Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Po dzisiejszym zniszczeniu przez Kubicę resztę załóg WRC:


19285_917099848310951_672156080787376584

Edytowane przez PABLO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tutaj bo nigdzie indziej nie pasuje ;-)

Znajomy zamówił nowe Audi A6 2.0 tdi ultra avant. Czekał pół roku, przyjechał, pochwalił się. Autko super... Bixenon, skóra, wszystkie duperele, wodotryski, automatyczna klapa... Itd.

Dwa tygodnie po odebraniu, klapa odmówiła posłuszeństwa, nic to, drobna usterka...

4 tyś. mil zrobił, DPF zapchany... Powiedzieli ze go muli... A on trasy Londyn - Bournemouth prawie non stop... Ryłem ze śmiechu :-)

Edytowane przez Ksiadz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:polew::polew::polew:

Dobrze, że sam się z tego cieszysz ale to co roku wstawiają od ładnych paru lat, także można to zaliczyć do odgrzania kotleta :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy się złota łopata (do odśnieżania)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edytowane przez Dev
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego sk***iela złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - sk***iel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego sk***iela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego sk***iela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa sk***iel - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała sk***iela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny sk***iel, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa sk***iel - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować sk***iela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego sk***iela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego sk***iela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego sk***iela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- K*rwa, widzę, że tu sami swoi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...