Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Miękki i wpadający w podłogę pedał po regeneracji tylnych zacisków


lutas

Rekomendowane odpowiedzi

Robiłem ostatnio regenerację tylnych zacisków (kompleksowo). Poskładałem wszystko dość dokładnie, założyłem nowe klocki i tarcze. Samemu prowizorycznie odpowietrzyłem zaciski (nie miałem pomocnika, więc niezbyt dokładnie) i teraz pedał hamulca powoli opada w podłogę, a hamulce są dość słabe. Oglądałem zaciski z różnych stron i wycieków nie zauważyłem.

Tłoczek w zaciskach wkręciłem o 1 mm bardziej, żeby "na luzie" zacisk zmieścił się z klockami. Z tego co wiem, to tłoczek sam powinien klocki docisnąć.

Czy taki efekt to może być tylko skutek wycieku, czy trzeba go po prostu porządnie odpowietrzyć ?

Dodam jeszcze że przy zgaszonym silniku pedał jest twardy i nie wpada w podłogę (więc wyciek raczej odpada).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego weź kogoś żeby wsiadł do auta i pompowal hamulec a ty odkręc odpowietrznik bo na 100procent masz powietrze w układzie i pompa nie robi ciśnienia z tad przyczyna wpadającego hamulca w podłogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz zapowietrzone tylne zaciski

metodą tradycyjną ich nie odpowietrzysz

info na handy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, to moze od razu tutaj napisz, m? Bo z checia rowniez bym sie chcial dowiedziec i czy specjalistyczny sprzet bedzie potrzebny czy jest jakis inny sposob :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaaaa..... specjalistyczny :wink: szczypce Morse'a,

zwykła strzykawka 20ml z apteki za 30gr i węzyk

dobra napisze co mi tam, sprzedam kolejny mój patent z którego

bedzie sie smiac połowę tego forum :decayed:

ale szyderców musze zmartwic, jest skuteczny, a więc:

szczypcami przez szmatę ściskamy przewód hamulcowy

odkrecamy delikatnie odpowietrznik, zakładamy przewód ze strzykawką na odpowietrznik i wyciagamy powietrze i płyn, szybko zakrecamy odpowietrznik

wylewamy ze strzykawki to co w niej jest i robimy jeszcze raz tak samo

potem zdejmujemy szczypce i finał

tyrzeba uwazac przy robieniu vacuum w zacisku aby powietrze przez gwint

w zacisku i odpowietrzniku nie wchodziło do zacisku

ale to czuc jak sie wyciaga tłoczek ze strzykawki że "coś " trzyma

mozna jeszcze innym sposobem ale trzebą zdjąc zacisk z jarzma

zablokowac tłoczek i wytrząśc całe powietrze z zacisku przez odpowietrznik

a teraz prosze o :oklasky:

:polew::polew::polew::polew::polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki :brawo:

Zabiore sie za to w wolnej chwili.. Jak juz powyciagam plyn i powietrze poprzez odpowietrznik to zakrecam i puszczam szczypce i koniec ? Ewentualne uzupelnienie plynu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak jest konieczne uzupełnienie płynu to jak najbardziej

zwykle ubywa niewiele, jakieś 50ml

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poradę, spróbuję zrobić tak jak piszesz - mam nadz. że odniesie to skutek bo już mi się nie chce zacisków demontować. I tak się grzebałem z tymi hamulcami i łożyskami chyba ze 3 dni :wink: Jakiś bałwan poprzednio zmieniający klocki wsadził klocki od zacisku alu, więc klocki się zablokowały w zacisku i hamulców tylnych praktycznie nie było.

Swoją drogą to niezłą manianę odstawili konstruując zacisk, który się nie da normalnie odpowietrzyć :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fabrykę ch...uj obchodzi w jaki sposób ktoś bedzie to odpowietrzał

oni robią po swojemu (na Vacuum) i jest ok

gorzej jest juz jak sie ktos do tego zabierze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem dzisiaj rano tej metody ze strzykawką i nie do końca jest dobrze. Tzn. problem jest taki że jak odkręcę leciutko odpowietrznik i próbuję ciągnąć to płyn wcale nie ma chęci lecieć. Jak z kolei odkręcę nieco mocniej to wtedy podejrzewam że gwint odpowietrznika popuszcza powietrze. I tak źle i tak niedobrze. Może strzykawkę mam za słabą - nie wiem (taka zwykła aptekarska 20ml). Na ile ten odpowietrznik wystarczy popuścić - 1/4, 1/8 obrotu ?

