Skocz do zawartości
IGNOROWANY

B7 170 km brd Cieżka decyzja inwestować czy nie


rafal12331

Rekomendowane odpowiedzi

On kupił od znajomego jego ojca , i w pl sprzedaje na niemieckich blachach to pl umowy raczej nie da się nie ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to są inne umowy np. pośredniczenia itp. 

Tylko ktoś chyba podatku nie odprowadza. 

A próbowałeś się z tym sprzedającym kontaktować? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rafal12331 napisał:

On kupił od znajomego jego ojca , i w pl sprzedaje na niemieckich blachach to pl umowy raczej nie da się nie ? 

Skoro kupił on auto od niemca dla siebie, to on jest właścicielem. On Tobie powinien sprzedać ze swoimi danymi na PL umowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lewiatan1989 napisał:

No i tu będzie problem bo sprzedającym jest Niemiec, a handlarz umył sobie ręce...

Musiałbyś to skonsultować z prawnikiem, bo te przepisy są nasze krajowe...

Mechanik nie zrobi ekspertyzy. Musi być biegły rzeczoznawca dodatkowy plus za to jak to będzie biegły rzeczoznawca sądowy (PZMot ma takich z tego co wiem koszt od 500-1000 zł).

 

Jakto  handlarz umył ręce sprzedał gosć pisał przy mnie dane z jego dowodu wiec 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarcinL napisał:

Skoro kupił on auto od niemca dla siebie, to on jest właścicielem. On Tobie powinien sprzedać ze swoimi danymi na PL umowie.

A jeśli pracuje w de ma obywatelstwo  to może się posługiwać danymi z de i niemiecką umową czy się mylę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na Twojej umowie są dane tego który Ci je sprzedał czy osoby na którą jest zarejestrowany ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rafal12331 napisał:

A jeśli pracuje w de ma obywatelstwo  to może się posługiwać danymi z de i niemiecką umową czy się mylę

Napisałeś wszystko mało szczegółowo jak w ogóle zakupiłeś ten samochód.

Może się mylę, ale na chłopski rozum. Jeżeli jest przypadek, że handlarz ściąga auto do PL od niemca i jest na niemieckich blachach, to podpisujesz z nim normalnie PL umowę + daje Ci umowę pomiędzy nim a niemcem, bo pewnie przy rejestracji będzie to wymagane.

Wyjaśnij w ogóle gdzie i jak zakupiłeś ten samochód, bo dalej nie jest nic wiadome. Jechałeś z nim do niemiec po auto i z niemcem podpisałeś umowę niemiecką? Czy pojechałeś z nim, on wziął na siebie i potem w PL Tobie sprzedał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MarcinL napisał:

Napisałeś wszystko mało szczegółowo jak w ogóle zakupiłeś ten samochód.

Może się mylę, ale na chłopski rozum. Jeżeli jest przypadek, że handlarz ściąga auto do PL od niemca i jest na niemieckich blachach, to podpisujesz z nim normalnie PL umowę + daje Ci umowę pomiędzy nim a niemcem, bo pewnie przy rejestracji będzie to wymagane.

Wyjaśnij w ogóle gdzie i jak zakupiłeś ten samochód, bo dalej nie jest nic wiadome. Jechałeś z nim do niemiec po auto i z niemcem podpisałeś umowę niemiecką? Czy pojechałeś z nim, on wziął na siebie i potem w PL Tobie sprzedał.

Zgadzam się z Marcinem w 100% - opisz powoli i szczegółowo. Jakie masz dokumenty kto jest kto i kto się podpisał na umowach. 

Edytowane przez lewiatan1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, MarcinL napisał:

Napisałeś wszystko mało szczegółowo jak w ogóle zakupiłeś ten samochód.

Może się mylę, ale na chłopski rozum. Jeżeli jest przypadek, że handlarz ściąga auto do PL od niemca i jest na niemieckich blachach, to podpisujesz z nim normalnie PL umowę + daje Ci umowę pomiędzy nim a niemcem, bo pewnie przy rejestracji będzie to wymagane.

