Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Uszkodzone A5 a opłata za parking.


Dev

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Koleś rozbił A5, auto w leasingu, grata przywieźli do mnie na plac i tak już stoi 3 miesiące. Z tego co wiem to leasing wystawił jakiś czas temu auto do sprzedazy. Ale dzisiaj przez przypadek dowiedziałem się że leasing zamknął procedurę i teraz auto jest już własnością PZU.

Koleś sp....ł do UK bo wyszły właśnie jego małe grzeszki.

Leasing przez ten czas nie interesował się trupem, nikt ogólnie się nie interesował.

A pytanie brzmi: kogo ścigać za opłatę parkingową ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parkingowego :D hahaha

a tak serio to piękna akcja, jeśli jest własnością PZU to chyba ich trzeba obciążyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro jadę na policję to się może dowiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto przywiozła do Ciebie ubezpieczalnia czyli PZU czy on sam ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto przywiozła do Ciebie ubezpieczalnia czyli PZU czy on sam ?

koleś przyjechał razem z autem

A kto pozwolił postawić samochód na twoim terenie?

ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


leasing zamknął procedurę i teraz auto jest już własnością PZU.

W tym wypadku należność za parking trzeba wydrzeć od PZU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko i wyłącznie tego kolesia jeśli chodzi o początkowa fazę, bo on jest użytkownikiem auta i dostarczył je we własnym zakresie do Ciebie więc zostaje sprawa cywilna która zapewne odpada, chyba że obiecał że zapłaci i masz na to świadka że informowałeś go jaka jest kwota do zapłaty za każdy dzień postoju, wtedy można spróbować podciągnąć to pod oszustwo i można zgłaszać, leasing tu nie ma nic do tego w tym momencie, ale od momentu jak leasing zamknął procedurę i PZU stało się właścicielem to od tego momentu PZU.....nie było by problemu jeśli po dzwonie przywiozła by do Ciebie to auto ubezpieczalnia, ale nie wiadomo jakie są warunki ubezpieczenia, czy po dzwonie jak dochodzi do holowania to ubezpieczalnia dostarcza do najbliższego parkingu , warsztatu czy miejsca wskazanego przez klienta bo różnie to wygląda w umowach AC.... na pewnon na tym etapie trzeba poinformować ubezpieczalnie że fura stoi u Ciebie i naliczana jest oplata za każdy dzień postoju....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jutro podpytam gosci co maja pomoc drogową i wielki plac na który sciagaja te trupy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli auto przyjechało na lawecie za zgodą i wiedzą PZU po wyrzadzonej szkodzie, to płaci PZU ale jeśli koleś sobie przywiózł trupa do Ciebie bo tak mu pasowało i auto przywiózł ze znajomym panem "Grześkiem" i potem poinformował od dzwonie i spierdolił to ubezpieczalnia sie wyprze bo nie miała wiedzy o tym że auto stoi na płatnym parkingu, jeśli mieli by wiedzę to zapewne odpiszą Ci że wiedząc to zawieźli by auto na swoje wyznaczone parkingi, dlatego poinformuj ich jak najszybciej że trup stoi i nalicza złotówki....


Jeśli PZU wiedziała że auto stoi na parkingu gdzie naliczane jest siano, to na podstawie faktury odda kase ale......odda ta kase właścicielowi auta i tu pytanie uznają że to będzie leasing czy ten koleś który użytkuje auto i je do Ciebie przyprowadził bo to on powinien płacić Tobie za parking a ubezpieczalnia powinna mu tą kasę oddać na podstawie faktury, auto po dzownie musi stać na strzeżonym przynajmniej do czasu oględzin powypadkowych....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogledziny były u mnie, parking jest zamkniety

dobra bede kminił kogo naciąc na kase :grin::grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw kontakt z Policją. Jeśli dobrze pogadasz, to dadzą Ci notatkę ze zdarzenia, o ile Policja była. Wtedy powołując się na numer polisy zgłaszasz się do PZU i wystawiasz im fakturkę.

A jak nie będą chcieli płacić, to ... auta na wydasz. A kasa będzie rosła.

Właścicielem jest leasing, a jeśli spadło to aktualnie na PZU, więc już ich broszka.

Miejsce oględzin było podane, więc każdy (leasing/PZU) wiedział, gdzie auto stoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dałeś czadu Adrian.....pokuszę się jeszcze o jeden wpis :decayed:

Policja nie da mu notatki, takową może dostać tylko strona, czyli poszkodowany bądź sprawca, a Tomek jest osobą trzecią, no ale jak ktoś zamuli to może ją dostanie w łapy ale bardzo wątpię.......

Zgodnie z art. 44 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym osoba uczestnicząca w wypadku drogowym (wypadku w szerokim rozumieniu, a więc i kolizji) jest obowiązana na żądanie drugiego uczestnika zdarzenia podać swoje dane personalne, dane personalne właściciela pojazdu, dane dotyczące zakładu ubezpieczeń, z którym zawarta jest umowa OC. Należy wspomnieć, iż niespełnienie tego obowiązku może wyczerpywać znamiona wykroczenia z art. 97 kw.

