zbyszek512 Opublikowano 22 Listopada 2010 Opublikowano 22 Listopada 2010 Witam serdecznie Problem jak w temacie, auto po postoju przez noc nie chce palić to znaczy kręcę tak z 4-5s. rozrusznikiem wtedy załapie.Jeśli po chwili zgaszę i znowu chcę zapalić to niema problemu pali jak ładnie.Do tej pory nie było tego problemu. Czy przyczyną może bycz pompka paliwa , może ma ona w sobie jakiś zaworek , który powinien utrzymać ciśnienie w układzie paliwowym i działa on nie poprawnie przepuszczając po długim postoju paliwo do zbiornika?Czy coś innego może wywołać takie objawy jak przedstawiłem powyżej? Za wszystkie podpowiedzi z góry dziękuję?
KYLOMC Opublikowano 22 Listopada 2010 Opublikowano 22 Listopada 2010 miałem cos podobnego w golfie tez myslałem ze to pompa nawet wmontowałem zaworek zwrotny ale nic nie pomogło ..... dałem do elektryka i ten cos tam zrobił i kazał nowy aku kupić
KYLOMC Opublikowano 22 Listopada 2010 Opublikowano 22 Listopada 2010 Oczywiście tylko po jakimś czasie blok pękł i sie pożegnałem z golfiorem a teraz mam to cudenko
zbyszek512 Opublikowano 22 Listopada 2010 Autor Opublikowano 22 Listopada 2010 nie bardzowie wierzę , że po wymianie aku problem minie pozatym auto kręci szybko i długo więc nie widzę tu winy w aku
puertoss Opublikowano 22 Listopada 2010 Opublikowano 22 Listopada 2010 w pompce to chyba nie ma czego szukać bo jest elektryczna i jak przekręcisz zapłon to jakby nie trzymała to i tak sobie dobije ciśnienia
zbyszek512 Opublikowano 22 Listopada 2010 Autor Opublikowano 22 Listopada 2010 w b5 pompka się włącza jak zaczynasz kręcić rozrusznikiem
KYLOMC Opublikowano 22 Listopada 2010 Opublikowano 22 Listopada 2010 jak wyżej napisem ze coś jeszcze elektryk zrobił ale nie wiem co niestety;/ polecam na kompa dać autko
zbyszek512 Opublikowano 22 Listopada 2010 Autor Opublikowano 22 Listopada 2010 nie mam VAG-a pod ręką więc jest to nie możliwe jak narazie
KYLOMC Opublikowano 22 Listopada 2010 Opublikowano 22 Listopada 2010 to trzeba zakupić lub na jakiegoś spota podlecieć
zbyszek512 Opublikowano 22 Listopada 2010 Autor Opublikowano 22 Listopada 2010 jak będę na spocie to porosze kumpla ale to jeszcze troche potrwa
puertoss Opublikowano 22 Listopada 2010 Opublikowano 22 Listopada 2010 nikt nigdzie sie stąd nie wybiera spokojnie.... a z tą pompką sorka byłem pewien (tak miałem w coupe) że od razu po zapłonie lata
honzik07 Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 sprawdz jeszcze tak ze przed zgaszeniem auta na noc przejedz troche na pb i zgas auto i zobacz jak zapali rano
moro99 Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 mam to samo tyle ze u mnie tak sie dzieje jak auto postoi na dworzu i dlugo (ponad tydzien nie ruszane) Jak stoi w garazu zazwyczaj sie nic nie dzieje ale czasami tez ten ficzer wystepuje ja musze pokrecic dluze (ok 10 sek) i mam wrazenie ze pali na 3 cylindry wtedy bo buda trzesie i sam gasnie (musze potrzymac go na gazie chwilke) potem wraca do normy. Mialem taka przypadlosc ok 3 - 4 razy Aku nowy (roczny)
wojtek79 Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 Kolego zbyszek512, twój problem leży w instalacji gazowej a dokładniej we wtryskiwaczach gazu a już na pewno w jednym z nich. Po prostu, jak zgasisz auto to w instalacji LPG dalej jest ciśnienie gazu. I dalej jest tak: silnik nie pracuje a gaz pomalutku wtłacza się do kolektora ssącego przez ten nieszczelny wtryskiwacz. Jak odpalasz go po długim postoju to po prostu to do komory spalania jest wtłaczany ten gaz zamiast powietrza i zamiast odpalać silnik na mieszance benzynowo-powietrznej to odpalasz na benzynowo-gazowej. Brak powietrza = brak spalania. Długie kręcenie tzn 4-5 sekund powoduje wydmuchanie gazu z kolektora ssącego i gdy leci już powietrze to silnik zapala. Aby się na pewno przekonać co do nieszczelności wtryskiwacza zrób mały test. Jak wrócisz z trasy (silnik pracuje na LPG), nie gaś silnika tylko idź do bagażnika i zakręć zawór przy bultli lub odłącz 1 kabelek od cewki elektrozaworu i zamknij bagażnik. Następnie przejedź się kawałek lub trzymaj silnik na obrotach tak długo aż przełączy się na benzynę. Jak się przełączy i będzie pracował na benzynie to normalnie go zgaś i to wszystko. Rano silnik odpali normalnie bez dłuższego kręcenia. Podłącz ten kabelek przy butli co odłączyłeś i udaj się do gazownika.
zbyszek512 Opublikowano 23 Listopada 2010 Autor Opublikowano 23 Listopada 2010 bardzo dobry pomysł wojtek79 , przeprowadzę Twój test i zobaczymy co z tego wyniknie
honzik07 Opublikowano 24 Listopada 2010 Opublikowano 24 Listopada 2010 dokładnie o to mi chodziło dlatego napisałem zeby zgasic na pb
Pucek Opublikowano 24 Listopada 2010 Opublikowano 24 Listopada 2010 a jak dawno temu wymieniałeś świece?
zbyszek512 Opublikowano 25 Listopada 2010 Autor Opublikowano 25 Listopada 2010 Świece wymieniłem w Grudniu zeszłego roku, zrobiłem na nich jakieś 15k km. [br]Dopisany: 24 Listopad 2010, 21:17_________________________________________________Zostawiłem auto na Pb, wcześniej zakręciłem zawór w butli i wypaliłem resztki gazu w instalacji. Zobaczymy jaki będzie efekt rano [br]Dopisany: 24 Listopad 2010, 21:20_________________________________________________Dzisiaj rano auto odpaliło bardzo ładnie bez zbędnego kręcenia i co jest dziwne po 12-godzinnym postoju w pracy też odpaliło ładnie, zobaczymy co będzie jutro. Może zawór elektromagnetyczny przy butli nie trzyma, jest coś takiego możliwe, że po wkręceniu zaworu ręcznie zawór elektromagnetyczny zaczoł się dobrze domykac
peter1983 Opublikowano 25 Listopada 2010 Opublikowano 25 Listopada 2010 Witam, Mam podobny problem, proszę tylko o wyjaśnienie - czy odłączenie elektrozaworu od gazu (itp czynności opisane powyżej) ma ten sam efekt końcowy co przełączenie na benzynę na kilka minut przed zgaszeniem auta?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się