Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B6 BBK] rodzinne S4 ;) - sprzedane.


winczako

Rekomendowane odpowiedzi

w dniu dzisiejszym sądzę (5h w podróży), że jest to najlepiej wydane półtora tysia w moim życiu ;-). Pozostałe stówki też czuć, chociaż one już tak nie bawią duszy:grin:

no i już za długo było dobrze... w sumie z 8 dni bym naliczył $%^&*()

EDIT

Proszę o pomoc, bo jestem na wyjezdzie wakacyjnym i jakos chetnie bym temat sam rozwiazal ,tym bardziej ze zabralem krzyneczkę z narzędziami znając eSę ;-)

Wczoraj po poludniu wypiął się przewód od wspomagania, w związku z czym padło natychmiast - dziś sprawa została w 15min naprawiona, układ odpowietrzony - działa cacy. Ale nie tego tyczy problem.

Wczoraj samochód jechał/przyspieszał normalnie. Dziś od wyjazdu ze sprawnym wspomaganiem - silnik podczas gazu wciśniętego "w dechę" na jedynce i dwójce do 4500rpm szarpie... na jedynce za każdym butem, na dwójce nie za każdym razem, ale mam wrażenie, że wraz z każdym przejechanym kilometrem sprawa się nasila. Po pierwszych 5km zajrzałem pod maskę i ZNÓW zobaczyłem wypięty przewód łączący przepustnicę z przepływką - byłem pewien, że to jest przyczyną.... niestety nie, po prawidłowym zamontowaniu nic się nei zmienilo. Na biegu jałowym silnik chodzi równo, spokojnie przyspieszająć, silnik chodzi równo, na wyższych biegach nawet wdepnięcie gazu w podłogę nie powoduje powyższych objawów. Dodam że płyn wysrał po lewej stronie gdzieś na dole - czy to mogło coś uszkodzić (i co?)... bo w to jakoś mi się wierzyć nie chce. Dodam, że ze niedawno wymieniałem (po raz PIERWSZY sam) świece i baardzo staram się nie dokręcić ich za bardzo, żeby nie urwać gwintu.. Czy takie objawy może dawać nieco odkręcona któraś świeca?

Dodam, że żadnego Checka itp nie ma...

Samo "szarpanie" ma charakter niepłynnego - jakby sinusoidalnego rozwijania mocy. Nie ma stricte szarpnięć.

To samo na PB oraz LPG (na PB bardziej wyraźne)

Co się mogło zj***ć?

dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam przy sobie... sprawdzić błędy, to sobie sprawdziłem ELMem ale to gówno i poza starym błędem EVAP (jest od 2 lat - pada zawór odpowietrzania baku... no ale to raczej nie to) i jakichś grubych spraw, to nadaje się to do du*y.

Dev a gdyby świeca zaczęła się odkręcać ( czy to wogóle możliwe), to nie mogło by to tak wyglądać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mozna sprawdzic stopien dokrecenia swiec, ale watpie aby to bylo to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bieniek, WIELKIE dzięki za pomoc.

Open circut na cyl. nr 1. Już nie będę się rozpisywał dlaczego, ale zarówno problem wspomagania, jak i tej cewki, jaki i przepalonego żarnika z tej strony wywołany jest pracą panów od klimatyzacji.

Pytanie: czy w ten sposób mogę jechać do torunia ( ok 240km), czy powinienem jak najmniej jezdzic i sprawę załatwić tutaj?

EDIT:

Zrobione na miejscu. A dziś jeszcze odbieram ostatni element z ASO - wąż ssący.

Jeszcze raz wielki dzięki Bieniek za kontakt do chłopaków.

Miło było się wczoraj spotkać i nawet chwilę w tym upale poganiać ;-).

pzdrwqja.jpg

ccjvgph7.jpg

8r69iaxb.jpg

EDIT:

Jednak 320KM i 500Nm w 2,7 czuć niemiłosiernie siedząc wewnątrz ;-). Esa nieco silniejsza szczególnie w końcowych wartościach obrotów, na każdym biegu pomimo niesprzyjających jej warunków temperaturowych (27 stopni wieczorem, po upalnym dniu). 2,7 biT waga 17xxkg (nie pamiętam xx30?, eSa nie ważona jako egzemplarz, wpis w dowodzie 1870kg (plus instalacja lpg)). Mysle, ze jak Tomek odpręży wydech i spotkamy się w miesiącach wiosenno-jesiennych, to dalej niewiele się zmieni ;-). Latem mogę mówić o dużym farcie, że się tak udało granicznie w warunki trafić ;-).

Oboje jesteśmy zadowoleni, a to najważniejsze :). Dzięki i do zobaczenia ;-)


;-)

Edytowane przez winczako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie, jako że kończy mi się lada chwila amortyzacja auta (księgowa się właśnie obudziła...), to eSka będzie szukała nowego właściciela, myślę że na przełomie października/listopada. Na razie nie zastanawiałem się nad ceną, więc proszę nie pytać, ale "promocyjna" z serii okazja miesiąca na otomoto, to na pewno nie będzie ;-). W samochód na przestrzeni tego czasu włożone grube kilkadziesiąt tyś zł (przynajmniej drugie tyle za ile go kupilem, czego oczywiscie -z pełną świadomością- nie odzyskam). Historię jego znacie, więc jakby ktoś myślał nad eSką to sądzę, że to jest warty egzemplarz ;-), a i jeszcze jest trochę czasu na zgromadzenie środków.

Żal straszny.... ale żona nie chce takim potworkiem jeździć. A ja muszę uciekać z kosztów....

jedno jest pewne--> następne też będzie audi..... i też nie słabowite ;-)

Edytowane przez winczako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

B7 nie miało by sensu, toż to samo auto.

To widzę że nie tylko moja esa idzie pod młotek :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Żal straszny.... ale żona nie chce takim potworkiem jeździć. A ja muszę uciekać z kosztów....



jedno jest pewne--> następne też będzie audi..... i też nie słabowite ;-)

to znowu żona nie będzie chciała kolejnym potworem jeździć :grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mógłby ktoś napisać (najlepiej na jakiś fotach) jak zdemontować przepustnice w moim 4.2?

Intelygentnie zdjąłem zawór PCV i nie mogłem założyć, bo tam w ch*****j mało miejsca jest. To bym przepustnice chętnie wyszarpał... Ale nie wiem czy czegoś nie musze najpierw zdjąć i gdzie są śrubki (bo widać ich mnóstwo, tylko które mam odkręcić..)?

Edytowane przez winczako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale ktore to?? o ile te u góry pewnie jakoś znajdę to te dolne już gorzej... - musiałbym wiedziec gdzie sa i ile ich jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...