Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kupno auta z niemiec od handlarza/komisu - podadki, akcyza, tablice ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słuchajcie Panowie zmiana planów !

Zastanowiłem sie dobrze, obliczyłem itp i doszedłem do wniosku ze zrobię cztery kursu. Do mojego miasta do Ostrowi jest niecałe 100km, więc wole jechać po dokumenty, wrócić i zarejestrować i W TEN SAM DZIEŃ KONIECZNIE UBEZPIECZYĆ samochód i z powrotem do ostrowi założyć polskie blachy i jazda ! :banan:

Z tego co wyczytałem to koszta podczas kontroli na nielegalnych tablicach mogą okazać sie dużo większe niz 500zł dlatego nie ryzykuje wole dać więcej na paliwo (około 150zł za 400km) i spokojnie wracać :)

Opublikowano

rozsądne podejście do sprawy, możesz jeszcze wziąć pod uwagę pożyczenie autolawety

Opublikowano

Tak, jest jeszcze taka opcja ale taniej mi wyjdzie zrobić cztery kursy Passatem w dieslu + jeszcze ropa na fakturę :)


No i pojazd zarejestrowany i ubezpieczony - godzina czasu. Wszystkie dokumenty były, wypełnione tak jak trzeba :)

Normalnie, bez stresu i bezpiecznie wróciłem na kołach.

Wielki dzięki za informacje od was, naprawdę już dużo więcej wiem o kupnie/rejestracji auta zza granicy :)

Dzięki panowie ! :hi:

Opublikowano (edytowane)

A jak wyglada akcyza jeśli pojazd jest moj od półtora roku?

Co z FV albo tym ceidg?

No i auto nie jest wyrejestrowane oczywiście

Co ze skarbówka?

Czy w moim przypadku wystarczy zrobic przegląd, przetłumaczyć duży i mały Brief, pokazać zwolnienie z opłaty akcyzy, opłacić recykling, i tyle???

Tłumaczenie i przegląd to bez problemu sobie ogarnę. Czy urzad celny i sama rejestracje moze zrobic ktoś w moim imieniu?

Prosze o pomoc i odp na pytania

Edytowane przez mojeA4
Opublikowano

Poczytaj o mieniu przesiedleńczym aby uzyskać zwolnienie z akcyzy.

Zadne US, faktury, ceidg cie nie dotyczą tylko to co napisałeś.

Opublikowano

Ktoś mi nagadał, ze muszę napisać oświadczenie, ze nie sprzedam auta przez 2 lata jeśli mam sie ubiegać o zwolnienie z akcyzy. Mam nadzieje, ze to bzdura?

Opublikowano

Póki samochód nie jest zarejestrowany w PL żadne tymczasowe ubezpieczenie nie będzie działać. Ubezpieczyciele chętnie je sprzedają, a handlarze wmawiają ludziom, że można jechać na kołach, ale w przypadku kolizji ubezpieczyciel nie pokrywa strat i trzeba płacić z własnej kieszeni. Tak samo jakbyś jechał bez przeglądu, prawa jazdy, lub pod wpływem. Nic nie wypłacą, ani Tobie, ani innym poszkodowanym.
Tu tylko po części masz rację.

Pojazd wymeldowany z DE, ale posiadający czasowe tablice i ubezpieczenie, może się tam poruszać na kołach (dopóki nie skończy się ważność tablic i OC0, natomiast w PL taki pojazd nie jest zarejestrowany i pomimo posiadania OC i ważnego TUV, nie ma prawa poruszać się samodzielnie Dokumentem dopuszczającym pojazd do ruchu, nie jest bowiem pomyślne przejście badań technicznych (to tylko potwierdzenie sprawności pojazdu), a wydanie dowodu rejestracyjnego. Odnośnie ryzyka na drodze. Ubezpieczyciel ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli szkoda została spowodowana ruchem pojazdu niedopuszczonego do tego ruchu (czytaj: niezarejestrowanego). Jazda bez przeglądu (badań technicznych) nie daje ubezpieczycielowi możliwości regresu na sprawcę, tak więc szkoda wyrządzona przez kierującego pojazdem nie posiadającym ważnych badań technicznych, zostanie wypłacona przez ubezpieczyciela. Uwaga! Ten zapis może nie dotyczyć szkód z AC, gdyż tam ubezpieczyciel decyduje o warunkach ubezpieczenia i umowa może zawierać klauzule wyłączenia odpowiedzialności.

Osobiście odradzam jazdę na kołach pojazdem z tablicami czasowymi z DE. Takie tablice, to prawdziwa "płachta na byka", wręcz zaproszenie do kontroli. W najlepszym razie może się to skończyć zakończeniem jazdy na policyjnym parkingu i konieczności zapłacenia lawety. W najgorszym (kolizja, wypadek) pokrycie wszelkich strat, wszystkich uczestników zdarzenia, z własnej kieszeni.

