Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 ADR] Prośba o sugestie z wyceną szkody


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

podepnę się pod temat

czytanie tego wątku zmobilizowało mnie do zrobienia wyceny którą compensa wyceniła na ok 6500

http://naforum.zapodaj.net/cae541ef9bc3.jpg.html

http://naforum.zapodaj.net/02d1c9329e9a.jpg.html

po napisaniu pw do arielki zrobiła mi wycenę na ok 8500 (ma przyjść pocztą)

Prośba do mireko o jakiś wzór pisma na pw które pisał jeżeli to możliwe i sugestie co napisać w piśmie odwoławczym.

chyba jest sens walczyć o te 2000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

Ja również się podepnę bo śledzę ten wątek od jakiegoś czasu i stwierdzam, że PZU postępuje w moim przypadku w ten sam sposób co z kolegą.

W skrócie:

-21 października pewien (ślepy chyba :kox:) jegomość wjechał we mnie golfem z tyłu. Pokiereszował mi prawą tylną stronę (zderzak, klapa, pas, bok pogięty aż do wlewu paliwa).

-Pięć dni później odwiedził mnie rzeczoznawca, który o dziwo orzekł ...... szkodę całkowitą :rolleyes: (samochód wycenił na 12k a szkodę na 17k).

-Tydzień po jego wizycie otrzymałem na maila (po moim telefonie na infolinię) propozycję taką jak zamieścił kolega (podobno wysłali mi też pocztą). Tak jak już koledzy zauważyli PZU napisało, że jest "ryzyko" przekroczenia wartości samochodu przez koszty naprawy. Oprócz tego wartość samochodu jest o 200 zł niższa niż przeczytał mi z komputera rzeczoznawca podczas wyceny (niechcący :cool1: nagrałem całą z nim rozmowę). Oczywiście PZU znalazło również nabywcę na mój tzw. "wrak" (ok. 4,5k).

-potem zadzwoniła do mnie kobieta z informacją, że ma dla mnie pieniążki i poprosiła o numer konta.

-Tego samego dnia (co otrzymałem mailem propozycję)udałem się do PZU i przedłożyłem (za potwierdzeniem) podanie "o wydanie poszkodowanemu informacji i dokumentów, które miały wpływ na ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i wysokość odszkodowania" podpierając się podpatrzoną na tym forum podstawą prawną. Podałem im również numer swojego konta.

Czekam więc na reakcję ze strony PZU (na szczegółową wycenę samochodu przed kolizją i wycenę kosztów naprawy). Jak tylko otrzymam wspomniane dokumenty wybieram się do pobliskiego blacharza (przy serwisie/salonie Opla), który zrobi mi również wycenę. Wtedy to postanowię co dalej. Dzięki za sugestie.

WTIq0.jpg

m2IYA.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak panowie tak... jak nie wywalczymy to nie dostaniemy.

to juz schemat taki zeby dac cokolwiek na konto i zobaczyc czy ktos zauwazy ze go robimy w wała...

pozytyw taki, że ja wczoraj dostałem na konto bezsporna czesc ale oczywiscie poilczyli amortyzacje a stawki godzinowe na pozimie 60 zł.

także jak tylko ostatecznie ustale wielkość szkody ( zamowilem trzecie ogledziny - i cos czuje ze nie beda ostatnie :polew: ) zabieram sie za odwołania. obcieli chyba ze 30, 40 %. ale pomalutku pomalutku.... nie zapominajcie o upominianie sie o utrate wartosci pojazdu w zwiazku z wypadkiem. jak mieliscie wycackane bezwypadkowe auta to nawet po naprawie w ASO nie bedzie ono juz nigdy bezwypadkowe wiec jego wartosc spadla z powodu szkody...

postaram sie wszystkie pisma wrzucac na forum zeby jakies wzory z tego powstały dla nastepnych walczacych o swoje.

ja napisalem na razie tylko pismo "motywujace do szybkich działań :):):) "

cos takiego:

W odpowiedzi na pismo z dnia XXXXXXX w sprawie nie możności przyznania odszkodowania oraz informujące o toczącym się postępowaniu wyjaśniającym, a także w odniesieniu do informacji telefonicznych otrzymanych od likwidatora szkody,

Pragnę zauważyć ze zgodnie z ustawą z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn, zm.) i art. 14 ust 2 pismo to nie wyczerpuje warunków narzuconych przez niniejszą ustawę. Obliguje ona, bowiem Ubezpieczyciela do poinformowania o PRZYCZYNACH NIEMOŻNOŚCI zaspokojenia roszczeń, a przede wszystkim do PODANIA PRZYBLIŻONEGO terminu zajęcia ostatecznego stanowiska. Samo poinformowanie o dochodzeniu nie jest dostateczną informacją. Zostałem także ustnie poinformowany przez likwidatora, że nie Ubezpieczalnia nie jest w stanie określić przybliżonego terminu zakończenia postępowania ani jego przedmiotu. Ewidentnie jest to sprzeczne z ustawą.

