Tomeks Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 jeżeli jesteś w stałym związku i mieszkacie razem,to jest jeszcze 5-ąty sposób od razu po przebudzeniu wysyłasz kobitę (czy co tam masz) po ciepłe bułeczki,oczywiście do piekarni po drugiej stronie miasta ,w ten sposób masz dodatkowe parę minut żeby poleżeć,możesz wziąć spokojnie prysznic,zerknąć na forum,dodatkowo na śniadanko jesz świeże,ciepłe bułeczki,a śniadanie to najważniejszy posiłek dnia,gazetkę też może przy okazji kupić no i wychodzisz i masz odśnieżone,rozgrzane autko,nagrzane wnętrze,nie katujesz silnika na mrozie,dla turbinki też lepiej,same plusy
MarianekZg Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 heheh gorzej jak kobita nie umie jeździć porządną furą i będzie "przeciągać" na każdym biegu twojego jeszcze zimnego furacza :polew:
fayera Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Ta tylko ciekawe jak żona,kochanka itp...będzie przez te kilka(naście min.)użytkowała sprzęt
Tomeks Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 chłopaki,niema idealnego sposobu ale przynajmniej będziecie mogli przy sprzedaży auta powiedzieć kupującemu -panie,nigdy nawet nie odpaliłem auta na mrozie,przysięgam- ,i gość może nawet z wariografem przyjść :gwizdanie:
skrab Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Odśnieżam wchodzę i w picke i na gaz ile fabryka dała :good: ha ha
xDiselx Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Otwieram garaz odpalam czkam pare sek wyjezdzam, wysiadm, zamykam garaz, wsiadam i jade pomalu sie rozpedzajac nie przekraczajac 2000 rpm i tak przez parnascie min az nie zacznie z ogrzewania leciec w miare cieple powietrze pozniej juz troszke dynamiczniej a gdy osiagnie ok 70 na wskazniku to juz mozna w miare normalnie rozpedzac bo przy obecnych temp to ciezko rozgrzac auto bez wiekszych obrotow do wymaganych 90 stopni nawet przez kilkanascie km tak jak wyzej koledzy napisali wazne rowniez zeby nie przyspieszac gwaltownie bo turbinka dostaje łomot
macieek Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Odśnieżam wchodzę i w picke i na gaz ile fabryka dała :good: ha ha Mialem kumpla w bylej pracy. Angol-polglowek. Mial Suzuki osobowke z jakims silniczkiem 1.6 chbya tylko ze benzyna. Robilsimy na nocki. W zime koles po pracy rano, odpalal wozek i od razu KITA po odpaleniu na jałowym - i tak z 20-30 sekund gdzies pod 4000-5000tys obrotow zeby sie silnik nagrzal po tym zabiegu dopiero odjezdzal. Sa ludzie i parapety. :polew: :polew:
fayera Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 4000-5000tys obrotow zeby sie silnik nagrzal no jak chłopakowi zimno było to co
MarianekZg Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 4000-5000tys obrotow zeby sie silnik nagrzal no jak chłopakowi zimno było to co ja chyba normalnie zakrywał bym uszy żeby nie słyszeć tej masakry i nie ważne czy klekotek czy benzynka - szkoda serducha autka ;( ;(
xDiselx Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 hehe no moj "szwagier" to samo robi tylko ze stara toyota 1.8 diesel odpala i od razu pare butow na gaz sie nie pierniczy z tylu chmura dymu to czarnego to bialego ale to stare auto za ktore dal cos kolo 500 zl wiec tam az tak to nie boli ale w kazdym przypadku nie jest to madre :gwizdanie:
