PABLO Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 dzieki ja mam jeszcze troche pracy ale bede tu zagladał tymczasem gasze Ja wam tu pozwolę gasić bez mojej zgody Śpijcie dobrze
Wąski Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 http://www.autokrata.pl/ogien/5607/droga_do_pierwszego_miejsca/
Tytus Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 http://www.autokrata.pl/ogien/6167/q7_v12_tdi_kontra_m5/
Wąski Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila-pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Piesek biegł za samochodem, biegł, biegł... ale auta nie dogonił... Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Strach jak cholera, rozgląda się w poszukiwaniu ratunku - jest ! Kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki... - Może nie wszystko stracone - myśli pudelek i dopada padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy, tam jakiś dziwaczny mały stwór coś wpierdala, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: - Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać...a kosteczki - co za rozkosz... Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. - Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zżarłby mnie jak dwa razy dwa - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. No i oczywiście małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. - Oj, niedobrze - myśli pudelek - ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić? Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wkurwił się strasznie. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: - Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta a ta c*paa, nie wraca i nie wraca...
KERCZI Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila-pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Piesek biegł za samochodem, biegł, biegł... ale auta nie dogonił... Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Strach jak cholera, rozgląda się w poszukiwaniu ratunku - jest ! Kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki... - Może nie wszystko stracone - myśli pudelek i dopada padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy, tam jakiś dziwaczny mały stwór coś wpierdala, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: - Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać...a kosteczki - co za rozkosz... Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. - Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zżarłby mnie jak dwa razy dwa - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. No i oczywiście małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. - Oj, niedobrze - myśli pudelek - ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić? Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wkurwił się strasznie. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: - Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta a ta pipka, nie wraca i nie wraca... :polew:
BrunoNH Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila-pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Piesek biegł za samochodem, biegł, biegł... ale auta nie dogonił... Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Strach jak cholera, rozgląda się w poszukiwaniu ratunku - jest ! Kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki... - Może nie wszystko stracone - myśli pudelek i dopada padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy, tam jakiś dziwaczny mały stwór coś wpierdala, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: - Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać...a kosteczki - co za rozkosz... Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. - Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zżarłby mnie jak dwa razy dwa - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. No i oczywiście małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. - Oj, niedobrze - myśli pudelek - ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić? Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wkurwił się strasznie. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: - Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta a ta pipka, nie wraca i nie wraca... :polew:A tak wogole to
Cuber Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Bry siemasz, gdzies Ty był jak Cie nie było ?
domelq Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 ze tak powiem praca i obowiązki domowe do tego stopnia, ze nawet do Białki nie dotarlem i jeszcze teraz remont mam w chacie , ale powoli sie normuje i juz niedlugo zawitam na spocie
BrunoNH Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Ale dzisiaj wariacki dzien... ...oby do 16-tej...
domelq Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Ale dzisiaj wariacki dzien... ...oby do 16-tej... Oby do 15:50
PABLO Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Ale dzisiaj wariacki dzien... ...oby do 16-tej... Oby do 15:50 A ja od 2 dni mam spokój z pracą :> Tylko 2 maja będzie jedno dniowy zapierdol w MM2 Witam wszystkich
boseron Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 a u mnie całkiem spokojny dzień :gwizdanie: Wąski zabierzesz do samochodu wiesz co moze bym podbił po to
Wąski Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 a u mnie całkiem spokojny dzień :gwizdanie: Wąski zabierzesz do samochodu wiesz co moze bym podbił po to za późno przeczytałem
Gość TrueOgre Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 fotki zapodam po weekendzie kawał z pudelkiem za***isty :polew:
gzrybol Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Witam Panowie jak sprzęgło zaczyna śmierdzieć to oznacza że jego żywot dobiega końca?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się