Malyszeek Opublikowano 23 Września 2019 Opublikowano 23 Września 2019 Witam! Na wstępie przepraszam, nie wiedziałem do jakiego działu zaliczyć temat. Jestem zielony, jesli chodzi o motoryzacje, wiem tyle, ile w internecie przeczytam, albo droga dedukcji się domyśle. W swojej b6 zauważyłem jakiś czas temu pod maska kilka rzeczy, które zwróciły moja uwagę: m.in niepodłączona do niczego kostkę 2pin (na dole chłodnicy) - probowalem zlokalizować na własna rękę od czego może ona być i skąd mogła wypaść, ale poległem. druga rzecz, to cieniutki peszelek/wężyk - kolo akumulatora, idący pod dolna szyba - wyglada jak zerwany - od czego on jest? Z góry dziękuje bardzo za odpowiedz. zalaczam zdjęcia: Pozdrawiam!
Tomnik Opublikowano 23 Września 2019 Opublikowano 23 Września 2019 2 godziny temu, Malyszeek napisał: druga rzecz, to cieniutki peszelek/wężyk - kolo akumulatora, idący pod dolna szyba - wyglada jak zerwany - od czego on jest? Służy do odprowadzenia gazów z akumulatora. Powinien być wpięty w otwór znajdujący się z boku aku : 1
Malyszeek Opublikowano 24 Września 2019 Autor Opublikowano 24 Września 2019 (edytowane) 19 godzin temu, nitroo napisał: Ale w czym masz problem kolego, bo nie rozumiem? W dniu 23.09.2019 o 15:16, Tomnik napisał: Służy do odprowadzenia gazów z akumulatora. Powinien być wpięty w otwór znajdujący się z boku aku : Edytowane 24 Września 2019 przez Malyszeek Treść
Malyszeek Opublikowano 24 Września 2019 Autor Opublikowano 24 Września 2019 (edytowane) Dziękuje wielkie za pomoc :)) mam jeszcze jedno pytanie: Pare dni po tym; jak odebrałem swojego malysza od mechanika po stłuczce, zaczęły się dziac różne, naprawde niepokojące objawy; falowanie obrotow i ich wzbudzanie na biegu jałowym, chwilowe, minimalne spadki mocy (tak, jakby silnik pracował na pol garów), dodatkowo po odpaleniu czuc było wibracje i widoczne „klepanie/trzęsienie silnika. Przestraszony wyłączyłem silnik i zadzwoniłem do swojego mechanika, szczególnie, ze oddając auto na warsztat, po obejrzeniu z grubsza powiedział, ze nie daje gwarancji, ze silnik nie jest walnięty i może to być jego koniec. Powiedziałem mu co się dzieje i co z tym robimy, na co odpowiedział, ze niestety, ale najprawdopodniej to już jego koniec. Nie jeździc najlepiej. Przestaszylem się powaznie, wrocilem do domu i po wyłączeniu silnika zwróciłem uwage, ze przez 2-3 sekundy wydobywał się dziwny dzwiek - syczenie, wszyscy mowili mi, ze to normalne - samochód się odpowietrza, ale wiadomo - w swoim aucie człowiek zawsze zauważy jakiekolwiek anomalie, czy odchyły. Zaczalem wiec przegladac wszystkie połączenia i ich stan - te do których miałem dostęp (nie mam kanału) i zauważyłem naderwany wężyk gumowy. (zaznaczyłem czerwonym kolorem na zdjęciu) - to z niego wydobywał się ten dzwiek - zasysal on powietrze. Włączyłem silnik i docisnalem wężyk - ku mojemu zaskoczeniu i radości silnik dosliwnie od razu przestał „klepać”: kamien spędzający mi sen z powiek spadł. Zerwałem wężyk w xxxxmiejscu przerwania, podciąłem, nałożyłem na swoje pierwotne miejsce i zacisnąłem metalowa opaska. Od tego momentu silnik wrócił do swojej powrotnej kondycji (ja tez ;P ). Jeszcze ze 3 dni od tego momentu czasami lekko wariował, ale potem wróciło wszystko na dobre do normy: i teraz pytanie: co to jest za wężyk i jaka on pełni funkcje? Czy jeżeli jeździłem kilka dni z naderwanym, mogło mieć to jakies negatywne skutki dla silnika? Z góry dziękuje ogromnie za odpowiedz. Pozdrawiam! Edytowane 25 Września 2019 przez Malyszeek Brak zdjecia
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się