Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Bulgotanie płynu po odpowietrzeniu


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, problem jak w temacie. 2 miesiące temu wszystko było ok, kupiłem ori termostat, przepłukałem układ 3 razy i zalałem G12. Odpowietrzenie po tym zabiegu to była kwestia 5 km po osiedlu. Potem mechanik wymienił mi świece do podgrzewania płynu (3), po tym miałem już trasy po 50-100 km, i nie ma opcji żeby silnik był dalej zapowietrzony. Nie ubywa płynu, nie przybywa, jest czysty, auto nie kopci, może troche na zimnym, ale przy tych temperaturach to normalne. Bulgocze przy dodawaniu gazu, czy to zimny czy już rozgrzany silnik, nie mam zielonego pojęcia co może to powodować, nagrzewnica też normalnie pracuje.

 

mechanik obstawia walnięte wisko, bo chodzi cały czas, a według niego powinno chłodzić tylko przy wysokiej temperaturze silnika (od tego powinno być to sprzęgło wiskotyczne). Co Wy myślicie? Bo mi sie pomysły skończyły..

Opublikowano

Zdejmij 3 przewody ze świec podgrzewacza. Odkręć na chwilę korek ze zbiorniczka płynu by zeszło ciśnienie i pojeździć tak kilka dni jak dalej będzie bulgotać to pisz.

Działanie tych świec może powodować tworzenie się pęcherzyków powietrza i w efekcie te dziwne dźwięki z kratek.

Jak to nie pomoże to trzeba wykluczyć puszczanie spalin do układu chłodzenia. Oczywiście jest to w prosty sposób do sprawdzenia.

 Wisko zostaw na razie w spokoju, ono nie jest tu winne.

 

 

 

Opublikowano

Też myślałem o świecach, bo tylko to było zmieniane i powstał problem, ale to by wychodziło na to, że one cały czas są włączone.. Nie powinny się wyłączać po osiągnięciu 90C?

Tutaj nagranie jak to słychać (nagrywane na rozgrzanym silniku)

https://drive.google.com/file/d/1mOYOsKG6hcdJRuGQx98AY_owqc9b_b-y/view?usp=sharing

 

Najlepiej słuchać na słuchawkach

Opublikowano

Nie mogą grzać cały czas i na pewno nie grzeją. Można to podejrzeć vagiem. Czy na zimnym silniku np po nocy górny wąż do chłodnicy jest twardy? Jak odkręcisz korek to syczy?

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

Jak odkręce korek zawsze syczy, ciśnienie trzyma, z wężem nie sprawdzałem, dostępu do VAG-a nie mam ;/

Opublikowano

Jak silnik jest zimny a wcześniej te świece nie grzały to nie ma prawa być żadnego ciśnienia w układzie chłodzenia. Dlatego pisałem by pojeździć kilka dni z odłączonymi świecami i sprawdzić po nocy czy jest jakieś ciśnienie w układzie by wykluczyć upg.

Opublikowano

Wąż z rana miękki, a uszczelka pod głowicą jest cała i ma się dobrze, była sprawdzana przyrządem specjalnym. Poza tym jak pisałem - nie ubywa mi płynu chłodniczego, nie przybywa go też, jest czysty, nie ubywa mi oleju w silniku.

Opublikowano

Wcześniej napisałeś że jak odkręcisz korek to zawsze syczy, to z rana po nocy na zimnym silniku również syczy?

 

 

Opublikowano (edytowane)

Sprawdzę dzisiaj, bo od wczoraj wieczora auta nie ruszałem. Myślałem też, że to może być zakrętka, która nie trzyma ciśnienia, ale w tedy nie trzymałaby w ogóle.. Króciec też odpada, bo specjalnie go od nowa składałem, bo puszczał (teraz nie ma takiej opcji bo jest złożony na kleju do pokrywy zaworów, no i zimmeringi wymienione).

 

Edit:

Nie syknęło, ale płynu ubyło po wczorajszej, dłuższej jeździe (ok. 100 km). Dolałem jakoś 200 ml i.. nie bulgocze. Ubyło jeszcze oleju, ale jestem kilkaset km od wymiany i od kilku tyś. km bierze mi olej po dłuższej trasie, kiedy pozwole sobie nacisnąć na gaz (pewnie właściwości już sie zatraciły). Zobacze jutro rano czy będzie ciśnienie w układzie. Powiedz mi proszę, co może być jeżeli tego ciśnienia nie będzie a bulgotanie powróci? Lub jeżeli w ogóle bulgotanie powróci..

Edytowane przez Langista
Dodanie informacji
Opublikowano

Po dolaniu płynu bulgotanie umilkło, a przy odkręcaniu korka było ciśnienie (syknięcie). Zauważyłem, że siostra w swoim AJM-ie ma dokładnie to samo, też jej bulgocze..

Opublikowano

Powiem tak, trzy miesiące temu zdejmowałem głowicę, właśnie z powodu bulgotanie oraz twardych węży na zimnym silniku. Zaczynały się już ubytki płynu który wylatywał pod zbiorniczkiem. Test nie wykazał obecności spalin w układzie chłodzenia, a jednak tam były.

Obsiadła głowica na czwartym cylindrze. Wiadomo, kompletny remont głowicy, szlif etc. Po tej całej naprawie na zimnym silniku nie ma żadnego ciśnienia w układzie chłodzenia a na ciepłym jest niewielkie. Auto już nie bulgocze, z jednym wyjątkiem.

Raz jak rozgrzewałem silnik, a była temperatura ujemna i auto nagrzewało się na biegu jałowym przez 15 minut to pojawił się odgłos bulgotania i jest to spowodowane grzaniem tych trzech świec w krućcu płynu chłodniczego które spowodowało tworzenie się pęcherzyków gazu w płynie. Gdy auto się rozgrzało i rozpocząłem jazdę bulgotanie zniknęło. Gdy zdejmne z nich fajki to jest cisza i sutuacja się nie powtarza więc jasne jest że przy obecnych temperaturach te świece mogą powodować odgłos bulgotania. Jeśli natomiast bulgocze nawet na odłączonych świecach to trzeba szukać nieszczelności w układzie ewentualnie upg już zaczyna puszczać, te głowicę po większym przebiegu mają z tym problem. Tyle z moich obserwacji.

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

Tyle, że u mnie twardych węży nie ma..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...