krychu43 Opublikowano 3 Sierpnia 2008 Opublikowano 3 Sierpnia 2008 witam.chciałem podłączyć do wątku romatora ale tam problem rozwiązany pęknięty wąż od IC.Otóż mam problem,jak wielu innych z brakiem mocy.Dzieje się tak wtedy gdy pojade autkiem troche dłuzej w deszczu.Jak zdejme wąż podciśnienia z EGR-u jest ok.nie mozna go dobrze zdiagnozować bo raz jest dobrze a raz nie.Czy czujnik tem.zewnętrznej może mieć coś z tym wspólnego bo gdy tylko go zaleje woda zaczyna go brać i traci moc itak do całkowitego wyschnięcia.Jeszcze jedno pytanie,jeśli do układu dolotowego dostanie się woda przez jakąś niszczelność,to może byc przyczyną spadku mocy?Proszę o pomoc,dlatego że za 2 dni wyjeżdzam na 3 miesiące do żabojadów,a tam mi już nikt nie pomoże,a nie chce znowu stać na autostradzie w niemczech w deszczu bo autko nie będzie chciało jechać dalej,Z góry dzięki za pomoc
sahipp Opublikowano 3 Sierpnia 2008 Opublikowano 3 Sierpnia 2008 Witaj, niejestem mechanikiem moja wiedza też nieduża ale spróbój sprawdzić czy masz szczelną puszkę tam gdzie komp jest ten taki czarny kwafracik z prawej strony jak otworzysz maske tuż przy szybie, sprawdź czy szczelny i czy niema tam wilgoci. Mechanik mówił mi o takim przypadku z tą różnica że gościowi zalało na myjni. Pozdrawiam i czekam na rozwiązanie problemu no i opis co było przyczyną
krychu43 Opublikowano 3 Sierpnia 2008 Autor Opublikowano 3 Sierpnia 2008 Już to przerabiałem wcześniej i nic,sprawdzone uszczelnione i dalej czasami mocy brak[br]Dopisany: 03 Sierpień 2008, 23:49 _________________________________________________bardzo bym chciał rozwiązać ten problem
marekg Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Brutalnie podczepię się pod temat. U siebie zauważyłem objawy ostatnio kiedy były takie ulewy przez kilka dni i było strasznie duszno. Auto pali normalnie w trakcie jazdy też ciężko coś wyczuć było. Co mnie zastanowiło to to, że potrafiłem go zgasić przy ruszaniu co mi się raczej nie zdarza, a po ruszeniu i zmianie biuegu na drugi i dodaniu gazu przez moment miał strasznego doła i dopiero potem sie brał. Akurat wtedy kiedy to zauważyłem to wybierałem się w trasę i jakoś w takcie jazdy samo mu przeszło i narazie nie wróciło. W każdym razie wcześniej tak nie robił. Druga sprawa, którą może da się z tym powiązać to to, że dwa razy zdarzyło mu się iż przy w miarę ciepłym silniku i próbie odpalnia kontrolka świec nie gasła natychmiast tylko musiałem odczekać te kilka sekund. Po zgaśnięciu kręcę a ten jak zwykle pali od strzała tylko że wyskakuje a obroty. Po chwilli obroty wracają do właściwych i wszystko jest okej ale tak raczej nie powinno być. Co ciekawe wskaźnik temperatury w trakcie jazdy pokazuje zazwyczaj coś między 80 a 90 stopni. W czasie upałów czy jazdy w korkach trzyma ale nie przekracza nigdy 90. w trasie przy równej spokojnej jeździe ma wskazania bliżej 80. Zastanawiam się nad czujnikiem temperatury...kto wie czy on tu nie jest winowacją całego zamieszania
krychu43 Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Autor Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Tobie chodzi chyba o termostat to on jest odpowiedzialny za utrzymywanie odpowiedniej temeratury płynu chłodzącego silnika,a czujnik temperatury to ten z przodu chłodnicy.No chyba że się myle[br]Dopisany: 04 Sierpień 2008, 11:16 _________________________________________________A te momenty braku mocy będą coraz częstrze
Darek_G Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Tobie chodzi chyba o termostat to on jest odpowiedzialny za utrzymywanie odpowiedniej temeratury płynu chłodzącego silnika,a czujnik temperatury to ten z przodu chłodnicy.No chyba że się myle[br]Dopisany: 04 Sierpień 2008, 11:16 _________________________________________________A te momenty braku mocy będą coraz częstrze to o czym piszesz, to czujnik temperatury zewnętrznej, a to o czym kolega marekg, to czujnik(i) temperatury cieczy chłodzącej. marekg - zrób diagnozę VAGiem opisaną w dziale "diagnostyka VAG", to będziesz wiedział czy czujnik (i króry ewentualnie) czy termostat do wymiany krychu43 - najlepiej byłoby gdybyś doprowadził samochód do stanu niemożności i zrobił logi oraz zczytał ew. błędy. Przejedź się po deszczu, albo polej auto wodą i wtedy podłącz vaga i działaj! Inaczej możemy tylko zgadywać... Posprawdzaj jeszcze ewentualnie czy wszystkie elementy układu dolotowego są całe (szczególnie początkowej jego części bo za turbiną to już raczej dmucha niż ssie )
poziek Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Vag i sprawdź błędy możliwa usterka to potencjometr gazu :gwizdanie:
krychu43 Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Autor Opublikowano 4 Sierpnia 2008 Polecicie mi dobrego specjaliste,takiego który będzie wiedział jak ma zrobić statyczny i dynamiczny,takiego który zna troche temat na moim terenie.Byłem dzisiaj na podnośniku zdiołem podłogę i osobiście wszystko przejrzałem.Węże ok,tylko w IC troszke mokry od oleju. Do Idczaka napewno nie pojadę tam specjalista dał diagnozę;przy myciu nie lać wody we wlot powietrza!!!
