Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[kolizja] kto winny - motocyklista odmówił przyjecia mandatu


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam,

Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat kolizji.

Dziewczyna jechała autem ( zaznaczone kolor czerwony) ,

wjechała na droge główną z której po 100 metrach(a raczej mniej około 60m- dokładnie nie mierzyłem)

zaczęła skrecać w lewo na parking,

na nią jechała kolejna dziewczyna autem (kolor niebieski) , która też skręcała w lewo, (oby dwie jechał w to samo miejsce)

a za nimi jechał motocyklista (kolor zielony), który postanowił wyprzedzić oby dwa pojazdy,

niestety uderzył w tylnie lewe koło/drzwi/próg auta (kolor czerwony)

Przyjechała karetka/policja która stwierdziła że wina motocyklisty

Jest to droga główna (kolor czarny) , jest przejście dla pieszych , przed i za przejściem jest linia ciągła, która zaczyna i kończy się linią przerywaną z racji wjazdu/zjazdu (kolor pomaranczowy),

nie wiem dokładnie czy motocyklista zaczął manewr wyprzedzania przed czy za pasami,

ale raczej mam zle proporcje na rysunku i manewr wyprzedzania został wykonany przed przejściem dla pieszych

Sprawa ma się następująco, policja stwierdziala wine motocyklisty, dziewczyna zglosila szkodzę, dostala wycene (szkoda calkowita), poprosila o auto zastepcze - które dostala na okres 2tygodni,

w miedzy czasie dostala wezwanie na policje w celu zlozenia wyjasnien, ponieważ motocyklista nie zgodzil się na mandat/odwolal /zmienil zeznania?,

i dziś dostala pismo od ubezpieczyciela:

w racji ze motocyklista nie przyznaje się do winy, odszkodowanie nie moze zostać wypłacone,

Policja kieruje sprawę do sądu, i dopiero do wyroku sądu który orzeknie wine motocyklisty będzie możliwa wyplata odszkodowania i pokrycia kosztów auta zastępczego które na obecna chwile 1600zl ma zaplacic dziewczyna.....

Dziewczyna jest wystraszona, ponieważ na obecna chwile ma:

-uszkodzony samochod, i nie wiadomo czy go naprawiac czy sprzedać, (ubezpieczyciel wycenil szkode na 13000zl, wartość auta przed kolizja na 8900, po kolizji wartość auta 2200, do wyplaty 6700)

-do zaplaty rachunek za auto zastepcze 1600zl

- i wizje że z niej zrobią winnego lub sad uzna współudział

-sprawa moze ciągnąc się do 2lat ?

Jak myślicie po co motocyklista odmówił przyjęcia mandatu ?

kkcs7sol.jpg

kkcs7sol.jpg

Edytowane przez teeree
Opublikowano

Odmówił, ponieważ prawdopodobnie ma punkty i chce sobie przeciągnąć utratę prawka. Jak dla mnie 90% winy motocyklisty a jeśli jest tam znak o skrzyżowaniu to 100% W sądzie możecie się przykryć : biegłym, który stwierdzi prędkość motocyklisty, wyprzedzanie przez niego kolumny pojazdów co też jest zabronione właśnie ze względu na brak podglądu zamiaru pojazdu poprzedzającego poprzez kierunkowskaz jak również opinię wizji lokalnej. Jak dla mnie wtopi motocyklista.

Za zastępcze nie płać jeśli zostało bezgotówkowo przyznane już przez ubezpieczyciela i masz to na papierze. Nie mogą zmienić zdania po przyznaniu już auta.

Wysłane z mojego Lenovo S820 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)

Odmówił, ponieważ prawdopodobnie ma punkty i chce sobie przeciągnąć utratę prawka.

Tak, to wysoce prawdopodobne.

w racji ze motocyklista nie przyznaje się do winy, odszkodowanie nie moze zostać wypłacone,

To nieprawda. Ubezpieczyciele korzystają z takiej możliwości i odmawiają wypłaty świadczenia, ale jest to bezprawne. Odszkodowanie powinno być wypłacone choćby na podstawie notatki policyjnej w której znajduje się informacja o przyczynie zaistnienia zdarzenia i wskazany jest sprawca. Kolejnym dokumentem umożliwiającym żądanie wypłaty odszkodowania jest akt oskarżenia. Przecież do sądu nie trafiają dwa akty na dwóch uczestników zdarzenia, tylko jeden w którym winą obarcza się jednego z uczestników. Dodatkowym argumentem w walce z ubezpieczycielem może być umowa najmu samochodu zastępczego (można przecież korzystać z samochodu wypożyczonego od osoby cywilnej (kolega, ktoś z rodziny). A biorąc pod uwagę koszt, trudno o lepszego asa z rękawa, bo przy szkodzie całkowitej samochód zastępczy przysługuje od momentu zgłoszenia szkody, do momentu otrzymania odszkodowania!!!

Polecam ten wątek. http://a4-klub.pl/index.php?/topic/313365-wypadek-przy-skrecie-w-lewo/

Edytowane przez hak64
Opublikowano

Nie był bym taki pewny co orzeknie sąd. Auta skręcaly w lewo a prawo mówi wyraźnie ze przy tym manewrze trzeba zachować ostrożność. Dwa przykłady kolega ciężarówka skręcal w lewo kierunkowskaz włączony wcześniej w momencie wykonywania manewru wyprzedza go przedstawiciel handlowy i dzwon. Sprawa w sadzie winny kolega bo nie zachował szczególnej ostrożności przy manewrze skrętu w lewo. Drugi przypadek znajomy wyprzedzał na skrzyżowaniu bardzo wolno jadące auto które zaczęło wykonywać manewr skrętu, była policja sprawa w sadzie i o dziwo kumpel niewinny a wyprzedzał nie przepisowo.