skrab Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Odśnieżam wchodzę i w picke i na gaz ile fabryka dała :good: ha ha Mialem kumpla w bylej pracy. Angol-polglowek. Mial Suzuki osobowke z jakims silniczkiem 1.6 chbya tylko ze benzyna. Robilsimy na nocki. W zime koles po pracy rano, odpalal wozek i od razu KITA po odpaleniu na jałowym - i tak z 20-30 sekund gdzies pod 4000-5000tys obrotow zeby sie silnik nagrzal po tym zabiegu dopiero odjezdzal. Sa ludzie i parapety. :polew: :polew: Jak się nazartach nie znasz to twój problem miałem 5 audików i żadnego nie zatarłem :polew:[br]Dopisany: 16 Grudzień 2010, 21:15_________________________________________________ Odśnieżam wchodzę i w picke i na gaz ile fabryka dała :good: ha ha Mialem kumpla w bylej pracy. Angol-polglowek. Mial Suzuki osobowke z jakims silniczkiem 1.6 chbya tylko ze benzyna. Robilsimy na nocki. W zime koles po pracy rano, odpalal wozek i od razu KITA po odpaleniu na jałowym - i tak z 20-30 sekund gdzies pod 4000-5000tys obrotow zeby sie silnik nagrzal po tym zabiegu dopiero odjezdzal. Sa ludzie i parapety. :polew: :polew: Jak się na żartach nie znasz to twój problem miałem 5 audików i żadnego nie zatarłem :polew:
AUDI_A4_2.5TDI_V6_180KM Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 ja schodzę, odpalam auto, mam coś co sie nazywa "mokre webasto" pierwsze słyszę odśnieżam auto, czekam na dziewczynę i po paru minutach spokojnie odjeżdżam. do momentu rozgrzania autka do 90stopni nie szaleje. Metoda podpatrzona od ojca który transitem zrobił 1300000 km. tak tak nie pomyliłem się sprawdzona metoda bo auto ciągle w super stanie.
gucio07 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Ja wybieram sposób 2 wchodzę do autka potem odśnieżam i ruszam delikatnie nie przekraczając obrotów powyżej 2 tyś. , stary sprawdzony sposób
Gość lightfighter87 Opublikowano 17 Grudnia 2010 Opublikowano 17 Grudnia 2010 Proponuje żeby każdy użytkownik forum wpisał "jak to robi o poranku" i pobijemy rekord :gwizdanie: zobaczymy też kto jest największym rzeźnikiem
knipex Opublikowano 17 Grudnia 2010 Opublikowano 17 Grudnia 2010 Odsniezam auto.Miotelke na fajrant zawsze zabieram do domu bo jak jest przysypany sniegiem i trzeba otworzyc drzwi zeby wyjac miotelke to zawsze troche sniegu wsypie sie do samochodu.Tak wiec wychodze z domu juz z miotelka,odsniezam i wtedy otwieram drzwi i wsiadam ale tylko wkladam jedna noge zeby nacisnac pedal sprzegla i odpalam.Nastepnie biore skrobaczke ktora zawsze znajduje sie w pojezdzie i skrobie szyby co zajmuje mi najwyzej kilka minut.Otrzepuje buty,wsiadam i jade.
wirusekx Opublikowano 17 Grudnia 2010 Opublikowano 17 Grudnia 2010 a ja korzystam z dwóch opcji. Jak trzeba odśnieżać to zapalam i odśnieżam i jadę. A jak nie trzeba odśnieżać, to zapalę, odczekam kilkanaście sekund i w drogę delikatnie:)
mkowol Opublikowano 1 Lutego 2011 Opublikowano 1 Lutego 2011 Słyszałem że grzanie na biegu jałowym to nie jest dobry pomysł bo olej nie ma właściwego ciśnienia, lepiej odpalic i od razu jechac (oczywiście delikatnie z gazem)
Jani Opublikowano 2 Lutego 2011 Opublikowano 2 Lutego 2011 Ja zwykle wstawiam audike do ogrzewanego garazu i wtedy zapalam silnik, otwieram garaz brame, wyjezdzam, zamykam garaz i brame i powoli jade:) natomiast gdy auto zostaje na polu to wtedy tylko i wyłącznie opcja 2
sahipp Opublikowano 13 Lutego 2011 Opublikowano 13 Lutego 2011 Opcja 2 i 3 jest ok, a jak się mieszka w bloku np to zawsze można odpalić autko, po odpaleniu zamknąć drugim kluczykiem i wracamy na kawke do puki autko się nie rozgrzeje.... Co do czasu grzania to zależy od temperatury, jak były mrozy -20 to owszem czekałem 15 min aż auto się rozgrzało, wiadomo wyjeżdżając w trasę nie zawsze mamy możliwość delikatnego dawkowania gazu zwłaszcza jak włączamy się do ruchu, więc lepiej rozgrzać autko przed jazdą.... proste i logiczne...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się