Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wymiana bloku silnika 2.0 ALT na 1.8 AGN


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
6 godzin temu, MarioR34 napisał(a):

Very nice ,  car is now running or you  have some more things to do to it ?

If it is complete , did you test drive it , how is i oil consumption.?

 

For esthetic side of thin , you can do whatever you want  , cover it with carbon fiber cloth or , pain it , you can secure it with tick copper wire  , malt  them in plastic  , you can find in  cable  for TV antenna , cover the gaps with two component glue and it will never brake .

Mario, My work has been completed to the stage of Rosomak91. The Audi has been tested and is ready for use. So far I have done 100 km, oil consumption is not known yet, it is an old used engine,he's been through a lot, it may eat some oil. I may also connect variable valve timing to the car.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

miedzy tymi dwoma motorami to całe sterowanie zmiennymi fazami rozrządu jest na trochę innym poziomie, więc przeróbka kostki za dużo nie da. Sterownik w ALT to najczęściej ME 7.5, nie wiem jak w AGN. Zrobiłem też takiego swapa u kolegi i wszystko działa jak należy, choć trochę słabiej idzie z dołu, może to kwestia właśnie sterowania wałkiem ssącym, którego nie przestawia żaden układ przy takich przeróbkach. A w ALTkach są duże problemy ze sterowaniem temperaturą, ja wywaliłem to ze sterownika we wsadzie i zamontowałem normalny, mechaniczny termostat. W swoim ALTku już 2 raz zmieniam go na Mahle (made in china) i średnio po roku-dwóch padają :D drugim problemem jest to, że ten elektroniczny skurwiały termostat trzyma bardzo wysoką temperaturę i otwiera się dopiero koło 105-110st celsjusza, co nie sprzyja trwałości silnika. Tak samo słaba jest pompa oleju w nich, jeśli ktoś jeszcze ma taką w ALT to warto ją zmienić na taką zwykłą z 1.6/1.9. Delikatnie bardziej drga silnik ale przynajmniej nie ma problemów z utratą ciśnienia

Edytowane przez dywan1993
Opublikowano
4 godziny temu, dywan1993 napisał(a):

miedzy tymi dwoma motorami to całe sterowanie zmiennymi fazami rozrządu jest na trochę innym poziomie, więc przeróbka kostki za dużo nie da. Sterownik w ALT to najczęściej ME 7.5, nie wiem jak w AGN. Zrobiłem też takiego swapa u kolegi i wszystko działa jak należy, choć trochę słabiej idzie z dołu, może to kwestia właśnie sterowania wałkiem ssącym, którego nie przestawia żaden układ przy takich przeróbkach. A w ALTkach są duże problemy ze sterowaniem temperaturą, ja wywaliłem to ze sterownika we wsadzie i zamontowałem normalny, mechaniczny termostat. W swoim ALTku już 2 raz zmieniam go na Mahle (made in china) i średnio po roku-dwóch padają :D drugim problemem jest to, że ten elektroniczny skurwiały termostat trzyma bardzo wysoką temperaturę i otwiera się dopiero koło 105-110st celsjusza, co nie sprzyja trwałości silnika. Tak samo słaba jest pompa oleju w nich, jeśli ktoś jeszcze ma taką w ALT to warto ją zmienić na taką zwykłą z 1.6/1.9. Delikatnie bardziej drga silnik ale przynajmniej nie ma problemów z utratą ciśnienia

No z tym termostatem niezła lipa - pare lat temu zmieniałem go po raz 1 - mahle/behr był bodajże wyprodukowany chyba w Austrii. Ten obecny jest już China. Mam go od wakacji ostatnich. Równo rok mniej więcej. Najgorsze wg mnie są te zielone gowno-czujniki vaga z tyłu  silnika temperatury- tych na przestrzeni 8 lat zmieniłem 5-6. Ori ASO są gorsze niż Borsehung. Borsehung narazie wymiata trwałością - cenowo też  rewelacja 30 zl na allegro z oficjalnego sklepu. Jest spokój nie ma żadnych gównianych akcji na desce rozdzielczej. Teraz jeżdżę również na filtrze oleju borsehung made in germany :) . Jest spoko. Również mahle/mann ma filtry oleju china. Ja się przymierzam do wymiany uszczelniaczy zaworowych bez ściągania głowicy 😀. Wierzę że mimo 330 tys km to one powodują branie oleju bo kompresja jest idealna, jest szczelnie - jest dymienie i lekko podniesione spalanie oleju. Auto przeszło już 90% dostępnych na rynku specyfików, plukanek, miało na całą noc antykoks. Wszystko jest idealnie czysto, nic na pierścienie nie wskazuje, nic tam nie puszcza. Zostają gumy które po 20 latach mogą powodować te zwiększone pobory. Liczę na progres  w tym temacie i niesamowicie jestem podekscytowany wynikami tych działań . Powiem Wam ciekawostkę - 1 uszczelniacz zaworowy w ASO kosztuje do ALT 55 złotych. Komplet uszczelniaczy victor reinz z wysyłką 37 zl. To jest hit sezonu ;) . Pozdrawiam użytkowników ALT - im więcej porobie i ustale - mam nadzieję wrzucać tutaj jeśli moje odkrycia będą sensowne :)