Darek_G Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Poszukaj w dziale "zlociki i spociki" jakiegoś spotkania w Twojej okolicy, ewentualnie popytaj w dziale "dignostyka vag" czy ktoś w sąsiedztwie by Ci nie poświęcił chwili... Czasem bywam w lubuskim (chyba, że Twoja Kłodawa, to nie ta pod Gorzowem bo nie masz woj. w opisie) u rodziców więc jak się nie doczekasz pomocy od swoich sąsiadów, to możemy povagować, ale to tak pewnie pod koniec sierpnia Nie uważam się oczywiście za dobrego specjaliste ale logi chyba damy radę zrobic, a w analizie pomogą koledzy z forum
krychu43 Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Autor Opublikowano 5 Sierpnia 2008 No niestety na moje nieszczęście ta moja Kłodawa to bliżej Konina,wielkopolskie,ale dziękuje za chęć pomocy.Dzisiaj znowu postał troche w deszczczu i znowu go boli!!!
Rafusi Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Brutalnie podczepię się pod temat. U siebie zauważyłem objawy ostatnio kiedy były takie ulewy przez kilka dni i było strasznie duszno. Auto pali normalnie w trakcie jazdy też ciężko coś wyczuć było. Co mnie zastanowiło to to, że potrafiłem go zgasić przy ruszaniu co mi się raczej nie zdarza, a po ruszeniu i zmianie biuegu na drugi i dodaniu gazu przez moment miał strasznego doła i dopiero potem sie brał. Akurat wtedy kiedy to zauważyłem to wybierałem się w trasę i jakoś w takcie jazdy samo mu przeszło i narazie nie wróciło. W każdym razie wcześniej tak nie robił. Druga sprawa, którą może da się z tym powiązać to to, że dwa razy zdarzyło mu się iż przy w miarę ciepłym silniku i próbie odpalnia kontrolka świec nie gasła natychmiast tylko musiałem odczekać te kilka sekund. Po zgaśnięciu kręcę a ten jak zwykle pali od strzała tylko że wyskakuje a obroty. Po chwilli obroty wracają do właściwych i wszystko jest okej ale tak raczej nie powinno być. Co ciekawe wskaźnik temperatury w trakcie jazdy pokazuje zazwyczaj coś między 80 a 90 stopni. W czasie upałów czy jazdy w korkach trzyma ale nie przekracza nigdy 90. w trasie przy równej spokojnej jeździe ma wskazania bliżej 80. Zastanawiam się nad czujnikiem temperatury...kto wie czy on tu nie jest winowacją całego zamieszania Witam serdecznie!Mam ten sam problem, jak jest wilgotno zaczyna sie jazda... A mianowicie w mojej B6 jak jest cieplo i slonecznie wszystko gra. Silnik jest dynamiczny, szybko sie wkreca na obroty i mocy jakby wiecej. Jednak jak tylko poleje kilka godzin, zaczyna sie problem... Silnik odpala z wysokich obrotow zaczyna powoli schodzic do normalnych czyli 900-1000obr/min. Malo tego, zaczyna kopcic na bialo... przez chwile i strasznie smierdzi z rury wydechowej. Jak obroty wracaja do normy, kopcenie zanika i silnik pracuje ok. NAstepna dolegliwoscia po deszczu i odpaleniu opisanym wyzej jest spadek mocy przy dodawaniu gwaltownie gazu. Silnik dostaje mula, wrecz zwalnia i dopiero dostaje kopa po chwili (slabszego niz zawsze jak jest sucho) i jakos jedzie. Ja osobiscie obstawiam wilgoc!!! Ale gdzie i w ktorym ukladzie... NIe wiem. Jutro wymieniam filtr powietrza, zerkne przy okazji do przeplywomierza i kompa na podszybiu. Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji ze jade w pogodny dzien i wszystko jest ok, gdzie nagle nadchodzi siniawa, pada deszcz a samochod nie chce jechac jak nalezy... MAsakra. Co to moze byc to chyba nikt nie wie.
