Pitrex2425 Opublikowano 28 Lutego 2021 Opublikowano 28 Lutego 2021 (edytowane) Witam mam problem ze swoim b7 1.9tdi 116km. Mianowicie samochód po odpaleniu dość głośno chodzi, wiem że te 1.9tdi nie były za ciche ale w porównaniu do tego samego silnika znajomego (klepie) głośniej. W dodatku przy kopnięciu w pedał gazu dymi na niebieskioale Tylko za pierwszym razem. Jeśli jadę bardziej dynamicznie nic nie kopci. Nie ma żadnych problemów z odpaleniem czy zimny czy ciepły. Zalany olejem 5w40 przy 261k km. Jakieś pomysły? Mam się przygotować na gruntowny remont? Edytowane 28 Lutego 2021 przez Pitrex2425
nadybek Opublikowano 28 Lutego 2021 Opublikowano 28 Lutego 2021 Głośno? Jakoś specyficznie? Najlepiej wrzuć jakiś film na yt.
Pitrex2425 Opublikowano 1 Marca 2021 Autor Opublikowano 1 Marca 2021 Chwilowo nie jestem na miejscu. To nie jest jakiś 'przerażający' metaliczny wydźwięk a raczej coś w stylu zalania silnika 2 płukankami. Po prostu dużo głośniej 'klekocze' no i ten niebieski dym. Myślałem o uszczelce pod głowica ale płynu nie wciąga. W dodatku auto przyspiesza bardzo dobrze.
nadybek Opublikowano 4 Marca 2021 Opublikowano 4 Marca 2021 Zaglądnij do wałka rozrządu. Sprawdź czy w ośkach dzwigienek PD są wszystkie broki.
Pitrex2425 Opublikowano 6 Kwietnia 2021 Autor Opublikowano 6 Kwietnia 2021 Przepraszam za brak odpowiedzi ale samochód poszedł na bok z powodu wypadku. Auto trochę postało i po przejechaniu 50paru km kłęby niebieskiego dymu z tyłu.. Samochód odpala bez problemu wkręca się jak wkręcał. Ale doszedł ten nieszczęsny dym. Pod korkiem minimalny mleczny nalot tj z układu chłodzącego. W zbiorniczku nie bulbocze ani na razie nic nie ubywa. Niestety jeździć tak nie ma sensu bo z tyłu zasłona dymna się robi. Turbo regenerowane jakieś pół roku temu więc wydaje mi się że to nie jego wina. Jak myślicie to wina zapieczonych pierścieni czy raczej uszczelka pod głowica
Pitrex2425 Opublikowano 6 Kwietnia 2021 Autor Opublikowano 6 Kwietnia 2021 Przepraszam za brak odpowiedzi ale samochód poszedł na bok z powodu wypadku. Auto trochę postało i po przejechaniu 50paru km kłęby niebieskiego dymu z tyłu.. Samochód odpala bez problemu wkręca się jak wkręcał. Ale doszedł ten nieszczęsny dym. Pod korkiem minimalny mleczny nalot tj z układu chłodzącego. W zbiorniczku nie bulbocze ani na razie nic nie ubywa. Niestety jeździć tak nie ma sensu bo z tyłu zasłona dymna się robi. Turbo regenerowane jakieś pół roku temu więc wydaje mi się że to nie jego wina. Jak myślicie to wina zapieczonych pierścieni czy raczej uszczelka pod głowica W dodatku zdjąłem teraz dolot od turbo, cały zawalony w oleju Świeżym oleju bo był wymieniony. Odpiałem odmę, odpaliłem samochód trochę przegazowalem i ani grama dymu. Turbo leje? Czy odma siadła? Jak sprawdzić odmę
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się