Skocz do zawartości
IGNOROWANY

kto sobie sam naprawil zapieczone kierownice turbiny???


krzysiek23

Rekomendowane odpowiedzi

interesuja mnie wypowiedzi kolegow na powyzszy temat...poniewaz temat zapieczonych kierownic byl juz wiele razy,sposoby czyszczenia itd.kazdy prosi o pomoc ale nikt nie pisze czy juz jest po czyszczeniu??/a mianowicie interesuje mnie kto sie tego podjal samemu i z jakim skutkiem?? czy udalo mu sie wyczyscic i po zmontowaniu calosci wszystko dzialalo czy tez cos zepsol po drodze i musial oddac robote fachowca,czy moze odrazu zanosili robote specjalizujacym sie w tym ludzia??czekam na komentarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem ze to juz bylo podawane wiele razy nie interesuje mnie jak sie to robi bo opisy kazdy zna,interesuje mnie liczba ludzi ktorzy sie tego podjeli sami i jak im to wyszlo.bo znalazlem tylko 1 post w ktorym chlopak pisal probowalem bylo pare potkniec ale jest oko bo dziala i takie wyjasnienie mnie interesuje,bo osob w tej sprawie pisalo full o pomoc ale nikt nie napisal ze podjeli sie tego i jak im wyszlo czy jednak oddali komus do zrobienia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chmm.

Mam podobny problem na razie wystarcza jak je rozruszam. Myślę że to duż zależy od tego jak duży masz zestaw kluczy i ile czasu. Ostatnio próbowałem wymienić rolkę od napinacza w garażu u brata. Efekt był taki że pojechałem do znajomego mechanika. Nie twierdze że to było trudne, ele najpierw był brak kluczy później klucze niby te ale należy je przyciąć, zapieczona śruba, brak miejsca aby włożyć rękę i tak dalej.

Myślę że z turbiną może być podobnie. Czyli w sumie niby nic trudnego ale …………… :kox::wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem dzien po naprawie w AFN'ie. Jeszcze smar nie zszedl do konca z rak :)

Jesli pierwszy raz rozbierasz, to 1 dzien z glowy na robote. Ja wybralem trudniejszy wariant czyli odkrecilem turbine od kolektora, a nie z calym kolektorem, bo nie mialem pod niego nowej uszczelki. Jakbym mial robic to drugi raz, to bym wyjal z calym kolektorem - wiecej srub, ale latwiejszy dostep.

Musisz liczyc sie z roznymi niespodziankami, ktore moga wystapic po drodze jak np. bardzo mocno zapieczone sruby. Trzeba byc bardzo ostroznym zeby nie obslizgnal sie nigdy klucz, bo zniszczona nakretka w tak kiepsko dostepnym miejscu to nic dobrego. Trzeba tez uwazac zeby nie urwac srub.

Dlatego trzeba miec zestaw DOBRYCH kluczy, srodek penetrujacy, palnik do podgrzania jesli mocno zapieczone sruby.

W moim przypadku, goraca czesc turbiny w ogole nie chciala sie rozejsc (nie wolno walic w aluminium). Ale po 30 minutach glowkowania, uzylem palnika. Po 3 minutach grzania, rozeszla sie po paru lekkich puknieciach.

Nalezy tez pamietac o momentach przy skrecaniu, bo sa niewielkie.

Takie niezbedne rzeczy, dzieki ktorym dokonalem naprawy:

instrukcja http://pics.tdiclub.com/data/500/Drivbiwire_VNT_repair_procedure_small.pdf,

2 zaby do podniesienia przodu auta,

porzadny zestaw kluczy,

rura jako przedluzka,

palnik (bez niego bym nie rozebral turbiny),

zestaw nowych nakretek M8 z ASO, do mocowania turbiny (5zl sztuka),

uszczelka miedzy turbine a wydech,

uszczelka na dolny przewod olejowy,

smar do b. wysokich temperatur,

z 8 godzin wolnego czasu :)

Jakie pozniej zadowolenie, jak dzwigienka sterujaca kierownicami chodzi jednym palcem :)

