zwiras Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 odnośnie pracy sezonowej. ma ktoś doświadczenie z takimi wyjazdami? przeglądałem oferty i wstępnie myślę o truskawkach na terenie niemiec. Jak to wygląda w rzeczywistości? Mógłby ktoś podzielić się swoim doświadczeniem co i jak? pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domjenick Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 kto pracę Ci załatwiał?agencja,biuro pracy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zwiras Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 http://www.pracasezonowa-w-niemczech.pl/ informacje czerpałem z tej stronki, interesuje mnie praca na miesiac lipiec-sierpien-wrzesien. tylko widzę rozbieżności miedzy ogłoszeniem a tym co pisze na stronie konkretnego reklamodawcy, np. średnia praca 8 godzin, a na stronie publikują że startuje się o 4 rano i o 16 kończy się oficjalnie praca? to chyba nie jest 8 godzin, to samo zarobki, 5-6 E na godzine, a na stronach piszą o kg, co mnie zaskoczyło to tekst "w zeszłym sezonie zbieraliście średnio dziennie po 100kg truskawek" - czy taki zbiór był przeciętny dla jednego pracownika? te liczby wydają mi się astronomiczne. dlatego chciałbym żeby ktoś podpowiedział konkretnie jak to wygląda w rzeczywistości, czy jest sens pojechać tak by nie wrócić po 2 dniach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tzieland Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 na pewno nie będziesz miał łatwo ; ) mój bracki był w Holandi na tulipanach i przeżył 2 miasiące ale już nigdy więcej by nie pojechał, trafił na pole jakiegoś turasa czy innego ciapatego, trudno było odzyskać kasę, zapie*rzał po 10-12 godzin dziennie, ogólnie dno z tym, że to było z 5-6 lat temu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domjenick Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 jeśli są jakiekolwiek niejasności-omijałbym to z dalejka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M.Audi Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 odnośnie pracy sezonowej. ma ktoś doświadczenie z takimi wyjazdami? przeglądałem oferty i wstępnie myślę o truskawkach na terenie niemiec. Jak to wygląda w rzeczywistości? Mógłby ktoś podzielić się swoim doświadczeniem co i jak? pozdr jak by co to, truskawi w de juz sa, moj ojciec juz pojechal zawsze najwiekszy bum jest od srodka maja do konca czerwca tam to sie robi niekiedy i po 12 godzin w sloncu od poniedzialku do niedzieli zazwyczaj porzadne firmy pracownikow maja juz zalatwionych w marcu, bo tam nie szuka sie ludzi jak juz sa truskawki bo to juz za pozno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PABLO Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 Jak bym miał w tej chwili dobrą ofertę jechać za granice to bym się nawet nie zastanawiał, od 7 lat cały czas miałem pracę a teraz po redukcji etatu ciężko znaleźć ciekawą pracę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość -makaveli- Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 chętnie podejme prace za granicą jak ktoś ma coś pewnego to poproszę info na PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel1380 Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Jak bym miał w tej chwili dobrą ofertę jechać za granice to bym się nawet nie zastanawiał, od 7 lat cały czas miałem pracę a teraz po redukcji etatu ciężko znaleźć ciekawą pracę... Pablo działaj sam http://wsparcie-dla-firm.pl/dotacje-dla-istniejacych-firm/malopolskie-2-1a-mikro/ Moja koleżanka zebrała 40 tys i firma jej działa. Kurde to chyba jednak lepsze wyjście na własną rękę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mile_end Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Podejmę prace od 12 lipca w Londynie pracowałem już na budowach a ostatnie wakacje przepracowałem jako kelner angielski dobry matura na 95% ustna i 98% pisemna egzaminy z angielskiego obecnie B1 od 17 czerwca najprawdopodobniej B2 praca do października mam zakwaterowanie na dzielnic mile_end, znam Londyn i sprawnie się po nim poruszam jestem w Londynie co roku a pracuje co wakacje od 15 roku życia z wykształcenia technik mechatronik z europassem, ogarniam komputer sprawnie, obecnie studiuję budownictwo 4 semestrze na Politechnice Wrocławskiej z góry dziękuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piccaso Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Raz byłem na truskawkach juz nigdy więcej, pobudka 3 w nocy 4 wyjazd na pole, jak bydło na pakę do ciężarówki Dostałem koszyk w nim 10 kobiałek do których wchodził około 40-50 deko truskawek za cały koszyk płacił 2 euro powrót około 21- wszej.Na początku to nawet nie zarabiałem na żarcie i obskurny pokój w którym mieszkało 12 osób porażka :n Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miszka82 Opublikowano 27 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 jest praca dla dobrego Przedstawiciela Handlowego z okolic Opola/Wrocławia, więcej info na PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reggi Opublikowano 28 