Wyjaśnij w ogóle gdzie i jak zakupiłeś ten samochód, bo dalej nie jest nic wiadome. Jechałeś z nim do niemiec po auto i z niemcem podpisałeś umowę niemiecką? Czy pojechałeś z nim, on wziął na siebie i potem w PL Tobie sprzedał.

Wyglądało to tak : Szukałem samochodu no i natknołem się na ofertę samochodu no to piszę do typa daje vin sprawdzam nic nie bite przegieg pasuje to umawiam się i jadę bodajże  kilka km od krakowa .Zajeżdzam do gościa normalnie prywatny typ autko stoi na posesji obok tego jakieś bme m4 , sprawdzamy auto wszystko równo chodzi nie stuka nie puka ,jedziemy się przejechać jest okej podpisujemy umowę niemiecką (w nawiasach tłumaczona na pl )gość wypisuje dane zameldowany w berlinie bo tam pracuje , placę lecimy ubezpieczyć na msc wracam na kołach i tyle po zrb ok 250 km wyskakuje kontrolka dpf po kolejnych  100 włacza się tryb awaryjny auto ląduje u mechanika dpf w czyszczeniu z papierkiem itp i reszta już znana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rafal12331 napisał:

Wyglądało to tak : Szukałem samochodu no i natknołem się na ofertę samochodu no to piszę do typa daje vin sprawdzam nic nie bite przegieg pasuje to umawiam się i jadę bodajże  kilka km od krakowa .Zajeżdzam do gościa normalnie prywatny typ autko stoi na posesji obok tego jakieś bme m4 , sprawdzamy auto wszystko równo chodzi nie stuka nie puka ,jedziemy się przejechać jest okej podpisujemy umowę niemiecką (w nawiasach tłumaczona na pl )gość wypisuje dane zameldowany w berlinie bo tam pracuje , placę lecimy ubezpieczyć na msc wracam na kołach i tyle po zrb ok 250 km wyskakuje kontrolka dpf po kolejnych  100 włacza się tryb awaryjny auto ląduje u mechanika dpf w czyszczeniu z papierkiem itp i reszta już znana

On jako, że z Berlina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MarcinL napisał:

On jako, że z Berlina?

Jakaś tam niemiecka miejscowość zameldowania  tylko nie mam dowodu z deo jest w starostwie i nie mam 100 % pewnosci czy to on jest na dowodzie  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, rafal12331 napisał:

Jakaś tam niemiecka miejscowość zameldowania  tylko nie mam dowodu z deo jest w starostwie i nie mam 100 % pewnosci czy to on jest na dowodzie  

Jak dla mnie dałeś się oszukać i tyle. Już M4 przed domem powinno wzbudzić podejrzenie, że coś nie tak z tym autem musi być i ile musi na nim zyskać żeby sobie takie auto sprawić.

A to czy nie było bite, to sprawdzałeś na podstawie vinu? Pogratulować :) Weź miernik w łapę i zobaczysz czy taka igła.

Nie pozostaje Ci nic jak sprawdzić gruntownie auto i podjąć decyzję. Wcześniej ktoś Ci już napisał, że jak sprzedasz świadomie auto z wadami nie informując o tym kupującego, a on się o tym dowie, to będziesz miał nieprzyjemności.

Wstaw zdjęcia auta z zewnątrz i środka, to zobaczymy co to za autko. Podeślij też link do innych aut gościa, to zobaczymy jakie to perełki ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarcinL napisał:

Jak dla mnie dałeś się oszukać i tyle. Już M4 przed domem powinno wzbudzić podejrzenie, że coś nie tak z tym autem musi być i ile musi na nim zyskać żeby sobie takie auto sprawić.

A to czy nie było bite, to sprawdzałeś na podstawie vinu? Pogratulować :) Weź miernik w łapę i zobaczysz czy taka igła.