U mnie byly tylko lekko zapieczone, ale auto czuje ulge, znacznie nizej zaczyna ciagnac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki wielkie o takie cos mi wlasnie chodzilo,naprawiles sam i z super skutkiem :thumbup:mnie tez to czeka bo juz szalu dostaje jak malego zamula.klucze mam i to b.dobry zestaw z palnikiem bedzie klopot ale jak bedzie potrzebny to zalatwi sie.przystapie sam do tego to chociaz na przyszlosc bede wiedzial co i jak....[jakby sie objawy powtorzyly]dzieki za podpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw sprawdz, czy na pewno masz zapieczone. Wsadz lape i poruszaj dzwigienka. Przy ciagnieciu do gory powinna ruszyc sie tak ze 2 cm i przy puszczeniu wrocic sama do dolnej pozycji. U mnie sie przycinalo przy powrocie. W niektorych przypadkach pomaga po prostu rozruszanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie roznie wystepuje zawsze na cieplym ale na kazdym biegu nawet na 2 czy 3 jak cisne pod gore u mnie autko jest zamulane ze wzgledu na specyfike pracy,sporo jezdzi na malych odcinkach[gaszone-zapalane itd],ale jak sztanga sie nie przytnie to oznacza ze jest ok???na vagu bylem ale wtedy objaw niewystep.i koles z bosha niebyl w stanie powiedziec co i jak[obstawial na 90proc. n75 ale pewnosci niebylo]mowisz o spr.na zgaszonym silniku??? za rady dzieki wielkie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, na zimnym silniku, zgaszonym silniku wsadz paluchy(nie latwy dostep), zlap dzwigienke i ruszaj. Ma dac sie bezproblemowo pociagnac do gory (az do odbojnika) i jak puscisz to powinna wrocic w dolna pozycje jak na sprezynie. Dzwigienka ciezko bedzie chodzic bo opor bedzie stawialo to urzadzonko podcisnieniowe* i dzieki niemu takze bedzie odbijac jak sprezyna. Ale nie powinienes wyczuc zadnych przyciec, opor powinien byc jednakowy w calym zakresie.

Jesli chodzi OK w calym zakresie to nie masz problemu z zapieczonymi kierownicami.

* element 25 na zdjeciu http://www.vagcat.com/epc/cat/vw/PA/1997/147/49/1532618/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzem, ze potrzebny jest jeszcze jeden przyrząd w postaci dentystycznego druta z haczykiem wydoczne na zdjęciach do wyskrobywania syfu. (Zakup w sklepie medycznym czy :mysli: Albo poprosić czy ma na zbyciu stare lub kupić od dentysty ? Albo ostatecznie umówienie się do dentysty na usuwanie kamienia i wykorzystanie chwili nieuwagi :kox:? )

A na poważnie to w silniku benzynowym 1,8T też cóś takiego trza czyścić czy tam jest prostrza konstrukcyja ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lekko zapieczone kierownice i na razie pomaga jak pod sterowanie turbiną podepnę strzykawkę z wężykiem i poruszam. Spokój na 5 tyś kilometrów. Myślę że dobrym rozwiązaniem, "jeszcze nie próbowałem" jest podłączenie się z komputerem i ustawienie na cykliczną zmianę ON OF. Komputer sam rusza sztangą. Film w dziale zrób to sam :thumbup::a4fan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponawiam pytanie czy w silnikach benzynowych 1,8T również występuje ten problem czy tam są w ogóle ksiakieś kierownice. Zapieczenie wynika ze spalania oleju napędowego (syf w zakamarkach) a benzyna spalona nie pozostawia takich rzeczy ? :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej to jest przypadlosc diesli [ diesel bardziej smoli ale i benzyna po dluzszym przebiegu mysle ze tez moze cos takiego byc bo przeciez to juz sa spaliny wylatujace a nawet w benzynie one smola]ale reki niedam uciac niech inni sie wypowiedza,a co masz podobne objawy????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej to jest przypadlosc diesli [ diesel bardziej smoli ale i benzyna po dluzszym przebiegu mysle ze tez moze cos takiego byc bo przeciez to juz sa spaliny wylatujace a nawet w benzynie one smola]ale reki niedam uciac niech inni sie wypowiedza,a co masz podobne objawy????

Nimam takich objawów ale skoro profilaktycznie wystarczy czymś rozruszać aby siem nie zapiekło to bym poruszał ale nie wiem za co szarpać bo turbo w benzynie jest prostrze w konstrukcji daje mniejsze ciśnienie jest chłodzone płynem - spaliny w dieslu mają dużo sadzy (filtry cząstek stałych w wydechu - sadza konserwuje od wewnątrz wydech w dieslu i tak nie rdzewieje jak w benzynie - gdzie w wydechu zbiera siem woda)

W benzynie 1,8T tylko chyba tylko grucha uchyla klapkę gdy za duże ciśnienie jest podawane i to wszystko. Ktoś napisał że w benzynie kierownice spalin są tylko w Porsche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie włączało mi się turbo więc je wymontowałem. Okazało się że pręt do sterowania tą klapką (1.8T) złamał się jak patyk :shocked: . Połączyłem go zachowując w miarę taką samą długość pręta jaka była. Problem mam teraz następujący - jak przyśpieszam to w granicach 2800 obr. słychać jak się turbina rozkręca (mam wrażenie że lepiej zaczyna przyśpieszać) lecz zapał mu gaśnie po przekroczeniu ok 3200 obr. - turbiny już nie słycać.

W czym tkwi problem? Myślę w ramach testu odłączyć wężyk od tej gruchy do sterowania klapką - czy to coś wyjaśni? Może to kwestia regulacji tego pręta - jest na nim gwint

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba sprawdźić logi.....

i sie wyjaśni może coś przeładowywuje, vag powie ci prawde

a specjaliścu rozwiązanie,

najprawdopodobniej tak jak piszesz ma to związek z dlugościa sztangi, poszukaj na szrotach możliwe żę dorwiesz używkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...