Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B8] Mironowóz cz.IV - S4d


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

masakra.. jak nam ukradli Leona 10 lat temu to po tygodniu znalazła się karoseria w lesie 50km od Bydgoszczy, a po kolejnym tygodniu reszta była w częściach w dziupli 20km od znalezienia karoserii. wtedy w naszym przypadku, działała tylko policja..

naprawdę super, że się znalazło!

  • Odpowiedzi 2.7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

jasne że nie sam.............z dziupli to może za dużo powiedziane - pewnie tam miało przeczekać jakiś czas..........

Po drugie wiecie jak to jest - tak szybko jak się rozniosło że znikło moje auto i dużo osób je szuka tak też szybko złodzieje się o fakcie i zaawansowaniu czynności też pewnie dowiedzieli.

Całkiem możliwe że woleli się już dla ich własnego bezpieczeństwa w tym miejscu nie pokazywać i spisali auto na straty ratując swój tyłek - zobaczymy - ja na razie nie odpuszczam i chętnie się dowiem kto za tym stoi

---------- Post dopisany at 14:28 ---------- Poprzedni post napisany at 14:26 ----------

Nie wykluczam też scenariusza że próba kradzieży zostanie powtórzona lub że samochód zostanie któregoś pięknego wieczora zniszczony dla zemsty za udaremnienie kradzieży - taka prawda, taki kraj i trzeba się z tym pogodzić

Opublikowano

Kurfa miron B8 się wozisz a żonie takiego sztrucla kupiłeś?:decayed: Toć to wstyd jedno obok drugiego pod domem postawić:wink: Fajnie że się furka znalazła:good:Kodeks Hammurabiego trzeba by u nas wprowadzić żeby przestali chyba:good:

Opublikowano

wątpie żeby doszło do ponownej próby kradzieży, za duże ryzyko wtedy

Opublikowano

Nie wykluczam też scenariusza że próba kradzieży zostanie powtórzona lub że samochód zostanie któregoś pięknego wieczora zniszczony dla zemsty za udaremnienie kradzieży - taka prawda, taki kraj i trzeba się z tym pogodzić

Miejmy nadzieję że do tego nie dojdzie bo policji uda się tych wszystkich dziadów połapać.. i wsadzić na kilka ładnych lat.

Ale co jak co.. to że auto odzyskałeś nie znaczy że już możesz być spokojny. Pilnuj go jak oka w głowie.. no i uważaj na siebie i rodzinę - bynajmniej do czasu ich pojmania.

Opublikowano

te przednie angel eyesy w corsie lepsze niz LED w b8 :D

ciesze sie ze sie udalo odzyskac b8 :)

Opublikowano

Co jak co ale żonie to zrobiłeś przysługę że rozbiłeś tą Corsę... :whistling::decayed:

Opublikowano

czyli wychodzi na to,że gdybyś nie miał oczka holowniczego zupełnie nic by sie nie stało :kox:

Opublikowano

wychodzi na to że jakby zdejmował koła na noc to by nic się nie stało

Opublikowano
wychodzi na to że jakby zdejmował koła na noc to by nic się nie stało

:grin:

Opublikowano

Ja to nie wiem po co mu w ogóle taki samochód skoro miał taką zajebistą Corsę... :doh:

Opublikowano
:decayed::decayed:
Opublikowano

przyszli by ze swoim kompletem kół:grin:

Opublikowano
Co jak co ale żonie to zrobiłeś przysługę że rozbiłeś tą Corsę... :whistling::decayed:

corsinka w moim posiadaniu jest już kilka ładnych latek - i mimo że już leciwa strasznie się do niej przyzwyczailiśmy

Możecie nie wierzyć - kupa blachy wartej już dziś kilka tysi ale przez to że długo w naszych rękach była to moja żonka wczoraj bardziej za nią płakała niż za audi które zmieniam co 2 lata

Opublikowano

ale historia :shock3::slina: miron Gratki odzyskania Samochodu :banan::banan::banan:

Opublikowano

Miron szacun za chłodną głowę,

dobrze że się wszystko dobrze skończyło bo święta byś miał przej....

i weź tu kup se fajny wozik, a jakieś c**je, nieroby tylko czychają żeby za***ać .

pod prąd z takimi kur....mi

:hi:

Opublikowano
przyszli by ze swoim kompletem kół:grin:

Albo mieliby swoje oczko holownicze :decayed:

Opublikowano
Miron powiem Ci że nie nie doceniałem Cie jak mówiłeś że jesteś załamany że zainteresowanie Twoim wątkiem maleje i że masz pomysł na ożywienie go.W sumie to dobrze że wybrałeś ten pierwszy wariant że ukradniesz sobie auto a potem go znajdziesz. Znowu coś ruszy a Ty zyskasz respekt na dzielni... Bo ten Twój drugi pomysł z wklejeniem swoich nagich zdjęć to by chyba nie wypalił...:grin::decayed:

No to OK - skoro Siemian mnie już rozgryzł to powiem jak było.