Już mnie kur**ca z tym bierze. Śmieją się z Opli, a ja jakoś w starym Rekordzie i Omedze (dawno temu) nie miałem z tym problemu. Zaciski alu są poprawione pod tym względem ? Tzn. dadzą się normalnie po ludzku odpowietrzyć czy to samo g***o ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego sie właśnie obawiałem :facepalm:

musisz zdjąc zacisk, wypompowac tłoczek jakieś 10mm

potem go zablokowac, potrząsnąć nim energicznie kilka razy

druga osoba pompuję 2-3 razy i trzyma

wówczas odkrecasz odpowietrznik, musisz zrobic to kilka razy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pewna poprawa, pedał nie zapada się tak jak na początku. Ale do końca dobrze też nie jest. Zrobię tak jak piszesz, tylko sobie muszę zorganizować pomocnika do pompowania.

---------- Post dopisany at 14:45 ---------- Poprzedni post napisany at 12:05 ----------

ale to czuc jak sie wyciaga tłoczek ze strzykawki że "coś " trzyma

Tzn. jak trzyma to znaczy że dobrze, bo nie ciągnie lewego powietrza z gwintu odpowietrznika tak ?

szczypcami przez szmatę ściskamy przewód hamulcowy

A czy konieczne jest zaciskanie przewodu jak się ma np. dość dużą strzykawę, która pomieści sporo płynu ? Czy wtedy nie będzie tego efektu i nie uda się odpowietrzyć tą metodą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę ,że zaciśnięcie przewodu pozwoli Ci zrobić dobre podciśnienie ,a o to chyba się rozchodzi by zrobić maksymalne podciśnienie w zacisku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem dużą lekarską strzykawkę szklaną, spróbuję z taką - bo te plastikowe nie dają rady :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdziu ale wy macie pomysły z tym odpowietrzaniem i męki :) to teraz ja wam zdradze patent na to odpowietrzanie bez żadnych kombinacji, wyjmowania i trząchania zaciskiem. Idziemy do sklepu motoryzacyjnego i dobieramy przewód PCV taki aby na wcisk wszedł na odpowietrznik, kupujemy go około 5-6 metrów. jeden koniec zakładamy na odpowietrznik a drugi wkładamy do zbiorniczka płynu hamulcowego. Odpalamy samochód, luzujemy odpowietrznik i ze 30 razy pompujemy pedałem w miarę najmocniej jak możemy, bez odpalania nie polecam, noga może zaboleć :). Następnie zakręcamy odpowietrznik i cieszymy się odpowietrzonym zaciskiem. Zaciskamy przedów PCV na końcach a jego zawartość spuszczamy albo do zbiorniczka albo do recyclingu. Patent sprawdzony i 1000% pewny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pane ,toż to najprostszy patent do odpowietrzenia w 2 osoby...ameryki nie odkryjemy jak tak dalej pójdzie....,a cytując Ciebie to dopiszę "..ja pierdziu.."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pane ,toż to najprostszy patent do odpowietrzenia w 2 osoby...ameryki nie odkryjemy jak tak dalej pójdzie....,a cytując Ciebie to dopiszę "..ja pierdziu.."

ale to sie odpowietrza w jednoł osobe :) i to bardzo skutecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już widze tą skutecznosc :facepalm:

powietrze jak jest tak jest w zacisku

dopóki go nie ruszysz to jesteś w czarnej d...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam skuteczność metody devastation'a ze strzykawką. Hamulce już się znacznie poprawiły po kilkukrotnym odciągnięciu płynu z powietrzem z każdego zacisku. Dla pewności w weekend zrobię jeszcze akcję z potrząsaniem zaciskami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...