Opublikowano

Masz pierścienie zawalone nagarem, tego nie ruszy żadna chemia nawet zostawiona na tydzień w silniku. Miałem tłoki na wierzchu i kąpały się dwa dni, niby ekstra mocny antyokoks a nawet nie zmiękczył tego co na nim było. To usuniesz tylko mechanicznie.

Opublikowano
W dniu 26.05.2024 o 09:32, Langista napisał(a):

Masz pierścienie zawalone nagarem, tego nie ruszy żadna chemia nawet zostawiona na tydzień w silniku. Miałem tłoki na wierzchu i kąpały się dwa dni, niby ekstra mocny antyokoks a nawet nie zmiękczył tego co na nim było. To usuniesz tylko mechanicznie.

Ale właśnie wszystko jest czyste. To było robione profilaktycznie. Wszystkie parametry wskazują że pierścienie są okej. Nawet zaglądałem do silnika kamera i wszystko jest okej. Ilość spalanego oleju też na pierścienie nie wskazuje, a na uszczelniacze. Rośnie powoli ale jest to tyle co mają koledzy na forum po zrobieniu remontu. Plus fakt że głowica jest super, idealna kompresja, jest szczelnie. No chcę zaryzykować. Ale żaden mechanik, nikt absolutnie nie czepiał się pierścieni. Jakby nic na to nie wskazuje. Objawy też . Auto ma 20 lat i te gumy też mają 20 lat. Fakt zwiększenia się spalania oleju w czasie a nie zużyciu stricte - też mi to jakoś potwierdza. Oczywiście - każdy przypadek jest inny. Moje Audi brało śladowe ilości oleju do 270 tys km mniej więcej. Zaczęło się z wiekiem, nie z przebiegiem. Co świadczy o czymś. Gum nie zregenerujemy. :) . Auto nie ma prawa mieć nagaru bo od fabryki ma wymiany oleju co 10 tys km. Ja robiłem co nawet 8 tys. Plus plukanki, testy olejów premium, zmiany 5w50. Wszystko na czas. Odma wielokrotnie, zawor odmy też. Przetestowane kilkukrotnie antykoksy. Nonstop plukany przed wymianą oleju. Ta sytuacja z antykoksem na noc tylko mnie bardziej utwierdziła też z rozmowy z mechanikiem że tam jest szczelnie i czysto. Tam tylko.ewentualnie do czyściło co się dało. Będę działał dam znać na forum.

Opublikowano

5W50 do alt? Lubisz wyrzucać pieniądz w błoto 🤣

Opublikowano
Godzinę temu, Langista napisał(a):

5W50 do alt? Lubisz wyrzucać pieniądz w błoto 🤣

Hah. Wpadl raz lm molygen świecący i raz penrite bodajże ten dopakowany 😂😂. Nie no myślałem że i mikro spalanie oleju zmniejszy ale nic to nie dało. Bo wysokotemperaturowy podobno ten nasz ALT 😀. Ostatnio mój się sam naprawił i zaczął mniej palić. I co zrobisz. Działa jak chce. Ale może rzeczywiście poczyscilo wtryski bo co bak wlewalem specyfiki. Po dwóch bakach zalalem full i spalanie paliwa spadło. Możliwe że to wtryski 🧐. No bo nieszczelność sama by się nie uszczelniła haha. Oj no dużo testowałem. Obecnie tylko meguin 5w40 forever. Mam dojścia, dobrą cenę i jakiegoś kolesia co ich dystrybutorowi robi zbiorniki. Mam przez to delikatnie taniej. Obecnie filtr oleju borsehung i nie mam kontrolki nawet jak rano mam pół bagnetu. Także nie wiem czy to jest powiązane 😂. Jest ok. 

Opublikowano

Zrób głowicę i zobacz ale wierz mi, przez tyle lat i tak pierścienie olejowe są nagarem zawalone. Nagar nie tworzy się tylko poprzez rzadkie wymiany oleju ale normalnie w trakcie użytkowania też.

