Skocz do zawartości
Zdrowych i spokojnych Świąt dla Ciebie i rodzinki 🙌🎄
IGNOROWANY

2.0 TDI BRD Q czy to może być blok?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Talpa napisał:

Wiesz, że to też wina klientów, mało który jest na tyle wyrozumiały, by dać te nawet 8h, na spokojną diagnostykę. Z życia wzięte, wymienione dwie turbiny, przez innych mechaników, w końcu trafił do nas, facet był w takiej desperacji, że zapłacił za 17h samej diagnostyki (wymiana 2h), tylko dlatego, że znaleźliśmy przyczynę (uszkodzona cewka, sterowania VGT), a do tego wziął na klatę, że spalił się nam kompresor klimy. No i flaszkę postawił :D. Suma summarum, zapłacił za to połowę ceny jednej turbiny, więc to nie jest tak, że my nie chcemy. Tylko klient ma zazwyczaj ogień z d*py, a później 3x płaci. 
Bym zapomniał tamte turbiny były i są sprawne....

Jak to mówią wyjątki tylko potwierdzają regułę ..

W swojej okolicy mam kilkanaście zakładów parających się serwisowaniem aut , polecić mogę tylko jeden z nich, jeszcze jeden wchodzi w rachubę jak u tych pierwszych terminy są zbyt długie a całą resztę radzę omijać szerokim łukiem ...... 

Dwa z tej reszty to typowi naciągacze.  Taki przykład z życia wzięty , znajomy zajechał tam autem wartym ze trzy koła PLN ( Ford  mondeo 2,0 TDCI ), usterka - auto gaśnie pod większym obciążeniem na rozgrzanym silniku , poza tym bez zastrzeżeń .

Nie ma sprawy naprawimy, zrobimy diagnostykę i oddzwonimy .

Po trzech dniach diagnoza , pompa wysokiego ciśnienia do naprawy, przewidywany koszt to 1400 PLN.

Z bólem serca właściciel zgadza się na naprawę pod warunkie że koszty łączne nie przekroczą przewidywanej kwoty.

Mija tydzień , dwa nie obierają telefonów po trzech wreszcie odebrali.

No i pompa wyremontowana a silnik chodzi jak stara k**wa ledwo daje się uruchomić , kopci a niebiesko i oczywiście gaśnie pod większym obciążeniem... :P

Następna diagnoza to wtryskiwacze , podobno leją , pojechałem z nim , faktycznie na maszynie przelewy kosmiczne , żeby było dobrze to polecają ich regenerację za kolejne 2k PLN, podobno po kosztach.....

Tylko że ja i znajomy jakoś tego nie widzimy , jak po naprawie pompy jest dużo gorzej niż przed ....

Decyzja - zabieramy auto , ma być w stanie nie gorszym niż przed naprawą i tak minęło właśnie 8 miesięcy , autem aktualnie w ogóle nie da się jeździć , sprawa ma się oprzeć o sąd :decayed:

A wystarczyło na samym początku zrobić test przelewowy wtryskiwaczy , poszukać spokojnie używanych i ogarnąć auto kosztem 500-700 PLN-ów....... :facepalm::decayed:

 

 Morał z tego taki,  sprawdzajmy dokładnie opinie o serwisach, mechanikach wśród najbliższych znajomych, gdyby właściciel mondka do mnie zadzwonił to bym mu wybił z głowy pomysł by tam w ogóle podjeżdżać , bo takie sytuacje jak ta opisana są tam na porządku dziennym...

Opinie w necie oczywiście mają dobre ....:whistling:

Edytowane przez piotrsob1
Opublikowano
22 minuty temu, piotrsob1 napisał:

 Morał z tego taki,  sprawdzajmy dokładnie opinie o serwisach, mechanikach wśród najbliższych znajomych, gdyby właściciel mondka do mnie zadzwonił to bym mu wybił z głowy pomysł by tam w ogóle podjeżdżać , bo takie sytuacje jak ta opisana są tam na porządku dziennym...

 

Pracuję w ASO, ale nie działamy jak ci od samochodów, co zajmują się wymianą (zazwyczaj), u nas źle postawiona diagnoza, to nie tysiące, ale mogą być dziesiątki tysięcy złotych. Tak samo nie myśli się nad wprowadzeniem technologi VR, jak to BMW chce zrobić, że w okularach, będzie się pokazywać, którą śrubkę masz wykręcić (sic!), my dajemy gwarancję, masz protokoły przyjęcia, wydania itd, coś czego 90% warsztatów nie robi. To jak z naszymi urzędnikami, oni nie ponoszą absolutnie żadnej odpowiedzialności, za błędnie wydane decyzje. 
Żeby nie było, nam też trafiają się babole, ale trzeba łeb spuścić, przeprosić i robić w ramach gwarancji. "Nie myli się ten, co nic nie robi."
Tak z innej beczki, może pompa była już na wykończeniu, w końcu widać jakie ciśnienia trzyma na szynie, a z tego co kojarzę, to Mondziaki miały z nimi problemy, może nie do końca zrobili co powinni. Sam teraz walczę z ciągnikiem, któremu wtryski się rozjechały, dwa razy na regeneracji, dwa razy na stole idealne dawki, po instalacji, pierwszy raz, nie pali na 2 cylindry, za drugim razem, co inne obciążenie, to inne wartości przelewów, koniec końców, przyszły regenerowane przez fabrykę, jutro montuję i trzymać kciuki, żeby to było to.
 

Opublikowano
W dniu 1.02.2020 o 23:28, cielakani337 napisał:

Kurde jak na nieszczęście jak mam jakiś problem z tym dieslem to jest wróżenie z fusów, chyba trzeba kupić starego benzyniaka i jeździć do usranej śmierci  :decayed:

kolego jakbyś chciał wywalić ten silnik i zamontować AFN to mogę się tego podjąć

Opublikowano (edytowane)
W dniu 2.02.2020 o 08:20, robi4020 napisał:

1.JPG

2.JPG

Patrząc na te zdjęcia dodane później to trudno je nazwać rysami, to ślady ewidentnego zacierania się tłoków w cylindrach spowodowanych ich przegrzaniem.

Rozszerzalność termiczna aluminium jest dożo większa niż żeliwa a wydajność chłodzenia tłoków poprzez natrysk oleju jest mniejsza niż układu chłodzenia bloku silnika ,  powoduje to zanik luzu pomiędzy tłokiem a cylindrem, jak już on zaniknie to pod wpływem bardzo dużego tarcia sytuacja pogarsza się lawinowo , na tuleje działają takie siły że bez problemu mogą rozsadzić tuleje .....

Jeżeli w tym silniku nigdy nie było problemu z układem chłodzenia, ilość oleju była zawsze w normie i chłodnica oleju była na swoim miejscu , to ktoś przesadził z jazdą taką jak na moim filmiku ....:decayed:

Edytowane przez piotrsob1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...