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2011 Raz byłem na truskawkach juz nigdy więcej, pobudka 3 w nocy 4 wyjazd na pole, jak bydło na pakę do ciężarówki Dostałem koszyk w nim 10 kobiałek do których wchodził około 40-50 deko truskawek za cały koszyk płacił 2 euro powrót około 21- wszej.Na początku to nawet nie zarabiałem na żarcie i obskurny pokój w którym mieszkało 12 osób porażka :n Praca na truskawkach to była dobra w latach 90 . Ludzie zarabiali dobre pieniądze w godziwych warunkach, a teraz to desperacja na zbiory jechać. Moi znajomi jeździli to mieli dobre warunki tylko taka praca, że dopierdalasz na kolanach i słońce wali Ci w kaszkiet Widziałem jak Romki orają na szparagach w DE po 3-4 €/h.. jak wysypali się na pole to czarno było Polacy już dawno wypieli się na taką robotę za takie stawki. A Romki jeżdżą na pole dorożkami jak na westernie i wegetują. Na zachód można jechać..ale jak nie masz 6,5 € ->.. na godzinę i normalnych godzin do przerobienia to szkoda d*py z domu ruszać Byłem kiedyś w NL na jabłkach i gruszkach..kokosy obiecywali po 7 € na godzinę i full opcje mieszkaniowe z szamą. W realu za domki 2 osobowe płaciło się po 20 € na tydzień..z wypasu prycz piętrowa, szafka metalowa na ciuchy, TV z polskimi kanałami, lodówka i kuchenka.. jak piździ to farelka Jak prysznic czy z gruzem to 150 m do łazienek na hali Się okazało..stawka 5 €.. gdzie w ekipie 4 osobowej zbieracie po 1/4 tony dziennie...a stary holender który przejechał z babcią na wakacje dorobić ma 7-8 € i przez cały dzień zbiorą połowę mniej. Do tego te rude, holenderskie małpiszony traktują Cię jak psa. Na ponowne zaproszenia pana XXX zaśmiałem się w twarz i podziękowałem serdecznie za propozycję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m@riucha Opublikowano 29 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2011 Ragga zbieraliście a właściwie rwaliście po 250kg jabłek lub gruszek dziennie na 4 osoby? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reggi Opublikowano 29 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2011 Ragga zbieraliście a właściwie rwaliście po 250kg jabłek lub gruszek dziennie na 4 osoby? A widzisz ni c**ja..pogmyrało mi się pomyliło mi się.. Skrzyniopalety na owoce przemysłowe były- 120x100x120 cm - pojemność ca 600 kg jabłek. Było to dokładnie 5 transportów dziennie gdzie każdy liczył pięć skrzyń ciąganych przez takie małe traktory Kubota. Czyli wychodzi 300 Kg z jednego transportu x 5 dziennie = 1500 KG Owoców nie można było rzucać tylko jak zrywałem na raz 4-5 to trzeba je było położyć Owoce jechały na soki do DE, a i tak pieprzenia było z nimi co niemiara Nigdy więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marec-ki Opublikowano 29 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2011 Ja byłem dwa razy u makarońców: raz na jabłkach drugi raz na gruszkach. Gruszki o niebo lepsze bo łatwiej się rwie. Dodatkowo dostawało się menzurki i każdego dnia inna średnica musiała być rwana. Weź rwij, mierz i kurdę selekcjonuj po odpowiedniej kiście. Praca ciężka specjalnie nie była ale wqrw człowieka brał jak były dwie ekipy. Polacy i Włosi. Polak zap...la za 5E/h a Włoch 10E/h. Włoch ma czas na pogawędki i śmiechy a Polaka pilnują i na rozmowę nie pozwolą. Ogólnie zarobić można. Napracować się trzeba. Honor trzeba zostawić w Polsce bo czasami dają popalić. Najgorsze jest to, że Polacy którzy łapią kontakty i werbują innych do tej pracy to najgorsze ch..e !! oszukują na wszystkim Dziwny to kraj, że Polak Polakowi wilkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomash77 Opublikowano 29 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2011 Jest takie powiedzenie: "Jeśli Polak za granicą Ci nie zaszkodził, to znaczy, że Ci już pomógł" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reggi Opublikowano 29 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2011 kontakty i werbują innych do tej pracy to najgorsze ch..e !! oszukują na wszystkim Dziwny to kraj, że Polak Polakowi wilkiem :wallbash Dokładnie. Znam przypadki jak w DE koleś brał ludzi do wykończeniówki... płacił po 6-7 € na godzinę, a ustalone miał z usługodawcą po 12-14 €. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kolkov Opublikowano 30 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2011 gdyby ktoś wiedział/słyszał o ofercie pracy jako przedstawiciel handlowy w woj. mazowieckim, proszę o kontakt, dziękuję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DiAMOND Opublikowano 30 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2011 Ja kiedyś pracowałem w UK jak Polacy się kłócą w fabryce samochodowej haha jeden był zły na Polaka tylko dlatego, że dobrze robił co mu należało no i tego złego wywalili ;D albo jak ja robiłem szybciej a anglik nie wyrabiał się i "f*ck, f*ck" miał pretensje do siebie :> Lepiej pracować z Anglikami lub ze Słowakami ale to też zależy jak będą relacje, poznałem fajną i przemiłą kobietę Słowaczkę o imieniu Mima Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się