Skocz do zawartości
IGNOROWANY

SPOCIKI KRAKOWSKIE - WTOREK godzina 20:00 Galeria Kazimierz!


Cuber

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 121.5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • PABLO

    11320

  • Cuber

    10897

  • KERCZI

    8573

  • Wąski

    6617

Top użytkownicy w tym temacie

No, cześć chlopy i Ty siemian :decayed: :decayed: smacznej kielbaski, czy co tam pijecie.. :good: :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo pokazywałem to jakies 2 tygodnie temu, chłopakom sie pokrowce podobały do tego stopnia że Jarko nie wyrabia z zamówieniami. :kox: :kox:[br]Dopisany: 07 Maj 2010, 00:02_________________________________________________Co myślicie o tym http://www.allegro.pl/show_item.php?item=1021507625 :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:polew: :polew: :polew: :polew: :polew: :polew: :polew: :polew: :polew:[br]Dopisany: 07 Maj 2010, 01:48_________________________________________________

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś walka Pudziana :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś walka Pudziana :naughty:

by jezyk

[br]Dopisany: 07 Maj 2010, 13:53_________________________________________________

:)

5-minutowy Kurs Zarządzania

Lekcja 1

Mąż wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego żona wychodzi z łazienki.

W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Żona szybko zawija się w ręcznik i biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z naprzeciwka.

Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli zrzucisz z siebie ten ręcznik.

Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed Bobem. Po kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.

Kobieta ponownie zawija się w ręcznik i idzie na górę.

Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?

"To Bob z naprzeciwka" - odpowiada żona

"To świetnie" mówi mąż - "Czy on może oddał te $800, które ode mnie pożyczył?"

Morał z tej historii:

Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z tym związanego - podziel się tymi wiadomościami ze współwłaścicielami akcji zawczasu.

Lekcja 2

Ksiądz oferuje zakonnicy podwiezienie. Zakonnica wsiadła i założyła nogę na nogę, przez co kawałek kolana stał się widoczny.

Ksiądz mało nie spowodował wypadku.

Po odzyskaniu kontroli nad samochodem, mimochodem położył jej rękę na nodze.

Na to zakonnica: "Ojcze, a pamiętasz Psalm 129 ?"

Ksiądz zabrał rękę, ale przy zmianie biegów, znów ręka mu się ześlizgnęła na nogę zakonnicy.

Ta ponownie zapytała: "Ojcze, pamiętasz Psalm 129 ?"

Ksiądz przeprosił "Wybacz siostro, ale ciało jest słabe"

Po dojechaniu do klasztoru zakonnica westchnęła ciężko i wysiadła.

Kiedy ksiądz dojechał do swojego kościoła, czym prędzej zaczął szukać Psalmu 129.

Brzmiał on " Idź śmiało i szukaj, im wyżej zajdziesz, tym większa radość"

Morał tej historii:

Jak za dobrze nie znasz się na swojej pracy, to łatwo stracisz interesującą okazję.

Lekcja 3:

Przedstawiciel handlowy, urzędniczka administracji i kierownik idą razem na lunch. Na ulicy znajdują starą lampę. Kiedy jej dotknęli, z lampy wyszedł dżin i obiecał spełnić jedno życzenie każdego z nich.

"Ja pierwsza, ja pierwsza" krzyknęła urzędniczka "Chcę być na Bahamach i plynąć motorówką, nie myśląc o całym świecie"

I puff - zniknęła

"Teraz ja, teraz ja: krzyknął przedstawiciel handlowy "Chcę być na Hawajach, odpoczywać na plaży, z osobistą masażystką i zapasem Pina Colady"

Puff - zniknął.

"No dobrze, Teraz ty" mówi dżin do kierownika.

A ten na to: Chcę, żeby ta dwójka stawiła się w biurze zaraz po lunchu"

Morał z tej historii:

Zawsze pozwól aby twój szef mówił pierwszy.

Lekcja 4

Orzeł siedział sobie na drzewie, odpoczywał i nic nie robił.

Mały królik zobaczył orła i zapytał : "Czy ja też mogę sobie tak usiąść i nic nie robić?"

Na to orzeł: "Pewnie, dlaczego nie"

Więc królik usiadł pod drzewem I odpoczywał.

Nagle pojawił się lis, skoczył na królika I zjadł go.

Morał z tej historii:

Żeby siedzieć i nic nie robić, trzeba siedzieć odpowiednio wysoko.

Lekcja 5

Indyk rozmawiał z bykiem. "Chciałbym móc wzlecieć na szczyt tego drzewa, ale nie mam tyle siły"

Na to byk: "Może byś tak podziobał trochę moje odchody, jest w nich dużo odżywczych składników."

Indyk wskoczył na kopczyk odchodów, pojadł i udało mu się wzlecieć na najniższą gałąź.

Następnego dnia, po zjedzeniu jeszcze więcej udało mu się usiąść na drugiej gałęzi.

Po czterech dniach indyk dumnie zasiadł na szczycie drzewa.

I zaraz zobaczył go farmer, wziął za strzelbę i zestrzelił indyka.

Morał tej historii:

Dzięki g*nu możesz wejść na szczyt, ale ono cię tam nie utrzyma.

Lekcja 6

Mały ptaszek uciekał przed zimą na południe. Ale, że było bardzo zimno, ptaszek zmarzł i spadł na ziemię. Kiedy tak leżał, przechodziła krowa i upuściła na niego trochę "placka".

Ptaszek leżał sobie w krowich odchodach i poczuł, że robi mu się ciepło. Było mu tak przyjemnie, że zaczął śpiewać z radości.

Przechodzący kot usłyszał ptasie śpiewy i podszedł zbadać sprawę.

Odkrył ptaszka pod krowim plackiem i szybko go odkopał i zjadł.

Morał z tej historii:

1. Nie każdy kto narobi na ciebie jest twoim wrogiem.

2. Nie każdy, kto wydobędzie cię z g*a jest twoim przyjacielem.

3. Jak siedzisz głęboko w g*nie to lepiej trzymaj buzię na kłódkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...