Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Sprowadzanie Aut/Zarobek krok po kroku ?


TomOskroba

Rekomendowane odpowiedzi

Akcyza puki co sie nie zmieniła. Na auta ponizej 2000cm 3,1% powyzej 2000cm 18,6 %. jak będzie po zmianach nikt nie wiem ale słynna tabelka o której niedawno było głośno nie obowiązuje i nie będzie obowiązywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tabelka będzie tylko ta z projektu a nie fake z "niemieckich komiksów"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio słyszałem że akcyza bedzie zależna od normy EURO którą spełnia dane auto, rocznika, pojemności silnika i wartości auta. Silniki hybrydowe mają miec o wiele niższą akcyze a auta elektryczne mają być z niej zwolnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego poczekajmy co czas przyniesie. jak już marcin napisał 'niemieckie komiksy' dbają o to, żebyśmy bluzgali na obecny rząd, a z wielkich akcyz może nie być nic, bądź drobne zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zalerzy co chcesz ciągnąć. Albo stare kondony i sprzedawać po wioskach i mieścinach , lub pod zamówienie zdrowej ładnej drogie fury . Ja osobiście wolę to drugie, kondony to masakra i mała satysfakcja. Wolę klienta pod drogą fure . Podobnie z motocyklami , kupujemy tylko dobre z bardzo małymi usterkami...;)

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogie auto = duże ryzyko

http://allegro.pl/bmw-e70-x5-35i-3-0-306km-2010-3-kamery-zamiana-i6678164748.html    

Auto z linku zostało ściągnięte i stoi od prawie roku....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że soi to nie wina tego że jest zaliczane do drogich aut ...;)

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Zawartość dodana 14 minutes later

Ale osobiście jestem ZA zakazem rejestracji aut ,które w zachodniej europie nie mają prawa rejestracji . Tym złomem jeżdżą rodziny z dziećmi i często bywają przypadki typu " auto zjechało na przeciwny pas z niewiadomych przyczyn itp.." Więc w tym interes w PL też się bierze w jakiejś części odpowiedzialność za takie sytuacje. Na szczęście jak mieszkam i działam dorywczo w BE . Mnie to nie dotyczy mam czyste sumienie

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest zupełnie inny. Drogie auta kupują bogaci ludzie którzy w 90% posiadają swoje firmy i chcą drogie zakupy wciągnąć w koszty firmy czyli auto kosztuje powiedzmy 100tys, jeśli kupuje na fakture to w cenie jest 23%vat a w koszty firmy mozna wciągnąć połowę tej stawki czyli ok 11% jeśli auto jest wykorzystywane również do celów prywatnych czyli auto rzeczywiście kosztuje taką osobę nie 100tys tylko 89tys a to jest ogromna różnica.

Żeby zarabiać na samochodach trzeba znać system podatkowy, ja sam na własnej głupocie i niewiedzy oszukałem sie gdy kupiłem auto za smieszne pieniądze do poprawek, na fakturze(zakup od firmy) była cena minimalna uszkodzonego auta, nie miałem dokumentacji kosztów naprawy bo wykonywałem wszystko sam i w bardzo szybkim czasie sprzedałem auto za wielokrotność ceny początkowej. Skarbówka policzyła mi przychód od różnicy cen bo nie posiadałem dokumentów na poniesione koszty, ceny wyjściowej nie mogłem skorygować bo była na nią faktura, ceny sprzedaży również nie mogłem skorygować by była naprawde wysoka jak na to auto a kupujący chciał na umowie kwotę rzeczywistą, normalny użytkownik który sprzeda auto które posiada dłużej niż 6 miesięcy z podatku od dochodu czyli chyba 18% jest zwolniony i płaci go tylko nowy nabywca czyli 3% od wzbogacenia ale system podatkowy aby handlarze płacili podatki jest zamknięty tymi nieszczęsnymi 6-miesiącami i podatku w rozliczeniu rocznym zapłaciłem więcej niż zarobiłem na dwóch samochodach........

 

Zawartość dodana 30 minutes later

Auta które zostało zezlomowane w Niemcowni w Polsce nie zarejestrujesz bo nie posiadasz Brifu. 