Nie pozostaje Ci nic jak sprawdzić gruntownie auto i podjąć decyzję. Wcześniej ktoś Ci już napisał, że jak sprzedasz świadomie auto z wadami nie informując o tym kupującego, a on się o tym dowie, to będziesz miał nieprzyjemności.

Wstaw zdjęcia auta z zewnątrz i środka, to zobaczymy co to za autko. Podeślij też link do innych aut gościa, to zobaczymy jakie to perełki ma.

Mowię ze typ nie ma komisu stało jego auto na pl blachach a nie ze też sprzedaje inne , 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rafal12331 napisał:

Mowię ze typ nie ma komisu stało jego auto na pl blachach a nie ze też sprzedaje inne , 

Nie musi mieć komisu żeby sprzedawać auta i być cwaniakiem. Masz link do starej aukcji? Jak tak, to podeślij bo nic z neta nie znika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na lawecie bym już wrócił do sprzedającego..

Aukcja wygasła.

Zrób sobie prinshoty bo mogę się przydać.

Wtryski dałbym do roboty na większe a dpf usunął i jeździł.

W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji że po takim czymś nie zadzwoniłbym do sprzedającego.

To nie jest szrot za 1 tys zł.

Wszystko można zrobić tak że przejedzie parę km i będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko zę auto kupione om 3 msc temu a mało jezdze bo pracuję w de wiec może mi wyjechać z tym ze to mi się zwaliło itd .. niby na przebiegu widać ile zrobione jakies paragony są no ale nie wiem jak to ogarnać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja propozycja, najpierw ogarnij jakiegoś prawnika na konsultacje potem skontaktuj się z gościem telefonicznie. Powiedz mu, że to na nim spoczywa informacja. Poszukaj odpowiednich aktów prawnych. Jeżeli on nic nie zaproponuje (może jest w porządku i zaproponuje np pokrycie połowy kosztów) to wtedy wyślij mu poleconym wezwanie są takie wzory w necie do ugody czyli albo zapłacenia za części albo że odstępujesz od umowy.  On jak odbierze to pismo musi się bodajże do niego na piśmie ustosunkować w ciągu 14 dni. Jeżeli nic Ci pisemnie nie odpowie a pismo odbierze możesz mu samochód lawetą pod dom postawić i komornik może ściągnąć z niego należność. Ale tak jak powiedziałem najlepiej się skonsultować z prawnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, lewiatan1989 napisał:

Moja propozycja, najpierw ogarnij jakiegoś prawnika na konsultacje potem skontaktuj się z gościem telefonicznie. Powiedz mu, że to na nim spoczywa informacja. Poszukaj odpowiednich aktów prawnych. Jeżeli on nic nie zaproponuje (może jest w porządku i zaproponuje np pokrycie połowy kosztów) to wtedy wyślij mu poleconym wezwanie są takie wzory w necie do ugody czyli albo zapłacenia za części albo że odstępujesz od umowy.  On jak odbierze to pismo musi się bodajże do niego na piśmie ustosunkować w ciągu 14 dni. Jeżeli nic Ci pisemnie nie odpowie a pismo odbierze możesz mu samochód lawetą pod dom postawić i komornik może ściągnąć z niego należność. Ale tak jak powiedziałem najlepiej się skonsultować z prawnikiem.

Tylko pytanie czy wygram tą sprawe czy to raczej watpliwy temat .. bo gość wygra i dopier będę w d###

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to jest science fiction co tu czytam. Stary i nie do końca legalny trik Mirków z umową na "Niemca".  Kupując z taką umową na dzień dobry pozbawiasz się uprawnień z rękojmi z powodu wad samochodu.

Przypuszczam że sprzedawcą jest mityczny Niemiec i umowa została zawarta za granicą. Mirki robią tak żeby nie płacić w PL podatku i w zasadzie nie ma ich w żadnych papierach.

Po drugie takie sprawy sądowe naprawde ciągną się latami i auto masz uziemione. Jak dla mniej więcej niż pewne że nabywca przegra i jeszcze poniesie koszty sądowe, rzeczoznawców itp.

Napraw i ciesz się że tylko tyle wyszło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...