Jako strona w sprawie wnoszę także o udostępnienie informacji, co jest przedmiotem dochodzenia oraz jakie są jego postępy i wyniki.

Ustawa przewiduje tryb wyjaśniania okoliczności zdarzenie w terminie wydłużonym do 90 dni, tylko w SZCZEGÓLNYCH wypadkach. Podczas pierwszych oględzin samochodu dostarczyłem wszystkie dokumenty niezbędne do rozliczenia szkody. Daje to Ubezpieczycielowi ponad 20 dni na przeprowadzenie niezbędnej procedury. W związku z tym przekroczenie 30dniowego terminu rozliczenia bezspornej części odszkodowania nie ma uzasadnienia i jest bezpodstawnym odwlekaniem wypłaty należnego odszkodowania. W związku z powyższym informuję, iż od 30 dnia od szkody będą naliczane odsetki od przyznanej kwoty.

Niniejszym informuję także, że samochód jest mi niezbędny zarówno do celów służbowych jak i prywatnych. W związku z tym do czasu umożliwienia mi naprawy lub zakupu innego samochodu, czyli do czasu zaspokojenia moich roszczeń wynikających z powyższej szkody, użytkuję wynajęty samochód. Koszty najmu zostaną przedstawione do rozliczenia w ramach odszkodowania za szkodę, która uniemożliwia mi korzystanie z mojego samochodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce zakladac nowego tematu, ale moze ktos sie juz spotkal albo slyszal co w przypadku kiedy ktos mnie kasuje, wina lezy po stronie nie mojej a ja mam przyciemniane wszystkie szyby ( oprocz czolowej) czy na to tez patrza?

Przednich bocznych nie mozna miec przyciemnianych i czy ubezpieczyciel moze cos miec do tego przy kalkulacji szkody?

:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce zakladac nowego tematu, ale moze ktos sie juz spotkal albo slyszal co w przypadku kiedy ktos mnie kasuje, wina lezy po stronie nie mojej a ja mam przyciemniane wszystkie szyby ( oprocz czolowej) czy na to tez patrza?

Przednich bocznych nie mozna miec przyciemnianych i czy ubezpieczyciel moze cos miec do tego przy kalkulacji szkody?

:rolleyes:

Najpierw muszą zauważyć, że masz przyciemnione szyby. Jak nie masz czarnych jak smoła to wcale nie jest takie oczywiste, że to ktoś zauważy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na moje to musza Ci udowodnic ze miało to jakikowliek wpływ na wypadek.

to że masz przyciemnione nie stwierdza jeszcze ze gdybyś nie miał to by wypadku nie było.

oczywiscie ubezpieczyciel bedzie łapał sie wszystkiego byle oddalic Twoje roszczenia. ale w/g mnie sprawa do wygrania w kazdym sądzie, o ile nie miała wpływu na wypadek. moga wystawic Ci mandat a wina i tak bedzie tego drugiego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na moje pismo wcale nie dostalem odpowiedzi :polew: :polew:

to chyba znaczy ze przyznali mi racje - pisalem ze łamią ustawę :polew:

na razie mam gdzies ale niebawem zaczne przyciskac o odwolania.

obawiam sie niestety ze maja jakies co najmniej dwa tygodnie na reakcje.

poczekałbym pare dni jeszcze i potem ich opieprzyl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasmarowałem dzisiaj pismo wzór od mireko i http://www.rzu.gov.pl/serwis-prawny/wzory-pism/Ubezpieczenia_gospodarcze__ubezpieczenia_komunikacyjne__na_zycie__mienia___853

jutro jeszcze coś posprawdzam i wysyłam.

kwotę którą wyliczyli przelali z 5-cio dniowym opóźnieniem napisałem o odsetkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5.11.2009r wysłane pismo-do dziś cisza.Dzwoniłem 18.11.2009r i dowiedziałem się,że coś mi tam szykują i mam dalej czekać.Mam coś kurde złe przeczucia... :no:[br]Dopisany: 23 Listopad 2009, 16:43_________________________________________________Pisma nie ma-więc dzwonię i słyszę,że:mają 30 dni na odpowiedź mojego odwołania i proszę czekać. :wallbash::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dzisiaj myślałem, że takie firmy jak PZU zatrudniają rzetelnych pracowników, ale to było do dzisiaj.

