostały dopiero co kupione czy też są sprowadzone z zachodu na dobrych wahaczach bez luzów. Wskazuje to jak dla mnie na dwa podstawowe fakty: -nowy właściciel auta z wielowahaczem zapomina, że to wrażliwa konstrukcja i nie można tak bezkarnie walić po dziurach jak na mcphersonie, bo dochodzi do przedwczesnego zmęczenia materiału -auta sprowadzone mają może ori sprawne wahacze, ale są one już na tyle stare, że materiał jest słaby i przy styczności z naszymi dziurami pęka. Może trochę to na wyrost, ale najlepiej byłoby wymieniać wahacze zaraz po kupnie auta, jeżeli nie jesteśmy pewni ich przebiegu.
-
W wersji sprzed lifta też jest to sprzęgiełko?
-
Jest trochę zabawy. Musisz kupić sobie przyrząd do ściągania napinacza, bo bez tego nie zdejmiesz łańcucha. Trzeba też zdjąć rozrząd i podnieść oba wałki, bo o ile napinacz się wymieni bez zdejmowania wałków to już łańcucha nie wyjmiesz. Co do ciśnienia oleju to bywa, że poprawna wartość potrafi zmylić, a problem i tak leży w smarowaniu. U mnie też hałasowało i miałem zmieniać napinacz, ale jak zdjąłem pokrywę i zrobiłem oględziny to okazało się, że wbrew przypuszczeniom, że łańcuch trze o pokrywę nie było na niej ani śladu. Jak wymieniłem olej i zrobiłem ostro płukankę liquy moly i zalałem Valvoline 10w40 to na długi czas hałas ucichł... ostatnio jest może trochę głośniej.
-
Hej, od jakiegoś czasu słyszę pewnego rodzaju piszczenie z okolic silnika. Wymieniłem pasek klinowy pompy wody oraz pasek wieloklinowy od alternatora. Nic to nie dało. Jest to dziwne, bo czasami piszczy czasami nie. Słychać to w zasadzie tylko na postoju na luzie. Czasami jeszcze słyszałem przy niskich prędkościach, ale dźwięk nie staje się głośniejszy wraz ze wzrostem obrotów. Próbowałem słuchać okolic paska rozrządu, ale nic tam nie słyszę, jest to o tyle dziwne, że po zmianie paska wieloklinowego bardziej słyszę to z kabiny niż jak podniosę maskę. Czy ktoś ma jakieś pomysły co może tak lekko piszczeć? Czy nieszczelny magiel mógłby dawać jakieś dźwięki?
-
Pytam, ale nie 5 razy o jedno pojęcie. Jak go nie znam to wpisuję w google. Akurat kwestia breszki to najmniejszy z problemów które mogą cię spotkać
-
Łom... przecinak... może i być drut zbrojeniowy, no cokolwiek. Uczepiłeś się tej breszki jak rzep psiego ogona.
-
Tak, same. Ciężkie warunki atmosferyczne i tyle. Zaczniesz zdejmować to zrozumiesz
-
Powiem ci tak, jeżeli masz wytrzymałe klucze lub jesteś sobie w stanie dokupić przyzwoite - np. yato, jobi to możesz robić. Dolne wahacze wymagają po prostu młota do walenia (smyranie nic nie da) w zwrotnice plus naciąganie breszką i tyle. Co do górnego to poważnie - przed robotą zrób jak ci napisałem. W swoim nie miałem problemów z tą śrubą, ale wiem, że w ekstremalnych przypadkach ludzie muszą zwrotnicę zmieniać nawet dlatego o tym wspominam. Robota nie jest trudna jeżeli dobrze się przygotujesz. Na dobrą sprawę przyjemna, bo konkretna i nie wymaga dłubania.
-
Jeżeli o ten element chodzi to tak. Przed wymianą lej ostro WD-40 na górną długą śrubę mocującą wahacze i wal w zwrotnice młotem. Rób tak przez kilka dni aby poluzować tą śrubę. Jeżeli ona ci wyjdzie to wymienisz.
-
Kolega wprowadza w mały błąd. Sprężyn nie trzeba ruszać. Odkręcamy tylko 3 śruby od górnego mocowania Mcphersona i odciągamy go do siebie, robimy to tylko po to aby móc wyjąć odkręconą już śrubę. Czasami - tak jak było np. u mnie - nie trzeba w ogóle odkręcać tych śrub, bo śruba mocowania wahacza jest założona odwrotnie i wychodzi bez problemu.
-
Silver ledwie ciągnie 150KM. Do 180KM to gold oraz zmiana miedzi na fi8 i chyba wtedy wielozawór też trzeba zmienić, bo inaczej będziesz miał znaczne spadki ciśnienia na bucie i czas LPG będzie znacznie się rozjeżdżał z PB przez co zapętlanie murowane.
