Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B8] Mironowóz cz.IV - S4d


miron78

Rekomendowane odpowiedzi

masakra.. jak nam ukradli Leona 10 lat temu to po tygodniu znalazła się karoseria w lesie 50km od Bydgoszczy, a po kolejnym tygodniu reszta była w częściach w dziupli 20km od znalezienia karoserii. wtedy w naszym przypadku, działała tylko policja..

naprawdę super, że się znalazło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2.7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

jasne że nie sam.............z dziupli to może za dużo powiedziane - pewnie tam miało przeczekać jakiś czas..........

Po drugie wiecie jak to jest - tak szybko jak się rozniosło że znikło moje auto i dużo osób je szuka tak też szybko złodzieje się o fakcie i zaawansowaniu czynności też pewnie dowiedzieli.

Całkiem możliwe że woleli się już dla ich własnego bezpieczeństwa w tym miejscu nie pokazywać i spisali auto na straty ratując swój tyłek - zobaczymy - ja na razie nie odpuszczam i chętnie się dowiem kto za tym stoi

---------- Post dopisany at 14:28 ---------- Poprzedni post napisany at 14:26 ----------

Nie wykluczam też scenariusza że próba kradzieży zostanie powtórzona lub że samochód zostanie któregoś pięknego wieczora zniszczony dla zemsty za udaremnienie kradzieży - taka prawda, taki kraj i trzeba się z tym pogodzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurfa miron B8 się wozisz a żonie takiego sztrucla kupiłeś?:decayed: Toć to wstyd jedno obok drugiego pod domem postawić:wink: Fajnie że się furka znalazła:good:Kodeks Hammurabiego trzeba by u nas wprowadzić żeby przestali chyba:good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale sceny :giveheart: Miron to chyba Cie zbliżyło jeszcze bardziej do tego auta co ? :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wykluczam też scenariusza że próba kradzieży zostanie powtórzona lub że samochód zostanie któregoś pięknego wieczora zniszczony dla zemsty za udaremnienie kradzieży - taka prawda, taki kraj i trzeba się z tym pogodzić

Miejmy nadzieję że do tego nie dojdzie bo policji uda się tych wszystkich dziadów połapać.. i wsadzić na kilka ładnych lat.

Ale co jak co.. to że auto odzyskałeś nie znaczy że już możesz być spokojny. Pilnuj go jak oka w głowie.. no i uważaj na siebie i rodzinę - bynajmniej do czasu ich pojmania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jak co ale żonie to zrobiłeś przysługę że rozbiłeś tą Corsę... :whistling::decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli wychodzi na to,że gdybyś nie miał oczka holowniczego zupełnie nic by sie nie stało :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wychodzi na to że jakby zdejmował koła na noc to by nic się nie stało

:grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to nie wiem po co mu w ogóle taki samochód skoro miał taką zajebistą Corsę... :doh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jak co ale żonie to zrobiłeś przysługę że rozbiłeś tą Corsę... :whistling::decayed:

corsinka w moim posiadaniu jest już kilka ładnych latek - i mimo że już leciwa strasznie się do niej przyzwyczailiśmy

Możecie nie wierzyć - kupa blachy wartej już dziś kilka tysi ale przez to że długo w naszych rękach była to moja żonka wczoraj bardziej za nią płakała niż za audi które zmieniam co 2 lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miron szacun za chłodną głowę,

dobrze że się wszystko dobrze skończyło bo święta byś miał przej....

i weź tu kup se fajny wozik, a jakieś c**je, nieroby tylko czychają żeby za***ać .

pod prąd z takimi kur....mi

:hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miron powiem Ci że nie nie doceniałem Cie jak mówiłeś że jesteś załamany że zainteresowanie Twoim wątkiem maleje i że masz pomysł na ożywienie go.W sumie to dobrze że wybrałeś ten pierwszy wariant że ukradniesz sobie auto a potem go znajdziesz. Znowu coś ruszy a Ty zyskasz respekt na dzielni... Bo ten Twój drugi pomysł z wklejeniem swoich nagich zdjęć to by chyba nie wypalił...:grin::decayed:

No to OK - skoro Siemian mnie już rozgryzł to powiem jak było.

