Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Rysy na aucie i na sercu...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich. Wczoraj miałem wolny dzien, ktory chciałem poswiecic mojej Niuni. Od początku czego sie nie dotknałem to sie pieprzyło... :twisted:

To co pozniej mi sie zdarzyło, to juz tragedia :twisted: :twisted: :twisted:

Wiec do rzeczy. Umyłem autko i zachciało mi sie je wypastowac, zona powiedziała, ze za godzine bierze auto, wiec ja zeby było szybciej, wziałem taką "szmatke", ktora sie wsadza do wiertarki i zaczałem polerowac. Gdy doszedłem do maski przetarła sie szmatka i srubą, ktora sie montuje do wiertarki zrobiłem cos takiego...

DSC04465.jpg

DSC04467.jpg

DSC04468.jpg

Są to dosc głebokie rysy... W garazu miałem troche srebrnego sprayu i to prysnąłem, co troche polepszyło wygląd i zabezpieczyło.

Teraz pytanie co z tym zrobic... Malowac całego elementu nie bede napewno, zaprawka przez lakiernika jest watpliwa, naklejki typu "kleks" tez odpadają, chyba ze widzieliscie jakies "delikatne" naklejki co by pasowały... Gdyby to było w innym miejscu, to pewnie bym to przezył i sprobowałbym sie do tego przyzwyczaic... ale prawie w samym srodku maski :cry:

Prosze o niedobijanie mnie postami typu "jak to robiłes, ze takie cos sie stało..."

Z gory dzieki za pomoc... :cry: :frown:

Opublikowano

hmmmm a sproboj woskiem koloryzujacym :wink:

Opublikowano

tak bym sprobował, ale te rysy są bardzo głebokie (do gołej blachy):cry: Podejrzewam, ze lakiernik bedzie musiał czyms to wypełnic i nie obejdzie sie bez malowania elementu... Teraz po prysnieciu sprayem "troszke lepiej" to wygląda, ale dalej jak to widze to mnie az trzepie :evil:

Opublikowano

Raczej nic nie poradzisz musisz odwiedzić lakiernika

Opublikowano

Toś sobie narobił :bicz:

Jedź do lakiernika, może uda mu sie to spolerowac,(choć cięzko bedzie bo na fotkach rysy wyglądaja na głebokie) a jak nie to maska do malowania :frown:

Opublikowano
po prysnieciu sprayem "troszke lepiej"

nie wiem jak może być lepiej po pryśnięciu sprayem, takich rzeczy się nie robi :eek: chyba że w wartburgu (z całym szacunkiem do właścicieli tego sędziwego auta)

teraz to na pewno będziesz musiał cały element malować tylko proszę jedź do lakiernika nie rób tego sam.

Opublikowano

A Ja bym zrobił tak :

-odtłuścić

-dobry lakier w miare pod kolor w sprayu, prysnąć tak żeby na blache sie dostało

-papier i delikutaśnie polerować, (najlepiej nie rozczulać się tylko wziać 2500 wodny)

-pasta polerska

-lakier bezbarwny(?)

-woskowanie auta

Ewentualnie podjechać do lakiernika zobaczyć co powie :P

Jak nie wypali to malowanie całosci

Widać to bedzie ale wg mnie nie ma co sie bawiić w malowanie elementu, chyba że kasa jest a serce krwawi, u siebie mam na masce od kamyków kilka rys, niemiec widac bał sie rudej to jakby pędzelkiej do paznokci głębsze rysy przeleciał, tyle ze lakier troche jaśniejszy,ale z odległosci około metra jest juz ok

Opublikowano
Mariusz79 napisał/a:

po prysnieciu sprayem "troszke lepiej"

nie wiem jak może być lepiej po pryśnięciu sprayem, takich rzeczy się nie robi chyba że w wartburgu (z całym szacunkiem do właścicieli tego sędziwego auta)

teraz to na pewno będziesz musiał cały element malować tylko proszę jedź do lakiernika nie rób tego sam.