Z kradzieżą to była ściema - otwarłem na mieście sklep z telefonami i chciałem rozruszać interes :decayed:

Odpowiadając na część Waszych pytań to patrzmy na całość sprawy realistycznie....

Bez odrobiny szczęścia pewnie nic by z tego nie było

największą rolę w sprawie odegrały:

w pierwszej fazie (własne zabezpieczenie, ukryty telefon i bardzo szybka reakcja)

W dalszej części pomoc policji (na szczęście miałem tam kilku bardzo dobrych znajomych) bo mnie prywatnie przeciętnemu kowalskiemu za nic w świecie nie udało by się wejść w współpracę z PLUSEM w kwestii namierzenia sygnału.

Prywatnie też nie mam dostępu do sprzętu, który do całej akcji ściągnięto (przenośny sprzęt, który po zlokalizowaniu pewnego obszaru był w stanie precyzyjnie wskazać z bardzo dużą dokładnością źródło sygnału).

Własne sposoby i ścieżki pozwoliły na nieoficjalne informacje o miejscu przebywania samochodu co chwilę później potwierdziły może wolniejsze ale dokładniejsze i pewniejsze działania policji.

Samochód został namierzony i zlokalizowany 10km od miejsca zamieszkania w miejscu idealnie się do tego nadającym - był schowany w blaszanym garażu na placu gdzie jest ich ok 150 na obrzeżach miasta a całość otoczona zarośniętymi polami.

Pierwsze konkretne informacje dotyczące lokalizacji pojazdu miałem w dniu kradzieży.

Złodzieje poprzez uszkodzenie wkładu zamka dostali się do środka, po nieudanych próbach odpalenia samochodu zdecydowali się na jego holowanie, na spokojnie wyłożyli z bagażnika wszystko co się w nim znajdowało, wyciągnęli koło zapasowe, odszukali sobie oczko holownicze, zamontowali w przednim zderzaku (urywając zaślepkę) wszystko ładnie spakowali do bagażnika i holując odjechali - z samochodu nic nie zginęło i nic złośliwie nie zniszczono.

Po przybyciu na miejsce ukrycia samochodu autko krzywo bo krzywo ale stało zaparkowane w garażu z otwartą szybą kierowcy, mój kluczyk za nic w świecie nie miał kontaktu z furką (echo) zaś w samochodzie pozostawiono kluczyk (bez tego metalowego trzpienia) który to miał kontakt z samochodem i mimo że nie dało się go odpalić to zapłon i elektryka działała.

..............kurcze nie wiem co jeszcze mam Wam odpisać................w podziękowaniu za troskę i zaangażowanie :notworthy:

Miron ściemniaczu powiedz prawdziwa historie:facepalm:

A wiec tak podjechali zlodzieje nad ranem przed 5:00 zeby ukraść Audi S4 a ze bylo na dworze ponizej 0 stopni to te padło niechcialo odpalic zdecydowali sie ze odpala na popych wiec wzieli na linke holownicza i to dalej niepomoglo to poczekali az bedzie w dzien troche cieplej podchodza pod auto otwieraja maske a tam Diesel wchodza do środka a tam na blacie ponad 500Tys przebiegu a blacharka wyglada jak po gradobiciu wiec stwierdzili ze zadzwonia na Policje zeby wzieli te padło bo im tylko miejsce zajmuje w dziupli:facepalm:

PS Miron gratulacje za znalezenie auta szkoda Tylko Corsiny i zdrowia ale dobrze ze sie to tak skonczylo :wink:

Opublikowano

Miron graty odzyskania fury :decayed:, a miałem przed oczami czarny scenariusz :facepalm:.

Jak napisałeś że skradli Ci auto to normalnie teraz to mam strach o swoje, a założyć nic swojego nie mogę bo gwarancja mnie trzyma:facepalm:

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...