Opublikowano

Na ubezpieczycielu jako na profesjonaliście ciąży obowiązek ustalenie sprawcy. Będą się zasłaniać sprawą sądową i niestety małe szanse na to żeby przyspieszyć. Nie wiem skąd było auto zastępcze ale jeśli firma jest ok to po pierwsze auto przysługuje Ci do momenty wypłacenia kwoty bezspornej a po drugie robisz cesję faktury za auto zastępcze i oni idą z tym do sąd przeciwko ubezpieczycielowi. Współczuję i życzę cierpliwości bo będzie niezbędna.

Opublikowano (edytowane)

Po pierwsze i ostanie! Wyprzedzał kolumnę pojazdów a to jest zabronione!

Wysłane z mojego Lenovo S820 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez smart.bart
Opublikowano

Na rysunku i w opisie jest błąd,

motocyklista jechał pomiędzy pojazdami, czyli był zaraz za samochodem w który wjechał,

Tak czytam różne przypadki i wszystko zależy od sądu,

ale bywa że sąd uzna winę osoby skrecajacej w lewo,,, może być też współudział....

jest to dla mnie dziwne/nie zrozumiałe, ale to przecież Polska,

wg mnie wine ponosi motocyklista,

-wyprzedzał w miejscu nie dozwolonym, podwójna linia ciągła, miasto

Nie powinien wyprzedzać, złamał zakaz, to powinno wskazywać definitywnie na jego winę,

a jeśli to za mało,

bo oby dwa pojazdy były na lewym pasie,

to motocyklista uderzył w tylni lewy próg/drzwi, jeszcze zrozumiał bym jak by uderzył w przedni błotnik/zderzak to wtedy można by uznać że samochód wyjechał/nie zauważył motocyklisty,

w tym przypadku,

to motocyklista nie zauważył samochodu, które już było całą swoją długością na lewym pasie,

dodatkowo, wiadomo jak to z motocyklem, ma lepsze przyspieszenie niż samochód,

(końcówka miasta/ostatnie przejście dla pieszych, długa prosta,

nawet kilka lat temu w tym samym miejscu taka sama sytuacja, tylko że motocyklista zginął...)

Prawidłowo wykonany manewr wyprzedzania motocyklista powinnien wykonać z prawej strony pojazdu,

jeśli widział by że samochód skręca w lewo,

motocyklista może tłumaczyć się ze nie zauważył migającego kierunkowskazu...

ale poczekamy & zobaczymy co postanowi sąd...

Opublikowano

kolega ciężarówka skręcal w lewo kierunkowskaz włączony wcześniej w momencie wykonywania manewru wyprzedza go przedstawiciel handlowy i dzwon.
Włączenie kierunkowskazu nie upoważnia do wykonania manewru. To tylko sygnalizowanie zamiaru. Trzeba się jeszcze upewnić, czy sygnał został prawidłowo zrozumiany przez innych uczestników ruchu (w tym powstrzymanie się od wyprzedzania).

znajomy wyprzedzał na skrzyżowaniu bardzo wolno jadące auto które zaczęło wykonywać manewr skrętu, była policja sprawa w sadzie i o dziwo kumpel niewinny a wyprzedzał nie przepisowo.

Nie napisałeś niestety z której strony wyprzedzał i w którą stronę auto skręcało, a to uniemożliwia właściwą interpretację zdarzenia.

Na ubezpieczycielu jako na profesjonaliście ciąży obowiązek ustalenie sprawcy.

Pierwsze słyszę o takim obowiązku. Znany jest mi obowiązek zrekompensowania szkody, ale ustalenie i wskazanie sprawcy, to zadanie poszkodowanego, bądź organów ścigania.

za nimi jechał motocyklista (kolor zielony), który postanowił wyprzedzić oby dwa pojazdy,
niestety uderzył w tylnie lewe koło/drzwi/próg auta (kolor czerwony)

Jako strona postępowania masz prawo wglądu do akt. Możesz zapoznać się z materiałami sprawy, zwłaszcza z zeznaniami kierującej drugim pojazdem (o ile była przesłuchana). Dla mnie wina motocyklisty nie budzi wątpliwości. Bo:

- wyprzedzał w miejscu niedozwolonym (znak P-4 i bezpośrednio przed przejściem dla pieszych),

- widząc sygnalizowanie zamiaru skrętu powinien powstrzymać się od wyprzedzania, lub wyprzedzać z prawej strony,

- podjął manewr wyprzedzania kilku pojazdów, pomimo, że już ten jadący bezpośrednio przed nim sygnalizował zamiar skrętu w lewo.


motocyklista może tłumaczyć się ze nie zauważył migającego kierunkowskazu..

, Tak, ale zwykle przed wykonaniem manewru skrętu następuje także zmiana prędkości (hamowanie), to zaś sygnalizują światła "stop". Już samo to (nawet bez włączonych kierunkowskazów) powinno być wystarczającym powodem od powstrzymania się od wyprzedzania. Palące się światła "stop" są przecież ostrzeżeniem przed zagrożeniem na drodze (widocznym dla kierującego poprzedzającym pojazdem), bądź też świadczą, że poprzedzający pojazd przygotowuje się do wykonania jakiegoś manewru.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...