Poszkodowany w wyniku zdarzenia drogowego posiadając dane opisane w art. 44 Prd może zgłosić tzw. szkodę odpowiedniemu ubezpieczycielowi, który ewentualnie zwraca się do Policji o dodatkowe informacje na temat wypadku. Zgodnie z art. 25 ustawy dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej Policja (Dz.U.10.11.66 j.t.) na wniosek zakładu ubezpieczeń, w zakresie zadań przez ten zakład ubezpieczeń wykonywanych i w celu ich wykonania, w związku z wypadkiem lub zdarzeniem będącym podstawą ustalania odpowiedzialności, udziela informacji o stanie sprawy oraz udostępnia zebrane materiały, jeżeli są one niezbędne do ustalenia okoliczności tych wypadków i zdarzeń losowych oraz wysokości odszkodowania lub świadczenia.

Na etapie czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie (kolizja drogowa) brak jest podstaw prawnych do przekazywania stronom policyjnych notatek urzędowych na temat zdarzenia. W Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia nie przewidziano bowiem możliwości udostępniania stronom i zapoznawania się przez nie z materiałami sprawy na tym stadium postępowania (jest to możliwe dopiero w postępowania sądowym).

, co do nie wydawania auta....jeśli nie wyda auta PZU które jest właścicielem to jest to przestępstwo, czyli przywłaszczenie bo nie ma zadnych podstaw aby auta nie wydać i największą głupotą byłoby nie wydawanie pojazdu, co innego naliczona kwota do momentu postoju auta a to że były oględziny nie znaczy że maja wiedzę że jest to miejsce płatne, bo nie jest to parking z napisem płatne tylko teren zakładu mechaniki z ogrodzonym parkingiem należący do Tomka, i samochód został dostarczony na własna rękę przez kolesia który dał nogę, kwestia teraz co obejmują warunki ubezpieczenia, przerabiałem podobny temat rok rok temu, tam sprawa toczyła się łącznie 1,5 roku i po kilkunastu odwołaniach, gdzie brałem prywatnie dwóch biegłych sadowych do oględzin auta przed i po wypadku, kolejnym etapem była walka o zwrot kasy za holowanie i właśnie postój pojazdu na parkingu strzeżonym ale PZU miało wiedzę o wszystkim a warunki ubezp pozwalały na holowanie do miejsca wskazanego przez ubezpieczonego, w tym wypadku miałem parking strzeżony wskazany przeze mnie, ubezpieczyciel na podstawie dostarczonych faktur oddał siano za parking i lawetę ale..... po nie małej przeprawie, a sprawa została wygrana po wzięciu ostatecznie adwokata i kilkunastu rozprawach, no ale nie miałem zamiaru odpuszczać :decayed: wtedy chodziło o auto wartości 40 tyś dla jednego mało dla innego dużo....., ale u mnie PZU był informowany o każdym ruchu i mieli o wszystkim wiedzę na pismach,no i nie był w to wmieszany leasing, kwestia jakie będzie stanowisko ubezpieczalni do leasingu i faktycznego użytkownika pojazdu bo tego nie wiem....

To chyba byłoby na tyle, działaj Dev :decayed: może coś się uda zarobić złotówki :decayed: i jak zakończysz temat, daj znac bo jestem ciekaw jak podejdzie do tego ubezpieczalnia gdzie wmieszany jest w to wszystko leasing..... trochę się rozpisałem, pozdro :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW.

Super, że rzucasz paragrafami na lewo i prawo - gratuluję wiedzy.

Ale oprócz tego, to trzeba znać jeszcze życie i umieć rozmawiać z ludźmi, bo to ludzie odpowiadają za wszystko a nie paragrafy.

Więc najpierw należy iść na Policję i pogadać. Notatka stricte Devowi nie potrzebna, a jedynie dane. Dane sprawcy/kierowcy ma (zakładam, że wie, kto przyprowadził mu auto), więc dlaczego policja miałaby odmówić dostępu do danych firmy leasingowej i ubezpieczyciela? Te nie są chronione prawem.

A w PZU też pracują ludzie, więc zamiast rzucać od razu paragrafami, należy zadzwonić a najlepiej udać się osobiście, jeśli jest taka możliwość.

Takiego "klienta", który na dzień dobry rzuca paragrafem zawsze stawia się na końcu kolejki. Jeśli jeszcze tego nie wiesz, to się kiedyś dowiesz.

Dev, a najprościej będzie pokazać legitymację partyjną PISu - aktualnie może wszystko :lol: Albo powiedzieć, że dzwoni ktoś o Jarosława :decayed:

Edytowane przez soolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja odpowiedz nie miała na celu pokazanie że znam jakies tam paragrafy ani pokazanie Moich filozofii z nieba wziętych, tylko był to przykład na podstawie jakich przepisów ja się opierałem w bardzo podobnej sprawie i jakimi przepisami kierowała się w stosunku do mnie ubezpieczalnia, ale żeby właściwie to odebrać jest do tego potrzebne czytanie ze zrozumieniem które u Ciebie jak widać zawodzi.....Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście u Ciebie wszystko działa dobrze, więc Cieszę się razem z Tobą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa skończy się w sądzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...