Aby wywieźć auto z Niemiec musisz udać się do wydziału komunikacji wykupić tablicę wyjazdowe żółte lub czerwone opłacić ubezpieczenie i wtedy u szwabow auto jest wymeldowane i kończy u nich ewidencję. U nas aby zarejestrować auto musisz mieć niemiecki brif czyli powiedzmy karte pojazdu którego jeśli auto jest zezlomowane nie będziesz miał i wtedy trzeba kominowac i oczywiście da się to obejść lecz to zostawię bo jest to już inny temat.

Edytowane przez lukaszooo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lukaszooo napisał:

Drogie auto = duże ryzyko

http://allegro.pl/bmw-e70-x5-35i-3-0-306km-2010-3-kamery-zamiana-i6678164748.html    

Auto z linku zostało ściągnięte i stoi od prawie roku....

 

A to Twoje auto? Czy tylko obserwujesz ogłoszenie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie prawda że drogie auta kupują tylko bogaci ludzie . Wystarczy że kupują w miarę świeże auta a już jest dobrze. Wiem co trzeba zrobić aby kupić auto u wroga. I pisanie tu o przepisach jakie to one są nie do przejścia aby zarejestrować auto w PL które nie jest dopuszczone do ruchu w europie zachodniej z takich czy innych powodów jest nie na miejscu . Bo w PL dla zysku robi się wszystko a u wroga czy dalej za to grozi kryminał. Więc w naszym pięknym kraju to wygląda dokładnie tak jak w tym temacie. Jak się czyta od początku to wszyscy wiedzą jak sprowadzać i co aby zarobić. Ale jak się mówi o czarnej stronie tego interesu i o odpowiedzialności to już wszystko wygląda inaczej . Że są takie przepisy , że to co się robi staje się nie możliwe do zrobienia ...;)

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa jest o auta na zarobek dla zwykłego kowalskiego który nie posiada firmy a nie spawanie z 3 rozbitków.

BMW jest mojego kolegi, stoi 5km odemnie. Puki co nie stać mnie żeby handlować autami za 100 tys :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie. budżety Panowie :) nie każdy w czepku urodzony i może wyłożyć 30-40 kafli na auto pod handel, a co już mówić o 100tyś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat stanął a jest dużo do powiedzenia, według mnie nikt nie pisze bo 90% ludzi którzy piszą że osobiście kupili auto z zagranicy  są poprostu słupami którzy podpisują umowy inblanko i nie mają pojęcia o co w tym wszystkim chodzi.

Nikt nie wmówi mi że tak nie jest bo za długo w tym siedzę, nie ważne czy jest to zachód, wschód czy Anglia (opcja ostatnio bardzo modna i tania), 90% osób deklarujących się że kupiło osobiście auto tak naprawdę auto kupiło u nas i zostałą podpisana fikcyjna umowa pisana na kolanie na nazwisko które można wyssać sobie z palca.

 

Fajny filmik który nie jest odzwierciedleniem tego co dzieje sie za granicą ale mocno obrazuje jak wygląda to naprawdę, film mozna by podzielić na mase części pod tytułem: wyjazd po auto, na zamówienie, na słupa, na lawetę, na serwis, na przebieg i na wpadkę. Pod koniec łysy opowiada jak nabija się serwis w butelkę, rozwinę ten temat bo znam to z życia ale na szczęście handlarze rzadko tego używają ze względu na wysokie koszty serwisu. Przypuśćmy że mam gościa w niemcowni który wyszukuje mi auta, znajduje szwaba który posiada passata z 2005 którego kupił w salonie, auto ma teraz 350 tys ale gwarancja skończyła sie przy 150 tys i dalej nie jeździł do ASO tylko do zwykłego zakładu który rejestrował przebieg tylko w TUV czyli bazie przeglądów . Kupiłem auto za cene wyższą niż na rynku i ściągam auto do polandi, na granicy kręcę mu licznik na 180 tys, jadę do serwisu na wymianę oleju za 800zł, normalnie takie paserati chodzi powiedzmy po 22 tys, ja legalnie sprzedaje za 32tys z potwierdzeniem przebiegu z polskiego serwisu i z pocałowanie w rękę.

