Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kolizja służbowym autem ze starszą Panią - wniosek do sądu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Pokrótce opiszę moją sytuację....

Jadę sobie drogą przez wioskę służbowym busem (pickupem), jako że to w odległości ok 100m od mojej budowy jadę wolno ok. 30km/h, wrzucam kierunek lewy, zwalniam do ok 10-15km/h jadę tak z 30m i zaczynam manewr. Mniej więcej w połowie no może 3/4 szerokości drogi widzę kątem oka że ktoś jest koło mnie ale już nic nie zdążyłem zrobić. Okazało się że babka jechała za mną, nie zauważyła mojego kierunku i mnie chciała wyprzedzić. Ona twierdzi że go nie miałem, ale mam 2 świadków że tak nie było. Przyjechała policja i Pan szanowny Policjant stwierdził, że to moja wina ponieważ nie upewniłem się że mogę wykonać taki manewr. Na co ja: że upewniłem się, dodatkowo wykonywałem manewr dość długo, nie był to żaden gwałtowny ruch. Mandatu nie przyjąłem i sprawa poszła do sądu. Policjanci pisali sobie coś w radiowozie, a ja stałem z Panią dalej i rozmawiałem. Przy mnie powiedziała że nie widziała kierunku (policjantom powiedziała że go nie dałem). Jak to usłyszałem kazałem jej podejść do radiowozu i to powtórzyć, podeszła.... ale powiedziała że się nie zna i nic nie będzie mówić. Zatem sam to powtórzyłem milicjantom, ale jakoś nachalnie nie chcieli słuchać. Spisali zeznania i wsio.

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że trafiłeś na kutasów którzy najchętniej dali by mandat i mieli w d... a tak sie obrazili bo musieli pisać wniosek do sądu wiec nie chcieli później rozmawiać. Jak to w życiu bywa miałeś pecha trafić na takich a nie innych.

Co do sprawy to trudno cokolwiek powiedzieć bo tez zalezy czy trafisz na sensownego sędziego i ja bym sie skontaktował z jakimś adwokatem który odpowiednio przedstawi sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że trafiłeś na kutasów którzy najchętniej dali by mandat i mieli w d... a tak sie obrazili bo musieli pisać wniosek do sądu wiec nie chcieli później rozmawiać. Jak to w życiu bywa miałeś pecha trafić na takich a nie innych.

Co do sprawy to trudno cokolwiek powiedzieć bo tez zalezy czy trafisz na sensownego sędziego i ja bym sie skontaktował z jakimś adwokatem który odpowiednio przedstawi sprawę.

Dokładnie, policjant sam mi powiedział, że nie lubi pisać tego wniosku i po sądach latać :kwasny:.

Ale ja też nie lubię dużo rzeczy a muszę robić - tak mu odpowiedziałem :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład kolizji chyba najgorszy do uznania winowajcy, jestem ciekaw jak sąd to rozpatrzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również byłem świadkiem podobnego, wyprzedzający uderzył w bok pojazdu który skręca w lewo, z racji że wyprzedzał dwa pojazdy naraz z czego pierwszy skręcał nie widział kierunkowskazu bo zasłaniał mu drugi samochód(oczywiście nie było to skrzyżowanie). Kierowca który wyprzedzał był przekonany że to jego wina i chał pokryć szkody, ale gość który skręcał w lewo się uparł że dzwoni po policje no i strzelił sobie w kolano ponieważ stwierdzili że była to jego wina, ale tu obyło się bez sądu bo przyjął mandat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do protokołu to nie wiem czy wpisali, zapisali sobie do swojego kajecika. Powiedziałem im, że oni widzieli czy miałem kierunek czy nie.

Jak spiszę co chce powiedzieć w sądzie to wkleję tutaj do oceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolego miał dosyć podobny przypadek, ale przy większej prędkości. W sądzie sprawa zakończyła się jego winą, mimo, iż miał włączony kierunkowskaz, który dalej się palił po przyjeździe policji. Po śladach hamowania stwierdzono, że drugie auto było już 4 kołami na lewym pasie i skręcający powinien je przepuścić, nawet mając włączony kierunkowskaz. Do tego de facto nie dało się ustalić w którym momencie kierunkowskaz został włączony, kierowca który wyprzedzał, upierał się ze został włączony w ostatniej chwili, kiedy on już rozpoczął manewr wyprzedzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że Kierowca Który skręca w lewo ma obowiązek upewnić się że taki manewr może wykonać i nawet jeśli włącza kierunkowskaz to nie znaczy że posiada "carte blanche".

Świadkowie nic tu nie pomogą w temacie czy Ty włączyłeś kierunek czy nie. Mało ważne.

Gdyby tam był zakaz wyprzedzania to ok ale skoro nie to Osoba skręcająca jest zobowiązana do zwrócenia uwagi na to czy ten manewr może bezpiecznie wykonać.

I nie ma się co wyżywać na Policjantach ponieważ Oni najzwyczajniej w Świecie mieli rację :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby to było skrzyżowanie o inna sprawa, a tak raczej Sąd uzna Ciebie za winnego, obojętnie kiedy włączyłeś kierunkowskaz:kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem uczestnikiem kiedyś takiej kolizji. Wyprzedzałem gościa który zdecydował skręcić w lewo (i tu ważne!) w posesje... gdyby to było skrzyżowanie to co innego.

Policja uznała winę skręcającego w posesję... i słusznie... aczkolwiek nie jestem ja tutaj w 100% bez winy aczkolwiek takie mamy prawo jak wyżej pisali, kierowca skręcający w lewo z drogi w posesję musi upewnić się ze w chwili skrętu nie zajeżdża drogi autu które ewentualnie go wyprzedza....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, macie rację, powinienem się upewnić czy mogę wykonać manewr. Ale tak samo babka powinna się upewnić że może wykonać manewr. Wychodzi że obopólna wina. Chyba że źle rozumuję :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic z tego, Twoja wina

kilka lat temu miałem podobna sytuacje z tym ze to ja byłem osobą wyprzedzającą

efekt tego byl taki że uderzyłem w goscia i wyladowałem w rowie, chciałem sie dogadać bo myslałem że to moja wina a gośc sie na mnie wyebał i wezwał policję

panowie wytłumaczyli mu co i jak

gosciowi mina zrzedła ale to Ja byłem najbardziej zaskoczony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kolego. Mi chodzi o to żeby była obopólna wina, a nie tylko moja.

Ps. Jaki jest mandat,pkt i ew. dodatkowe koszta sądowe za moją imprezę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kosztów bedzie ze 100-150zł wiecej nie

pkt i mandat tak jak za kolizje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...