Z kradzieżą to była ściema - otwarłem na mieście sklep z telefonami i chciałem rozruszać interes :decayed:

Odpowiadając na część Waszych pytań to patrzmy na całość sprawy realistycznie....

Bez odrobiny szczęścia pewnie nic by z tego nie było

największą rolę w sprawie odegrały:

w pierwszej fazie (własne zabezpieczenie, ukryty telefon i bardzo szybka reakcja)

W dalszej części pomoc policji (na szczęście miałem tam kilku bardzo dobrych znajomych) bo mnie prywatnie przeciętnemu kowalskiemu za nic w świecie nie udało by się wejść w współpracę z PLUSEM w kwestii namierzenia sygnału.

Prywatnie też nie mam dostępu do sprzętu, który do całej akcji ściągnięto (przenośny sprzęt, który po zlokalizowaniu pewnego obszaru był w stanie precyzyjnie wskazać z bardzo dużą dokładnością źródło sygnału).

Własne sposoby i ścieżki pozwoliły na nieoficjalne informacje o miejscu przebywania samochodu co chwilę później potwierdziły może wolniejsze ale dokładniejsze i pewniejsze działania policji.

Samochód został namierzony i zlokalizowany 10km od miejsca zamieszkania w miejscu idealnie się do tego nadającym - był schowany w blaszanym garażu na placu gdzie jest ich ok 150 na obrzeżach miasta a całość otoczona zarośniętymi polami.

Pierwsze konkretne informacje dotyczące lokalizacji pojazdu miałem w dniu kradzieży.

Złodzieje poprzez uszkodzenie wkładu zamka dostali się do środka, po nieudanych próbach odpalenia samochodu zdecydowali się na jego holowanie, na spokojnie wyłożyli z bagażnika wszystko co się w nim znajdowało, wyciągnęli koło zapasowe, odszukali sobie oczko holownicze, zamontowali w przednim zderzaku (urywając zaślepkę) wszystko ładnie spakowali do bagażnika i holując odjechali - z samochodu nic nie zginęło i nic złośliwie nie zniszczono.

Po przybyciu na miejsce ukrycia samochodu autko krzywo bo krzywo ale stało zaparkowane w garażu z otwartą szybą kierowcy, mój kluczyk za nic w świecie nie miał kontaktu z furką (echo) zaś w samochodzie pozostawiono kluczyk (bez tego metalowego trzpienia) który to miał kontakt z samochodem i mimo że nie dało się go odpalić to zapłon i elektryka działała.

..............kurcze nie wiem co jeszcze mam Wam odpisać................w podziękowaniu za troskę i zaangażowanie :notworthy:

Miron ściemniaczu powiedz prawdziwa historie:facepalm:

A wiec tak podjechali zlodzieje nad ranem przed 5:00 zeby ukraść Audi S4 a ze bylo na dworze ponizej 0 stopni to te padło niechcialo odpalic zdecydowali sie ze odpala na popych wiec wzieli na linke holownicza i to dalej niepomoglo to poczekali az bedzie w dzien troche cieplej podchodza pod auto otwieraja maske a tam Diesel wchodza do środka a tam na blacie ponad 500Tys przebiegu a blacharka wyglada jak po gradobiciu wiec stwierdzili ze zadzwonia na Policje zeby wzieli te padło bo im tylko miejsce zajmuje w dziupli:facepalm:

PS Miron gratulacje za znalezenie auta szkoda Tylko Corsiny i zdrowia ale dobrze ze sie to tak skonczylo :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miron graty odzyskania fury :decayed:, a miałem przed oczami czarny scenariusz :facepalm:.

Jak napisałeś że skradli Ci auto to normalnie teraz to mam strach o swoje, a założyć nic swojego nie mogę bo gwarancja mnie trzyma:facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...