Może jestem głupi, może jakiś inny ale taki jest rynek, klient sam tego wymaga i oczekuje. Takie realia nie stworzyli handlarze ale głupi kupujący, czasem gdy sprzedaje się pojazd i wciska sie komuś denny kit na który kupujący sam czeka zapala się w głowie lampka "czy ja jestem oszustem czy on debilem", jak normalna osoba która widzi dziurę w fotelu a na liczniku 80 tys moze uwierzyć że autem jeździła kobieta która lubiła siedzieć przy kierownicy ????

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak mówisz. to kupujący stworzyli rynek.

barany jeżdżą po samochody i wierzą, że jak kierownica nie jest zdarta to samochód z 2005 jest na złotym 50 tyś km przebiegu.

jakby nie można było jej obszyć :facepalm:

70% naszych audi ma 100 tyś km więcej niż na liczniku i było po wypadku. kupując taki samochód to nic złego.

teraz tylko trzeba znaleźć taki który nie był spawany z 3 sztuk. bo to że był wymieniany błotnik czy lekka szpachla na prawych drzwiach to norma i nie ma się czego bać.

a przebieg ? i tak nie ogarniesz. można stwierdzić po pracy silnika, ale na to potrzeba czasu a nie 30 minutowych oględzin.

ludzie kupują auta wg przebiegu i rocznika. więc korekta tych liczników będzie na bank bo to skutecznie poprawia sprzedaż auta.

proste.

jak sam nie pojedziesz i nie wyjedziesz z podwórka to gówno wiesz bo wszystko się da załatwić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowiedziałem się jak sprawa wygląda z US

nie trzeba działalności, żeby ściągać auta. zazwyczaj szwagier nie płaci podatku jak sprzeda auto szybciej niż przez pół roku bo na obu umowach ma taką samą kwotę lub przy sprzedaży niższą. nie gadaliśmy o tym konkretnie bo nie było na to czasu.

no i tu nasuwa się pytanie. przecież sprzedając auto którym się nie jeździło minimum pół roku, można na umowie przy sprzedaży wpisać kwotę taką samą jak przy kupnie. to z czego oni odliczą podatek, skoro nic się na tym nie zarobiło ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawaj samochody bez działalności to zobaczysz jak to jest.  Nie zapominaj, że Urząd Skarbowy ma 5 lat od końca danego roku kalendarzowego do sprawdzenia zeznań podatkowych i wszelkich kontroli. 

Jak sprzedaż jeden samochód w roku to Cie nie ustrzelą. Sprzedaj kilkanaście sztuk, wtedy może za parę lat napiszesz. 

W dzisiejszych czasach gdzie US'y szukają każdej złotówki może być różnie. Nie twierdzę, że akurat Ciebie ustrzelą.
Pierwszy lepszy artykuł
http://www.eporady24.pl/prywatna_sprzedaz_samochodow,pytania,15,93,8291.html

Nie chodzi o straszenie itp ... tylko o przedstawienie ewentualnych konsekwencji.

Pracujesz na etacie ? Prowadzenie działalności to raptem niecałe 300 zł na składkę zdrowotną + księgowość, która sam zrobisz w "zeszycie".

Sprzedajesz bez stresu, że ktoś zapuka itp ... no ale jest jedno małe ale ... trzeba płacić podatki a tego już zapewne pseudo handlowcy nie chcą robić, inne obowiązki w stosunku do konsumenta ... itp

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem. sprzedając 1 auto w roku 'załóżmy'

muszę śmigać do US z obiema umowami żeby ktoś na to spojrzał i odnotował w systemie że jest git ? czy nawet nie wymaga to fatygowania się do US ?

mówię tu oczywiście o tych samych kwotach kupna a potem sprzedaży ;)

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do US idziesz jak Cię wezwą na kontrole :) Sprzedajesz zapominasz :) Po jakiego grzyba się wystawiać samemu ?
Jak uzyskasz dochód ze sprzedaży wpisujesz to w rocznym PIT i po temacie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...