-
Nie, chodzi o to, że odbiegają jakością od wahaczy i wytłukują się po 10-20 tys. Końcówki można sobie wsadzić Lema czy coś innego. Ja dałem RTS, czas pokaże ile mi wytrzymają.
-
Łączniki plus wszystkie śruby w komplecie. Także końcówki drążków są w komplecie, ale zalecają ludzie ich nie zakładać.
-
Prawym łapiesz pobocze i większe dziury więc normalka. Na każdą stronę z przodu masz 4 sztuki plus łącznik stabilizatora. Jak uwalone są 3/4 na stronę to jasne, że lepiej wymienić wszystkie 4. Jak mniej to pojedynczo.
-
To ostro ;P Ja dolewam raz na miesiąc może z 50-100ml.
-
Jeżeli kupować to komplet, bo pojedynczo wychodzi sporo drożej. Oczywiście, jeżeli do wymiany masz 1-2 wahacze to pojedynczo, ale jak więcej to tylko komplet. Nie znaczy, że musisz zakładać wszystkie od razu. Lepiej poczekać aż coś się zużyje zamiast wywalać sprawne chyba, aczkolwiek jak dajesz do speca to nie opłaca się wymieniać pojedynczo - za droga robota. Na pewno nie padną ci wszystkie po 30 tys. możesz dopiero poczuć jakies pukanie pojedynczych. Jak jeździsz głównie po trasach to pewnie wytrzymają bliżej tych 80 tys. jak po dziurach to bliżej 30 tys. O MSach masz kilkadziesiąt stron tematu.
-
Może wciąż pamiętają i dzieki temu jest ordnung.
-
Te maty sie wymienia w tych wkładach czy nowe trzeba całe?
-
Gdzie pod kompem w b5 jest odpływ? Przecież pod nim idą kable do środka. Nie mogę u siebie dojść co z tą woda... Jest ona ewidentnie pod dywanem kierowcy I czuję jeszcze wilgoć pod pedałami, ale jak dotykam ręką wyżej to już jej nie czuć... Zasilikonowałem obudowę kompa, linkę, I sprawdzałem odpływ pod serwem i aku i nic mi to nie pomogło... nie wiem którędy się ta woda dostaje...
-
U mnie też cieknie, ale będę jeździł poki ilość ubywającego płynu nie będzie zbyt duża. Z regeneracjami jest taki problem, że to frajerstwo daje gwarancje tylko na rok. Nie chcą skurczybyki dać np. na 50 tys. km tylko na rok.
-
Nie można odpuszczac, niech zastanowią się troche ci co się boją i odpuszczają. Zrozumcie, że to przez odpuszczanie taki element się panoszy i szkodzi. Właśnie dlatego, że państwo nie działa to my powinniśmy stanowić i egzekwować prawo jako społeczeństwo. Wiem, że prędzej ukarana zostanie ofiara niż sprawca, ale to nie znaczy aby odpuszczać - trzeba działać rozsądnie. Gdyby społeczeństwo nie było bierne i nie bało się o swoje d*py jak zastraszone owce przez wilka to nam wszystkim żyłoby sie lepiej. Weźmy takiego bandziora który zaczepia laskę na ulicy, gdyby on wiedział, że przechodnie zareagują i spuszczą mu taki wp***dol, że się nie pozbiera to dwa razy by się zastanowił nad tym co robi, ale on wie, że ludzie się go boją i czuje się bezkarny. Nie tylko policja ma nas chronic - musimy to robić sami. Uważam, że kary dla złodziei i tych co niszczą cudza własność powinny być stopniowe - oczywiście to co napisze poniżej jest obecnie niewykonalne. Pierwszy stopień - uciąć palca. Kara mało dotkliwa, ale po takim od razu widać na ulicy, że jest złodziejem. Jednocześnie ma wciąż szansę zreflektować sie, że robi źle i nie tędy droga. Drugi stopień gdy ukradnie po raz kolejny - uciąć rękę. Jak nie pomoże to trzeci stopień - uciąć drugą rękę. Jestem przekonany, że taki system kar byłby niezwykle skuteczny. Dodam jeszcze, że automatycznie należałoby odbierać takim ludziom prawo do bezpłatnej służby zdrowia w razie gdyby po uciętych kończynach były powikłania Niestety dziadostwa nie brakuje. Mi włamali się już 2 razy do auta. A co do niszczenia mienia to mam takiego "kumpla" co kiedyś się chwalił, że przeciągnął kluczem sąsiadowi drzwi, bo zaparkował na "jego" miejscu...
-
Kurcze a u mnie nie grzeją wcale a prąd dochodzi...
-
Ja do swojego miałem też wymieniać listwy, bo pordzewiały całe mocowania... ale stwierdziłem, że to strata kasy, że można zrobić to tanio a sensownie. Usunąłem po prostu stare mocowania, ładnie wyczyściłem i przykleiłem na czarny silikon denbravena. Trzyma lepiej jak oryginał.