sahipp Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Chłopaki a sprawdzcie stan waszych filtrów powietrza , może wam zasysa odrobiny wody , mechanik mi ostatnio mowił (co prawda to troche inny przypadek niż wasz) że jego kumpel podczas zajebistego deszczu przejezdzal przez tunet a tam byl zonk tyle wody ze mu sie do srodka lala ale to niebylo najgorsze bo gdy wjechal w ta wode to bylo jej tyle ze silnik zassal spora dawke wody przez wlot powietrza i mometalnie mu zgasl i z tego co moj kumpel mechanik mowi w takiej sytuacji bron borze nieodpalac ponownie silnika bo to smierc dla niego auto na hol potem dobre suszenie i wymiana filtrow i oleju konieczna Pozdrawiam PS u mnie problem jeszcze nierozwiazany czekam na jazde z vagiem)
Rafusi Opublikowano 29 Sierpnia 2008 Opublikowano 29 Sierpnia 2008 Witam raz jeszcze Panowie! U mnie sprawa się wyjaśniła brak mocy po deszczu czy wilgotnych dniach był spowodowany uszkodzeniem wtyczkiczujnika temp. cieczy chłodzącej. Z tego co się dowiedziałem od ludzi to tez mieli takie objawy jak ja, Vag wywalał błąd czujnika G62 i wtedy cała masakra z utrata mocy i innymi dolegliwosciami się zaczynała. Ja poruszałem wtyczką, wyciągnąłem ją z gniazda i przeczyściłem. Podpiąłem samochod pod Lapka i nie wywaliło żadnego błędu. Postanowiłem się przejechać i co...? I jest git, moc taka jak na począctku, teraz lekko dodam gazu i czuje sie przyspieszenie. Widocznie ten czujnik informował komputer w błędny sposob o temp. i wszystko się pierniczyło. U mnie było zwarcie do masy, z tego co komputer pokazał. Tak więc polecam nie wymieniać wszystkiego włącznie z Turbiną tylko pogrzebać na własną rękę. P.S. Gośc w serwisie powiedział że to początek końca turbiny i ze nową za 2000zł musze kupic + wymiana itp... i co mnie najbardzie rozpier... powiedział " ...moze się okazać że trzeba będzie wymienić coś jeszcze, po wymianie turbiny..." Piękna diagnoza i bądz tu laikiem...
krychu43 Opublikowano 21 Listopada 2008 Autor Opublikowano 21 Listopada 2008 Witam,po długiej przerwie.Na wstępie chciałbym bardzo podziękować Rafusi za cenne wskazówki,wygląda na to,że w moją ślicznotkę bolało w tym samym miejscu co Twoją.Zdiołem wtyczkę z czujnika oczyściłem przewody,były też troche zaoliwione dlatego że się troszkę poci koletor;i odpukać od tej pory spokuj ale wciąż obserwuje zachowanie motoru,gdyż jestem na tym punkcie bardzo wyczulony.Pogoda jest taka jak jest o tej porze roku i normalnie to już by nie jechał!!!!!Jeszcze raz dzięki za wskazówki Rafusi pozdro[br]Dopisany: 19 Listopad 2008, 23:52_________________________________________________Witam.Mam pytanie do Rafusi;Co zrobiłeś z tą wtyczką żeby nie było zwarcia?wymieniłeś ją na inną!!!Mam nadziej,że się odezwiesz do mnie [br]Dopisany: 20 Listopad 2008, 15:15_________________________________________________Witam.Widzę,że sporo Was dzisiaj jest to mam nadziejeże mi ktoś pomoże;Byłem dzisiaj w warsztacie,po podłączeniu vaga wybiło błąd[zawór zawieszenia silnika,zwarcie do plusa]czy to chodzi o poduszkę pod silnikiem,ona jest z czujnikiem,nie wiem tylko czy ona jest tylko gumowa czy też może być w niej olej bo zauważyłem,że w jej okolicy pojawił sie olej. Co Wy na to klubowicze;pomożecie???
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się