Opublikowano (edytowane)
31 minut temu, Langista napisał(a):

Zrób głowicę i zobacz ale wierz mi, przez tyle lat i tak pierścienie olejowe są nagarem zawalone. Nagar nie tworzy się tylko poprzez rzadkie wymiany oleju ale normalnie w trakcie użytkowania też.

Znalazłem kogoś kto się tego podejmie bez ściągnięcia czapki. Głowica jest okej. Płyn koloru i po tygodniu nie zmienił. Zobaczymy. Ja zaglądałem tam i powiem tak - nagar musiał być mały i powierzchniowy bo to było czyste jak łza już po 30 minutach na antykoksie w środku więc dużo syfu w ogóle nie było. A co dopiero po całej nocy 30 k km później . Myślę że warta gra świeczki 

 

Edit. Wiesz ogólnie mi gratulują tego jak długo podzespoły chodzą mi . Mam 334 tys km, wciąż oryginalny zawias, wszystko jest oryginalne niemalże oprócz rzeczy eksploatacyjnych, dwumas dalej ori, sprzęgło też. Wsio jest okej, wszystko jest inaczej niż u większości co dowodzi prawdziwości eksploatacji. Ostatnio pierwszy raz w życiu wymieniłem łączniki oryginalne po ok 330 tys km i 20 latach. Łańcuch  oryginalny siedzi, napinacz, wszystko chodzi super, wariator się nie odzywa. Tam jest tak czysto że można z tego jeść. W ogóle przy zdejmowaniu walka , rozpinaniu rozrządu przy okazji mechanior zajrzy do stanu wszystkiego. Ale brak jakichkolwiek dźwięków, chodzi to super. Wariator, zawór wysokiego ciśnienia . Nic. Próbowałem naciskać na mechaników , że jak to tak - niemożliwe. A oni mówią że to wszystko chodzi super i to jest kompletny bezsens to ruszać. Zawieszenie wyginalem u dwóch diagnostów i nic. Sztywno. Coś mi delikatnie szuralo jak było chłodno. Jak jest gorąco jest cicho. Sens naprawy? 0 . Każdy mając świadomość jak dobrze te wahacze wyglądają poprostu każe to olać. Można kombinować bo pewnie chodzi o smarowanie wewnątrz. Ale bezsensu

Edytowane przez Anelson
Opublikowano

To co zrobiłeś to jedynie test, czy pierścień kompresyjny trzyma, olejowy jest na dole i on zbiera olej ze ścianek cylindra, który zgarnia pierścień powyżej. 

Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, Langista napisał(a):

To co zrobiłeś to jedynie test, czy pierścień kompresyjny trzyma, olejowy jest na dole i on zbiera olej ze ścianek cylindra, który zgarnia pierścień powyżej. 

No pewności nikt mi nie da. Mogę zmienić  pierścienie i dalej on może brać te 300ml/1000 😂😂. Ale każdy szedł tą drogą. Chcę na upartego spróbować uszczelniaczy przy takim dziwnym innym egzemplarzu jak mój. Kasowo dzięki braku ściągania głowicy jest okej. Gdyby się okazało że łańcuch jakiekolwiek budzi podejrzenia również bym zrobił. Oczywiście z tym gościem co to robić potrafi chcę zanim to zrobię zrobić jakieś ostateczne testy czy to uszczelniacze czy pierścienie . 

Ps. Mam 14.5 bara na cylinder ciśnienia. To też jest dziwne. To jest dziwny samochód . Wyniki odbiegają od wszystkiego co często czytam tutaj. 

 

Edytowane przez Anelson
Opublikowano

"Znam"ten silnik u Michała z korespondencji i faktycznie za bardzo nie ma się czego doczepić,w końcu "trochę" tego przebiegu ma więc mogą jakieś drobne niedomagania wychodzić jak zresztą w każdym silniku. Posprawdzaj jak wspominałeś i jak generalnie wszystko mieści się w normie to jeździj i nie doszukuj się drugiego dna. Co ciekawe u mnie również z tym silnikiem jest wszystko idealnie odkąd mam to auto z brakiem poboru oleju włącznie choć ja mam dużo mniejszy przebieg, ale wg mnie tajemnica bezawaryjności tkwi w braku serwisu long life od nowości i regularne/terminowe serwisowanie na bieżąco.

