Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zapieczone heble, twardy pedał..


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hejho.. dziś samochód zrobił mi psikus. Zapiekło mi w pierniki hamulce, z ledwością dojechałem pod dom. Aktualnie auto jest przybetonowane do parkingu. A historia wygląda tak...

Rano wpadam do garażu, wyjeżdżam i na dzień dobry czuje pod noga, że pedał jest twardy i działa cholernie gwałtownie, lekkie naciśnięcie powoduje praktycznie stanięcie na przednich kołach. Pojechałem do miasta całe 10km, po drodze dało się wyczuć rosnące opory przy ruszaniu. Bardzo dużo do myślenia dała mi obserwacja auta na skrzyżowaniu pochylonym pod kątem kilku stopni, w normalnych warunkach auto delikatnie zaczęło by się turlać do przodu, teraz stało jak przywiązane łańcuchem. Po przejechaniu tych 10km dohamowanie z prędkości 5-10km/h było już praktycznie samoistne, auto samo stawało w miejscu. Auto zostawiłem na słońcu, stało tak 40 minut (temperatura felg z przodu była wyraźnie większa od tylnych). Gdy wróciłem, nie dało się już ruszyć używając samego sprzęgła. Po drodze sprawa pogorszyła się dużo bardziej. Pod samym domem auto z 70km/h zwalniało samo do 0 bez mojej pomocy... Do domu udało mi się już dokulać tylko i wyłącznie przez moją upartość oraz poziom wkurwienia po za skalą (temperatura felg z przodu nieistotna bo już mi się dymiło z zacisków, tył był bardzo gorący). Płyn hamulcowy obecny i było go dużo, wymieniany około 15k km temu, wycieków brak. Zestaw hamulcowy również wymieniony (klocki i tarcze z przodu i z tyłu), zaciski z przodu regenerowane, zaciski z tyłu wymienione na używane (sprawdzone, sprawne, jeździły w aucie znanym mi od 3 lat). Wszystko to około 15k km temu. Pedał twardy jak skała. Dodam że mam aktualnie problemy z podciśnieniem (turbina mi nie wstaje i za cholery nie wiadomo dlaczego). Jest jeszcze jedna istotna sprawa, którą muszę poruszyć. Na zimno auto podczas ostatniej fazy hamowania przy niskiej prędkości lubi puścić bąka (od strony pompy ABS dochodzi dźwięk do tego podobny). Traci wtedy całą siłę hamowania po czym zero jedynkowo nurkuje przód i auto staje.

Ręce mi opadły bo auto niezbędne... Prosiłbym o wskazówki gdzie i czego szukać..

Opublikowano

Dodam historyjkę od siebie. Zostawiłem samochód u mechanika w celu wymiany węża powrotnego od nagrzewnicy - ot zrobiła się dziura i zwiewał płyn. Wąż ten, jest umieszczony w bezpośredniej bliskości serwa hamulcowego (sterowanego de facto podciśnieniem z pompy vacum – tej samej, która daje podciśnienie do sterowania turbo i innymi pierdołami). Przy wymianie musiał zostać poruszony przewód podciśnieniowy idący do serwa (został obrócony o kilkadziesiąt stopni) i powstała mała nieszczelność, której objawy były następujące:

- twardy pedał hamulca na postoju/wolnych obrotach – pompa zdołała wytworzyć podciśnienie dopiero po dłuższej chwili/przegazowaniu – wtedy dopiero pedał miękł i wystarczał na 1 max 2 następujące po sobie hamowania, po czym wydajność hamowania mocno spadała i pedał twardniał

- syczenie spod maski po zgaszeniu silnika,

- zgrzane hamulce, nawet po krótkiej jeździe – tak jakby klocki nie cofały się prawidłowo.

Rozwiązanie było dość proste – po zgaszeniu szybko podbiec do komory i ustawić wąż idący do serwa tak, by nic nie syczało. Problem od tej chwili ustąpił.

Opublikowano

U mnie nic nie syczy :<

Opublikowano

Tak jak mówi kolega wyżej. Vacum wspomaga serwo podcisnieniem. Tam bym szukał problemu. Pozdraiwam

Opublikowano

pierwsze co to zwalić zaciski i wyczyścić dokładnie prowadnice klocków i sprawdzić czy tloczki nie zapieczone.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...