Sliwka Opublikowano 9 Lipca 2014 Opublikowano 9 Lipca 2014 ja lakier, który mi został po lakierowaniu klapy po spękaniu lakieru od tej plastikowej listwy, wlalem do pojemniczka po lakierze do paznokci i tym sobie robie zaprawki jak trzeba, tzn co każde konkretne mycie auta wychodzą takie smaczki. Generalnie nie ma sie co przejmować odpryskami tylko, jak rdzewieje to oczyścić, np małym śrubokrętem czy nożykiem, nałożyć kropelkę zaprawki i po problemie
pakotomasz Opublikowano 10 Lipca 2014 Opublikowano 10 Lipca 2014 jeżeli robisz dla siebie to można pomalować, ale jeśli będziesz w niedalekiej przyszłości sprzedawał samochód to nie warto, bo klient stwierdzi, że samochód miał "dzwona". Klient jak będzie chciał kupić to kupi, jak nie to nie. Nie opłaca mi się malować całej maski jeśli mam kilka takich odprysków. Jeśli pomaluję też może stwierdzić, że był "dzwon":wink:
kiko79 Opublikowano 10 Lipca 2014 Opublikowano 10 Lipca 2014 myslę że każde auto normalnie użytkowane ma lekko zaoraną maskę przez kamienie. Jeśli nie to są dwa wyjścia...albo stoi w garażu niejezdżone, albo było malowanie. Nie wierzę w ponad 10 letnie auta, które nawet ryski nie mają. Tego się nie da uniknąć. Mój kumpel stracił od kamienia przednią szybę, to mu przy sprzedaży też marudzili, nawet jak pokazywał fakturę z ASO że tylko szyba była wymieniana. Nie kupili, bo może bity. A uto miało 3 lata i było salonowe. Tacy specjaliści. Naczytają się w necie artykułów typu "jak kupić bezpiecznie auto i wymyślają. Ze skrajności w skrajność. Ale na tym nie koniec...potem kumplowi ktoś przebiegł w nocy po aucie...poszła maska, dach i klapa bagażnika...no i teraz to aż strach wystawiać na sprzedaż. Powiedzą że po dachowaniu.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się