Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 ATJ] Boje się o moje autko


Kynio

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Posiadam audi A4 1.9tdi ATJ 116km quattro. Sprawa wygląda tak, jeszcze do niedawna dojeżdżałem do pracy okolo 30km w jedna stronę, jednak zmieniłem miejsce zatrudnienia i teraz mieszkam 1km od pracy. Boje sie o mojego disla przy takich mrozach, po zapaleniu jadę jakieś 5min i muszę go wyłączać. Dzisiaj nie chciał mi wejść na obroty, dopiero po jakimś czasie. Oczywiście nie ma mowy tu o jakimś "pałowaniu" na zimnym silniku. Jak mam sie zachowywać w takich sytuacjach? Mam sie przerzucić na rower?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak musisz to jeździj, takie odcinki nie tylko ty pokonujesz.

I nic nie bój, przecież raz na jakiś czas pojedziesz dalej coś załatwić, choćby w niedzielę do babci na pączki :naughty:

Zimę trza przeczekać :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj się zagrzać silnikowi po odpaleniu. Zajmij się w tym czasie odśnieżaniem czy coś i tyle. Tak żeby po dojechaniu na miejsce wskazówka temperatury była we właściwym miejscu. :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj się zagrzać silnikowi po odpaleniu. Zajmij się w tym czasie odśnieżaniem czy coś i tyle. Tak żeby po dojechaniu na miejsce wskazówka temperatury była we właściwym miejscu. :wink4:

Nie przy takich mrozach i dystansie do pokonania :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to olej. Jak będziesz miał problemy z mocą na ciepłym silniku to wtedy można auto zlogować ;)

Sam mam do roboty ok. 1-2km i zawsze jeżdze samochodem, przetocze sie w te mrozy do 2,500rpm i tyle ;)

Ps. przeważnie wbije 2 lub 3 bieg i tak jade 2 kilometry na 1.500 obrotów :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda auta na 1 km, zakładaj czapkę, ciepłe kalesony :kox: i z buta tnij do pracy :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej nie zalecałbym na mrozach grzania auta na biegu jałowym pod domem.... Przy nowszych wozach producenci tego nie zalecają ponieważ w takim dieslu nawet po pół godziny wskazówka raczej nie ruszy i silnik nadal jest zimny i pprzewala zimny i gęsty olej... zaleca się raczej jazdę od razu po odpaleniu i odczekaniu ok pół minuty na rozchulanie turbawki... Następnie jazda na możliwie niskich biegach i żeby nie przekraczać 2,5 tys obrotów i nie katować... Wtedy najszybciej się wam zagrzeje, ale z kolei bardziej doi rope z baku :). Co do mocy to na zimnym silniku nigdy autko nie wchodzi na obroty tak jak na ciepłym i moc jest wiele niższa, szczególnie przy takich temperaturach... Tarcie metalu o metal w niskiej temperaturze jest wiele razy większe i przez to moc niższa... A ten 1 km to rzeczywiście ruszyłbym 4 litery i dla zdrowia poszedł na piechotkę jak ładna pogoda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcie metalu o metal w niskiej temperaturze jest wiele razy większe

???????????????? :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde auto z zimnym silnikiem po odpaleniu powinno najpóźniej po kilkunastu sekundach już jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj się zagrzać silnikowi po odpaleniu. Zajmij się w tym czasie odśnieżaniem czy coś i tyle. Tak żeby po dojechaniu na miejsce wskazówka temperatury była we właściwym miejscu. :wink4:

Nie przy takich mrozach i dystansie do pokonania :(

zanim by mu się nagrzał to by zdąrzył dwa razy do pracy dojść z buta zresztą bez sensu, kolego jak w weekendy robisz 1000 km to nie masz co sie przejmować w weekend sobie odbijasz :tongue4: ja tak samo teraz użytkuje auto :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde auto z zimnym silnikiem po odpaleniu powinno najpóźniej po kilkunastu sekundach już jechać.

Dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego że diesel na wolnych obrotach nigdy nie osiągnie temperatury 90 stopni to raz a im dłużej na zimnym silniku tym gorzej dla silnika... Każde auto ma swoją temperaturę roboczą i w niej mu najlepiej... Po co termostaty i inne takie pierdoły ?? A jeśli chodzi z tym tarciem to co, pierścienie nie trą o tuleje cylindrowe, a panewki o wał ?? Silnik zimny = gęsty olej, większe tarcie i elementy się szybciej zużywają....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam podobny problem, do pracy mam ok 5km, mam nadzieje ze nic złego z silnikiem sie nie stanie

Benzynka chyba nie jest tak wrazliwa na to jak diesle. Zwlaszcza bez turbawki. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...