Jak już wcześniej w skrócie pisałem moja szkoda nie była zbyt duża lecz tydzień po wizycie rzeczoznawcy dostałem zawiadomienie o tym, że moja szkoda została zakwalifikowana jako szkoda całkowita. Zaproponowano mi sprzedaż samochodu i wypłacenie kwoty bezspornej (wartość przed kolizją - wartość po kolizji = odszkodowanie) czyli około 7k PLN. Po kilku telefonach na infolinię otrzymałem mailem wycenę szczegółową z dopiskiem "naprawa ekonomicznie niezasadna" (koszt naprawy ok 15k zaś wartość samochodu niecałe 12k). Po wielu telefonach na infolinię w których prosiłem o przesłanie mi wyceny pojazdu przed kolizją otrzymałem razem z tym dokumentem tą samą wycenę kosztów naprawy. Po bliższej lekturze nowych dokumentów stwierdziłem, że nie jest to taka sama wycena jak poprzednio. Ten sam rzeczoznawca, ten sam dzień, ten sam program (Eurotax),te same części, tylko kwoty jakieś inne (kosztorys naprawy już tylko ok 10k). Przyłożyłem więc obydwie kartki do siebie i podniosłem do światła. Wszystko sie ładnie nakładało tylko nie ceny poszczególnych części. W "droższej" wersji tej samej wyceny co druga część kosztowała 2 razy tyle co w wersji tańszej. Stwierdziłem więc JAWNE OSZUSTWO jakiego dopuściło się PZU na mojej osobie. Sprawy nie odpuszczę. Jutro po pracy udaję się prosto do siedziby PZU po wydruk z pieczątką (ciekawe którą wersję mi dadzą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W PZU to tzw. "chleb powszedni" :)

Najgorsze, że wycena rzeczoznawcy/likwidatora jesy kilkakrotnie edytowana przez centralę, a podpis pod nią jest ten sam...

Do kogo tu mieć pretensje... !?

Nie odpuszczaj!

Pozdrawiam

arielka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ta "zgrabna paplanina" :gwizdanie:

Mogą pomóc 2 osoby:

- p. Olendzka,

- niezależny rzeczoznawca.

Pozdrawiam

arielka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.Olendzka-czyli Rzecznik Ubezpieczonych?

Czy według ich wcześniejszych ich pism stwierdzili w końcu szkodę całkowitą,czy nie?[br]Dopisany: 01 Grudzień 2009, 13:18_________________________________________________Po przemyśleniach chyba oddam auto do warsztatu.Nie wiem ile w końcu dostałbym kasy na rękę,odliczyć to co zapłaciłbym za kosztorysy,wyceny i prowizje-zostałoby jeszcze mniej na naprawę.Do sądu nie lubię chodzić i nie mam czasu.Jutro dzwonię do blacharza.Obiecał auto zastępcze ze swego zakładu-tak od siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 co do przyciemnionych przednich szyb.

kolega miał wypadek takim autem (które od niego kupiłem). swoją drogą zrobili go nieźle na kase bo mógł dostać więcej ale i tak jak sprzedał wrak i dostał kase to się cieszył bo dużo więcej dostał niż go auto wynioslo. ale wracając do tematu to miał zbitą jedną szybę przednią i alianz oddał mu kase tylko musiał przedstawić fakture na przyciemnienie (swoją drogą pewnie nie musiał ale się przyczepili). pokazał i bez łaski mu dali kase.

2. co do odpisywania na pisma, to jeżeli piszesz oficjalne pismo to na odpowiedź mają 14 dni jeżeli chodzi o urzędy , a tak to 30 dni chyba max, nie jestem tego pewien ale jestem pewien że jeżeli piszesz oficjalne pismo i wysyłasz poleconym to nie mogą go olać tylko muszą odpisać obowiązkowo ale nie dam głowy obciąć w ile dni.

3. co do kolegi mireko, to właśnie tak jest z ubezpieczalniami, wyciskają ostatnie siły z ludzi a jak już się ludziom nie chce bo nerwy czas itp to wciskają tanizne, niestety :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...