Skocz do zawartości
IGNOROWANY

sytuacja na parkingu: kiedy ktos uderzy nam w auto otwierajac drzwi. co wtedy?


Rekomendowane odpowiedzi

W innych krajach nie jest lepiej, ale w Niemczech tez sa na to tak wrazliwi, z kolei we Wloszech, Francji lub Hiszpanii....- szkoda slow :facepalm:

W wiekszosci wypadkow da sie wypolerowac i po problemie, ale wypadaloby zwracac uwage jak sie parkuje i wysiada, ale tez mialem przypadki kiedy tatus zaparkowal auto nie dosc ze blisko to dzieci zaraz wyrwaly jak ze stodoly, - no i co zrobisz? Wypolerowalem i tyle. Dlatego staram sie parkowac w takich miejscach gdzie jest mala szansa ze ci ktos drzwi obije, i jak dotychczas w ciagu 5 lat mialem tylko 2 sytuacje...

A jak mam jechac gdzies gdzie jest sajgon to biore "Helmuta" (Golf 3 ) zony i niech wala ile wlezie- auto i tak jest juz odpisane... Nie ma takich luk ktore by byly za waskie dla mnie :decayed::decayed::decayed:, a jak sie cham trafi ktory zaparkuje tak ze ledwo moge wejsc do auta to sobie w tym nie przeszkadzam he he :decayed::decayed:

Ale sam tez nie jestem z nim przewrazliwiony. Ostatnio mi babinka wjechala w dooope bo miala zaparowane szyby i nic nie widziala a jeszcze jej pies po calym aucie skakal, a ze nic nie bylo widac wiec olalem sprawe- w koncu auto ma prawie 20 lat :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obic ryj chu.... niemowiac za co i pojsc w cholere to zawsze zdaje egzamin:grin:

Wrócił byś po auto a tu policja na Ciebie czeka... koleś robi obdukcję i wyrównujecie rachunki. On Tobie nie płaci nic bo dostał nie wiadomo za co a Ty jemu 4-6 tyś.zł :decayed:albo i więcej jak koleś zacznie dobrze kręcić :decayed::decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obic ryj chu.... niemowiac za co i pojsc w cholere to zawsze zdaje egzamin:grin:

Wrócił byś po auto a tu policja na Ciebie czeka... koleś robi obdukcję i wyrównujecie rachunki. On Tobie nie płaci nic bo dostał nie wiadomo za co a Ty jemu 4-6 tyś.zł :decayed:albo i więcej jak koleś zacznie dobrze kręcić :decayed::decayed:

No wiesz, niektórzy nie potrafią inaczej rozwiązywać problemów. :decayed::facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klyczyki masz ? Masz, no to rysa przez cale auto, moze sie nauczy.

to juz jest chyba najwiekrze hamstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klyczyki masz ? Masz, no to rysa przez cale auto, moze sie nauczy.

to juz jest chyba najwiekrze hamstwo.

Na dodatek będzie miał porysowany bok to dopiero wtedy będzie [email protected]ł drzwiami po innych autach myśląc sobie "i tak ja mam cały bok do przemalowania" i właśnie takimi rozwiązanaimi hamstwo się mnorzy. Pięścią też się takich tematów nie rozwiąrze.

Najprostrzy sposób to wysiąść i popatrzć czy jest wgniotka... jeśli jest poprosić kierowcę żeby wysiadł i popatrzył co zrobił i poprosić o polisę. Jeśli człowiek tnie cwaniaka to policja sprowadzi go na ziemię i pomoże rozwiązać spór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] właśnie takimi rozwiązanaimi chamstwo się mnoży. Pięścią też się takich tematów nie rozwiąże.

Najprostszy sposób to wysiąść i popatrzć czy jest wgniotka... [...]

Kolego, trochę litości na święta... :confused4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem przewrażliwiony na tym punkcie:decayed: Jak już muszę stanąć pod jakimś marketem to zawsze staję gdzieś na samym końcu, najlepiej przy jakimś krawężniku czy budynku aby chociaż z jednej strony nikt mi nie stanął i nie obijał boków. Wchodząc widzę w oddali mój samotny samochód a i tak zazwyczaj po wyjściu widzę mój samochód i chociaż w koło jest ze 100 wolnych miejsc parkingowych to jakiś złośliwiec musi stanąć akurat obok mnie i to tak że mam drzwi obite:facepalm:

Dwa razy udało mi się nakryć sprawce na gorącym uczynku. Raz jakaś brzydka laska tłucze zawzięcie drzwiami w mój samochód a jak się jej pytam czemu mi niszczy samochód ona mówi że jest w ciąży:facepalm: No to jej mówię że przecież to nie moja wina, ale wszystko mi opadło i po prostu odjechałem gdzie indziej. Innym razem jakiś typ wali mi w bok jak siedziałem w środku, pytam się gościa co robi a na to wychodzi jego żona i krzyczy do mnie że chcę od nich wyciągnąć pieniądze:kwasny: Zrobiłem zdjęcia, wezwałem policję żeby chociaż jakimś mandatem nauczyli typa dobrych manier, czekałem z półtorej godziny, gość oczywiście dawno pojechał, a policjanci mi mówią że oni rozumieją ale nic nie można zrobić.

