Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zabezpieczenie


Gość barteek26

Rekomendowane odpowiedzi

Gość barteek26

Witam.

Kupiłem Audi A4 (B5) 2 lata temu. Mam założone zabezbieczenie przed kradzieżą, że trzeba przejechac takim czarnym bryloczkem koło kierownicy po lewej stronie. Ma zapiszczeć, potem trzeba przy odpalaniu trzymać magnes koło kierownicy po prawej stronie. Nie wiem czy to fabryczne zabezpieczenie czy nie. Niedawno mi to się zepsuło tzn, nie chce mi zapiszczeć ale odpalić samochód sie da bez magnezu. Jak sie uruchomi silnik to zaczyna te zabezpieczenie piszczeć co sekunde. Troche to wkurza w trakcie jazdy. Myślałem że przejdzie ale nic. Co o tym sądzicie???Co mam zrobić???Prosze pomóżcie!!!

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego jest to zabezpieczenie nie fabryczne i po prostu ci nawalilo chętnie bym ci pomógł ale za daleko mieszkasz więc podjedz do jakiegoś speca od alarmów w twojej okolicy powinien ci to naprawić w ciągu pół godziny i skasować nie więcej jak 70 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piszę to dla Twojego bobra :a4fan:

Zdeniu jakiego bobra masz na myśli ?? :lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zabezpieczeń, to wiem, ze nie powinno się pisać publicznie, ale juz napiszę. Odciecie zapłonu, zasilania pompy, rozrusznika, itp w jakimś stopniu zabezpiecza samochód, ale moim zdaniem jeżeli już zabezpieczamy samochód elektronicznie, to można podłubać przy kompie. Co konkretnie mam na myśli? Wiadomo, że większość aut ukradną w prosty sposób- przychodzą ze swoim kompem. Ja bym proponował w wolnej chwili rozebrać kompa i pozamieniać kilka pinów. Wiem, że to trudne, bo trzeba jednak obcążkami uciąć coś, następnie przylutować na kabelkach... Jeżeli ma się o tym pojęcia, to myślę, że warto. W wiązce w jakimś innym miejscu trzeba poprzecinać odpowiednio kilka kabli i pozamieniać, żeby się zgadzało z pinami w kompie. Najlepiej chyba sobie zasilania przełożyc, bo wtedy jak do naszej niuni przyjdzie amator cudzej własności i podepnie swojego kompa, to go sobie po prostu zjara(drugiego raczej mieć nie będzie). Najlepsze są zabezpieczenia proste i amatorskie, przynajmniej wg mnie, a złodziej przecieć nie będzie poświęcał kilkudziesięciu minut, zeby rozgryźć, co jest nie tak... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zabezpieczeń, to wiem, ze nie powinno się pisać publicznie, ale juz napiszę. Odciecie zapłonu, zasilania pompy, rozrusznika, itp w jakimś stopniu zabezpiecza samochód, ale moim zdaniem jeżeli już zabezpieczamy samochód elektronicznie, to można podłubać przy kompie. Co konkretnie mam na myśli? Wiadomo, że większość aut ukradną w prosty sposób- przychodzą ze swoim kompem. Ja bym proponował w wolnej chwili rozebrać kompa i pozamieniać kilka pinów. Wiem, że to trudne, bo trzeba jednak obcążkami uciąć coś, następnie przylutować na kabelkach... Jeżeli ma się o tym pojęcia, to myślę, że warto. W wiązce w jakimś innym miejscu trzeba poprzecinać odpowiednio kilka kabli i pozamieniać, żeby się zgadzało z pinami w kompie. Najlepiej chyba sobie zasilania przełożyc, bo wtedy jak do naszej niuni przyjdzie amator cudzej własności i podepnie swojego kompa, to go sobie po prostu zjara(drugiego raczej mieć nie będzie). Najlepsze są zabezpieczenia proste i amatorskie, przynajmniej wg mnie, a złodziej przecieć nie będzie poświęcał kilkudziesięciu minut, zeby rozgryźć, co jest nie tak... Pozdrawiam.

Tylko pomysl co zrobic taki typ jak spalisz mu sprzet za kilka tysięcy,,, mi juz jeden samochod zawineli, pisanie o tym jak masz zabepieczony samochod publicznie jest bez sensu, im wiecej tym lepiej a i tak AC trzeba miec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest właśnie dla tych, którzy nie mają na AC, a kto powiedział, że zabezpieczyłem auto w ten sposób? Po prostu uważam, ze to jest dobre zabezpieczenie - przecież jeżeli ktoś je będzie chciał wykorzystać, to kable przekłada sobie wg uznania... Jak będą chcieli auto zwinąć, to na lawetę wezmą. Chodzi tylko o to, żeby gnojki nie ukradli, albo profesjonalistom utrudnić zadanie... Szczerze mówiąc, nie pomyślałem, co mógłby zrobić taki wkurzony złodziej, ale nie przesadzajny, ze sprzęt za kilka tysięcy - co najwyżej kilkaset zł (zobacz na ceny komputerów z allegro). A nawet jakby miał cudo za kilka tys., to wyrzutów sumienia bym raczej nie miał;D

Ogólnie rzecz biorąc, to na miejscu złodzieja szybko bym z takiego samochodu uciekał, zamiast jeszcze go niszczyć, narażając się na złapanie. Złodziej moim zdaniem nie ma czasu na takie pierdoły. Albo bierze auto, albo nie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...