Sprayem prysnąłem to miejsce gdzie są rysy, spray je pokrył a nadmiar delikatnie zmyłem z lakieru, pozniej przepolerowałem. Głownie chodziło mi, zeby korozja nie chwyciła. Pewnie powłoka ocynku tez była zdarta, wiec za niedługo w to miejsce "jeszcze lepiej by wygladało" :evil: Oczywiscie jest to widać, ale przynajmniej nie chwyci rdza.

Zdjecia są zrobione w przyblizeniu... Ostatnie przedstawia wiarygodniej, to co jest w rzeczywistosci. Z paru metrow tego nie widac, nie rzuca sie w oczy, jednak ja to bede widział, nawet z kilometra... :evil:

Dzieki za podpowiedzi...

Toś sobie narobił

Przeciez prosiłem by mnie nie dobijac :cry:

:biggrin:

Opublikowano

samochód to nie płot pod domem Panowie miejcie litość dla swoich niuniek i nie eksperymentujcie jwsli nie mam w czymś doświadczenia to tego nie robię więcej szkody możnba narobić niż było wcześniej.

Opublikowano
samochód to nie płot pod domem Panowie miejcie litość dla swoich niuniek i nie eksperymentujcie jwsli nie mam w czymś doświadczenia to tego nie robię więcej szkody możnba narobić niż było wcześniej.

Nie no, rozumiem. Troche sie na te rzeczy napatrzałem, gdy przygotowywałem swoje poprzednie auto do malowania u lakiernika. Nie mowie, ze mam pojecie, niewiadomo jakie, ale cos wiem w tej kwestii.

Wiekszą szkode moge narobic? A co juz bardziej idzie spieprzyc? Na 90% lakiernik bedzie malował cały element, no chyba ze zrobi zaprawke w tym miejscu i spoleruje ( taki połsrodek).

Ja wiem, ze samochod to nie płot... jednak, gdyby moja Niunia była w wieku twojej, to ani bym sie nie zastanawiał na takimi połsrodkami. Pieniedzmi kieszeni niestety nie mam nabitych, zeby sobie ot tak zawiezc go do warsztatu i wydac z 600...(Żona by mi chyba łeb urwała :evil:) Gdyby miał pieniazkow w nadmiarze, uwierz nie "zasmiecałbym" forum.

Dzieki za pomoc! Przejade sie po łikendzie :biggrin: do lakiernika i sie popytam. Jesli bedzie chciał malowac element to sie chyba do tych rys przyzwyczaje... :cry:

Pozdr

Opublikowano

Mariusz79, jeżeli chcesz to zrobić sam to nie maluj sprajem na rysy tylko trzeba je wypełnić jakąś szpachlą, i wyszlifować, dopiero wtedy maluj

Opublikowano

ze szpachla jednak trzeba troche uwazac bo w zimie roznica temperatur otoczenia i nagrzanej od silnika maski moze zrobic swoje... widzialem taki przypadek w citroenie u znajomego

Opublikowano
ze szpachla jednak trzeba troche uwazac bo w zimie roznica temperatur otoczenia i nagrzanej od silnika maski moze zrobic swoje

PeryA4, zrobi na pewno, dlatego lakiernik wykona to lepiej

Opublikowano

Mariusz79 przykro mi ale nic z tym nie zrobisz a zaprawka na srodku maski w tym kolorze to tez trudna sprawa

Opublikowano
uwierz nie "zasmiecałbym" forum.

nie zaśmiecasz.... fajnie, że pytasz nas o zdanie i o opinię chodzi tylko o to żeby każdy pamiętał, że "domowe sposoby" naprawy, konserwacji itd.. mogą się źle skończyć w przypadku małego doświadczenia, w temacie dot. polerowania i odnawiania lakieru pisaliśmy o tym co robiłeś zanim pojawiły się rysy na lakierze pisałem tam że trzeba bardzo ostrożnie używać wszelkiego rodzaju urządzeń polerujących, nie wiem czy to wcześniej czytałeś ale chyba nie :twisted: bo rysy by w tej chwili nie raniły Twojego serca :wink: ...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...