Osobiście nigdy w życiu nikomu nie obiłem drzwi na parkingu, pilnuję też zawsze aby nie zrobił tego ktoś z pasażerów. A więc można tylko to kwestia chęci i dobrych manier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem zdjęcia, wezwałem policję żeby chociaż jakimś mandatem nauczyli typa dobrych manier, czekałem z półtorej godziny, gość oczywiście dawno pojechał, a policjanci mi mówią że oni rozumieją ale nic nie można zrobić.

Osobiście nigdy w życiu nikomu nie obiłem drzwi na parkingu, pilnuję też zawsze aby nie zrobił tego ktoś z pasażerów. A więc można tylko to kwestia chęci i dobrych manier.

...i wlasnie najczesciej sie tak konczy.

jestem tego samego zdania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego ja wolę parkować szeregowo, jeśli to tylko możliwe.

lepiej i łatwiej naprawić zderzak niż rysę na drzwiach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego ja wolę parkować szeregowo, jeśli to tylko możliwe.

lepiej i łatwiej naprawić zderzak niż rysę na drzwiach

True, true. Pod domem też staram się równolegle do drogi, pod marketem gdzieś daleko od wejść, bo napierdalają tymi drzwiami jak niewidomi. :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego ja wolę parkować szeregowo, jeśli to tylko możliwe.

lepiej i łatwiej naprawić zderzak niż rysę na drzwiach

bo napierdalają tymi drzwiami jak niewidomi. :facepalm:

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej niż ja to chyba nikt nie jest przeczulony na tym punkcie pomimo iż mam porysowane auto chyba z każdej strony :P . Nie raz szukam miejsca parkingowego tak by mi nikt nie stał obok. Jak już się nie da to parkuje drzwi w drzwi pasażera (jedna auto przodem drugie tyłem do jezdni w parkowaniu prostopadłym) by mi żadna gruba baba wsiadając nie obijała drzwi. Moja mania jest do tego stopnia przeczulona że gdy słyszę że pod blokiem parkuje ktoś to patrzę czy przypadkiem nie obok mnie. Nie raz już startowałem z pałeczką policyjną bo jakiś palant obijał mi drzwi. Dziewczyna też uważa że jestem przeczulony na tym punkcie ale tak już mam i tyle.

Tak btw ja na parkingu zawsze uważam i zawsze jak już się nie da wsiąść/wysiąść tak by nie dotknąć drzwi to podkładam rękawiczkę/szmatkę do okularów która podróżuje w przednich drzwiach.

A o akrobacjach w aucie wsiadając od strony pasażera to już nie wspomnę. Kieruje się zasadą - Nie rób drugiemu co Tobie nie miłe. Wiem że to naiwne bo zawsze trafi się jakiś k**** co będzie miał służbowe/stare auto i mu to zwisa i powiewa ale co zrobić jak taki naród.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej niż ja to chyba nikt nie jest przeczulony na tym punkcie pomimo iż mam porysowane auto chyba z każdej strony :P . Nie raz szukam miejsca parkingowego tak by mi nikt nie stał obok. Jak już się nie da to parkuje drzwi w drzwi pasażera (jedna auto przodem drugie tyłem do jezdni w parkowaniu prostopadłym) by mi żadna gruba baba wsiadając nie obijała drzwi. Moja mania jest do tego stopnia przeczulona że gdy słyszę że pod blokiem parkuje ktoś to patrzę czy przypadkiem nie obok mnie. Nie raz już startowałem z pałeczką policyjną bo jakiś palant obijał mi drzwi.

Słodko to musi wyglądać gdy wyskakuje zbulwersowany facet z pałką policyjną, z prawie 20 letniego trupa do jakiegoś spieszącego się przedstawiciela handlowego, bo ten wysiadając uderzył jego auto. Niczym dzielny wojownik w sobotę pod remizą w bolidzie młodzieży wiejskiej czy innym stjuningowanym golfie 2 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam jak mi dziadek na cpnie w hak przylozyl zderzakiem nówką polówką ; D za blisko podjechal mi nic sie nie stało a kolesiowi aż chłodnica pękła, wiem że bym mógł sie domagać o nowy hak bo może być krzywy czy coś ale było delikatnie i już nie chciałem dziadka stresować bo sie prawie popłakał. A co do tematu jeżeli będę jechał i ktoś drzwi otworzy a ja w te drzwi to co wtedy? Zawsze mnie to dręczyło . Moja wina czy tamtego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wina otwierajacego drzwi. Mi tez kiedys sasiadka przywalila niebieska fiesta drzwiami az niebieska farba zostala na moim aucie po polerce prawie nic nie widac ale mowie zeby chociaz na paste dala 100zl bedzie miala nauczke na przyszlosc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.dziś miałem taka sytuacje auto zaparkowane za blisko mojego i babka wchodząc uderzyła aż mam wgniotek na błotniku,oczywiście wielkie problemy ze to nie ona itp.Ale mam świadka i udało się spisac oświadczenie. jak myślicie można coś za to dostac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że w świetle naszego chorego prawa musiałbyś udowodnić że zrobila to specjalnie:kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...