Opublikowano

Pojazd wymeldowany z DE, ale posiadający czasowe tablice i ubezpieczenie, może się tam poruszać na kołach (dopóki nie skończy się ważność tablic i OC0, natomiast w PL taki pojazd nie jest zarejestrowany i pomimo posiadania OC i ważnego TUV, nie ma prawa poruszać się samodzielnie

Mówisz że niemieckimi czasowymi (pasek daty z boku) też nie można sie poruszać po polskich dorgach tylko w DE.


W najlepszym razie może się to skończyć zakończeniem jazdy na policyjnym parkingu i konieczności zapłacenia lawety. W najgorszym (kolizja, wypadek) pokrycie wszelkich strat, wszystkich uczestników zdarzenia, z własnej kieszen

No i może się skończyć karą z UFG do 3,5 tyś zł.

Opublikowano

Póki samochód nie jest zarejestrowany w PL żadne tymczasowe ubezpieczenie nie będzie działać. Ubezpieczyciele chętnie je sprzedają, a handlarze wmawiają ludziom, że można jechać na kołach, ale w przypadku kolizji ubezpieczyciel nie pokrywa strat i trzeba płacić z własnej kieszeni. Tak samo jakbyś jechał bez przeglądu, prawa jazdy, lub pod wpływem. Nic nie wypłacą, ani Tobie, ani innym poszkodowanym.

Tu tylko po części masz rację.

Pojazd wymeldowany z DE, ale posiadający czasowe tablice i ubezpieczenie, może się tam poruszać na kołach (dopóki nie skończy się ważność tablic i OC0, natomiast w PL taki pojazd nie jest zarejestrowany i pomimo posiadania OC i ważnego TUV, nie ma prawa poruszać się samodzielnie Dokumentem dopuszczającym pojazd do ruchu, nie jest bowiem pomyślne przejście badań technicznych (to tylko potwierdzenie sprawności pojazdu), a wydanie dowodu rejestracyjnego. Odnośnie ryzyka na drodze. Ubezpieczyciel ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli szkoda została spowodowana ruchem pojazdu niedopuszczonego do tego ruchu (czytaj: niezarejestrowanego). Jazda bez przeglądu (badań technicznych) nie daje ubezpieczycielowi możliwości regresu na sprawcę, tak więc szkoda wyrządzona przez kierującego pojazdem nie posiadającym ważnych badań technicznych, zostanie wypłacona przez ubezpieczyciela. Uwaga! Ten zapis może nie dotyczyć szkód z AC, gdyż tam ubezpieczyciel decyduje o warunkach ubezpieczenia i umowa może zawierać klauzule wyłączenia odpowiedzialności.

Osobiście odradzam jazdę na kołach pojazdem z tablicami czasowymi z DE. Takie tablice, to prawdziwa "płachta na byka", wręcz zaproszenie do kontroli. W najlepszym razie może się to skończyć zakończeniem jazdy na policyjnym parkingu i konieczności zapłacenia lawety. W najgorszym (kolizja, wypadek) pokrycie wszelkich strat, wszystkich uczestników zdarzenia, z własnej kieszeni.

Kolego, to są głupoty! Jeżeli ja jestem osobą fizyczna, przy kupnie samochodu z Niemiec , aby móc nim wrócić na kołach do kraju kupuje czasowe tablice rejestracyjne z czerwonym paskiem! W których to umowa ubezpieczeniowa pozwala poruszać sie po całej Europie, a po okresie czasy zameldowania czasowego wygasa. A druga sprawa nie dostanę tablic czerwonych w momencie gdy auto nie ma TÜV ! . Czyli przy kupnie mam i ubezpieczenie i przegląd samochodu, wiec takim pojazdem mogę sie poruszać wszędzie. Jest druga sprawa , która dotyczy tablic żółtych one upoważniają kierującego do jazdy , lecz wedle przepisów tylko na terenie republiki federalnej Niemiec teoretycznie, gdyż w praktyce na takich tablicach rownież ludzie wracają na kołach. Bądź co bądź , moim zdaniem przepisy w Niemczech, w tej sprawie sa uregulowane naprawdę bardzo dobrze i przejrzyście. Pozdrawiam

Opublikowano

Dokładnie umowa kupna-sprzedaży + tablice z czerwonym paskiem pozwala poruszać się pojazdem.

Wielkie dzięki Konrad za wyjaśnienie :)

Opublikowano

Jeżeli na Ciebie zostanie kupiony samochód i zarejestrowany, to będzie ty w dowodzie niemieckim /czasowym, co Jest potwierdzeniem ze jesteś jego właścicielem.

Michale, jasne przecież po to tu jesteśmy :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...