I faktycznie jak czytam jakie ludzie mają problemy z tym czy innym silnikiem to włos się jeży, ale nie bierze się to z niczego.....eksploatacja "bez głowy", olewanie zrobienia czegokolwiek jak się domaga, wcześniejszy long life robią swoje i później jest lament, że silnik zły....A jak widać da się żeby było dobrze czego każdemu z każdym silnikiem życzę.^_^

Opublikowano
W dniu 31.05.2024 o 11:12, Anelson napisał(a):

No pewności nikt mi nie da. Mogę zmienić  pierścienie i dalej on może brać te 300ml/1000 😂😂. Ale każdy szedł tą drogą. Chcę na upartego spróbować uszczelniaczy przy takim dziwnym innym egzemplarzu jak mój. Kasowo dzięki braku ściągania głowicy jest okej. Gdyby się okazało że łańcuch jakiekolwiek budzi podejrzenia również bym zrobił. Oczywiście z tym gościem co to robić potrafi chcę zanim to zrobię zrobić jakieś ostateczne testy czy to uszczelniacze czy pierścienie . 

Ps. Mam 14.5 bara na cylinder ciśnienia. To też jest dziwne. To jest dziwny samochód . Wyniki odbiegają od wszystkiego co często czytam tutaj. 

 

Myślę to co kolega Langista, kompresja może być sobie a branie oleju sobie - wszak pierścienie zgarniające olej nie odpowiadają za kompresję tylko za zbieranie oleju, jak są zapchane to d*pa - kompresja jest, oleju nie zgarnia. Fizycznie trzeba wyjąć tłoki, żeby realnie ocenić ich stan, kamerką tam nie wejdziesz. Zwykle jak czyszczę wyjęte z silnika tłoki, to zamaczam takie tłoczki do zmywacza, który rozpuszcza skóre na rękach w kilka chwil a ten nagar moczy się w tym piekielnym płynie z pół godziny a i tak trzeba częściowo skrobać ten "oleisty kamień". Tym samym obawiam się, że delikatna chemia z płukanki (taka płukanka nie może rozpuścić uszczelek) akurat w tym miejscu niewiele zdziała. Niestety w oryginale w ALT kanały olejowe w pierścieniach są wręcz mikroskopijne + wysoka temperatura pracy, dalej ewentualna owalizacja i wycieranie się cylindrów - krótko mówiąc doprowadzić ten silnik do porządku to równowartość auta przez co ja zdecydowałem się na swap o którym mówimy powyżej. W sumie po zrobieniu 6 tyś od swapu autko nadal żyje - oleju nie dolewam. 

Opublikowano
Godzinę temu, Jacek46 napisał(a):

Myślę to co kolega Langista, kompresja może być sobie a branie oleju sobie - wszak pierścienie zgarniające olej nie odpowiadają za kompresję tylko za zbieranie oleju, jak są zapchane to d*pa - kompresja jest, oleju nie zgarnia. Fizycznie trzeba wyjąć tłoki, żeby realnie ocenić ich stan, kamerką tam nie wejdziesz. Zwykle jak czyszczę wyjęte z silnika tłoki, to zamaczam takie tłoczki do zmywacza, który rozpuszcza skóre na rękach w kilka chwil a ten nagar moczy się w tym piekielnym płynie z pół godziny a i tak trzeba częściowo skrobać ten "oleisty kamień". Tym samym obawiam się, że delikatna chemia z płukanki (taka płukanka nie może rozpuścić uszczelek) akurat w tym miejscu niewiele zdziała. Niestety w oryginale w ALT kanały olejowe w pierścieniach są wręcz mikroskopijne + wysoka temperatura pracy, dalej ewentualna owalizacja i wycieranie się cylindrów - krótko mówiąc doprowadzić ten silnik do porządku to równowartość auta przez co ja zdecydowałem się na swap o którym mówimy powyżej. W sumie po zrobieniu 6 tyś od swapu autko nadal żyje - oleju nie dolewam. 

 

 

Wiesz co ? Teoretycznie tak. Ale jak wykluczyć całkowicie uszczelniacze? Mówimy o poborze nieznacznym - nie tożsamym z dużym braniem  oleju wywolanym pierścieniami. Tym bardziej , że ja zawsze bardzo mocnymi plukankami reagowalem na najmniejsze zmiany spalania oleju. Stąd większość osób- mechaników właśnie optuje za uszczelniaczami. Chcę to zrobić. Jeśli nie to - przyznam że to wada fabryczna. Jeśli to to - spalanie powinno drastycznie spaść . Stąd bardziej uważam że to zmęczenie 20-letnich gum bardziej niż niedostępny do czyszczenia pierścień, który raczej podczas tak pieczołowitej eksploatacji i dobrych olejów filtrów,plukanek, dodatków itd. mógł spowodować taki stan rzeczy. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...